R-3913

KIEROWANIE SWYCH UCZUĆ KU NIEBU

“O tym, co jest w górze myślcie, nie o tym co jest na ziemi” – Kol. 3:2

Nasza książka “Codzienna Niebiańska Manna” bez wątpienia jest wielce używaną przez Pana dla błogosławienia domu wiary. Przynoszenie przez nią odrobiny pokarmu z spichlerza Prawdy, z komentarzem przy nim, z początku każdego dnia, zdecydowanie zmierza ku wzmacnianiu nowej natury i nowego umysłu przez ciągłe kierowanie ich na drogi wyznaczone przez Słowo Pańskie. Dodatkowo nasze teksty roczne są pomocne, zmierzając do przypominania nam w przeciągu naszej ogólnej służby, tak jak teksty dzienne odświeżają nas i wzmacniają nas w szczególnych zakresach. Mieliśmy to na uwadze wybierając ten tekst i wierzymy, że będzie on jednym z tych częstych rozważań, które będą przydatne – i wartość tych wszystkich duchowych odświeżeń jest wzmacniana przez zrozumienie, że umysły i serca całego ludu Pańskiego są podobnie poruszane i odświeżane w tych samych zakresach.

Jak ogłosiliśmy w poprzednim numerze, mamy dużą ilość rocznych tekstów, bardzo elegancko przygotowanych i po znikomym koszcie, tak, że nikt nie musi obywać się bez nich – nikt nie musi być pozbawionym tej formy pomocy i zachęty. Pragnąc, aby każdy czytelnik tego czasopisma miał pociechę i korzyść z tego środka ulgi – tej pomocy w wąskiej ścieżce – uczyniliśmy ceny ekstremalnie niskimi, po prostu by pokryć koszty, ale dodatkowo proponujemy, że jeśli ktokolwiek z was jest, kto nie może sobie pozwolić na zakup, to z przyjemnością zaopatrzymy go bez pobierania opłaty – tak, abyśmy mogli pomagać w umywaniu stóp Pańskich uczniów – pomaganiu oczyszczania ich od ziemskich zanieczyszczeń i w ten sposób przygotowywaniu ich na niebiańskie pokoje.

DO KOGO NASZ TEKST MA ZASTOSOWANIE?

Apostoł nie mówi tego do ludzi tego świata, bez względu jak byliby dobrze myślącymi. Żaden nie może zajmować się rzeczami, które są w górze, jeżeli wpierw nie usłyszał o Jezusie Odkupicielu, nie odwrócił się od grzechu i, przyjąwszy Zbawiciela, nie był usprawiedliwiony. Aby mieć zainteresowanie w tym co jest w górze, on musiał nawet postąpić dalej, poświęcić swoje usprawiedliwione życie, stawić się ofiarą Panu (Rzym. 12:1) i będąc przez Pana przyjętym, dostąpić spłodzenia z Ducha Świętego, a przez to stać się nową istotą – “Nowym Stworzeniem” w Chrystusie Jezusie.

Dobrze jest pamiętać, jak wielką różnicę nakreśla Pismo Święte pomiędzy człowiekiem cielesnym a Nowym Stworzeniem. Cielesny człowiek, bez względu jak dobrego usposobienia, jest z ziemi ziemski. To nie znaczy, że on zawsze musi być cielesnym, zdegradowanym, niegodziwym; przeciwnie, niektórzy ludzie światowi, chociaż wraz z całą ludzkością są uczestnikami degradacji przez upadek, odznaczają się jednak pięknym charakterem. Adam, w swoim stanie doskonałym, był takim człowiekiem ziemskim, był wyobrażeniem Bożym. On nie mógł swoich myśli i uczuć kierować do rzeczy, które są w górze, bo nie miał o nich objawienia, ani ich nie pożądał. Jego zainteresowania, zgodnie z jego naturą, były ziemskie. Tak samo będzie w wieku przyszłym. Podczas gdy przez proces restytucji ludzkość będzie doprowadzona do zupełnej doskonałości, straconej przez Adama a odkupionej kosztowną krwią Chrystusową (Dz. Ap. 3:19-21) i chociaż będą wtedy poważać prawa niebiańskie, a także niebiańskich posłańców i władzę niebiańską, to będą, całkiem prawidłowo, przykładać swe myśli i uwagę w dużym stopniu do ziemskich rzeczy – oceniając szczególnie te błogosławieństwa, przywileje i sposobności restytucyjne, jakie wówczas będą ich udziałem.

BÓJ CHRZEŚCIJANINA

Ponieważ Bóg powołał nas z tego świata, abyśmy byli Nowym Stworzeniem, “Ciałem” Chrystusowym, Jego “Oblubienicą”; aby z Nim uczestniczyć w rzeczach duchowych, w niebiańskiej chwale i czci, przeto musimy mieć te rzeczy zawsze na uwadze i o nie zabiegać; “albowiem na to też powołani jesteśmy” (1 Piotra 2:21). Powołani jesteśmy do “chwały, czci i nieśmiertelności”, lecz od nas zależy aby to powołanie i wybranie uczynić pewnym (Rzym. 2:7; 2 Piotra 1:10). Jesteśmy również upominani: “Bójmyż się tedy, aby snać zaniedbawszy obietnicy o wejściu do odpocznienia jego (odpocznienia niebiańskiego), nie zdał się kto z was być upośledzonym (ktoś z was pozostał w tyle – BW) - Żyd. 4:1.

Apostoł ostrzega abyśmy nie zapominali, że chociaż przez Pana, przez samych siebie i przez braci jesteśmy uznawani umarłymi ciału a żywymi duchowi, to jednak skarb ten mamy w naczyniu glinianym, które chociaż uznane za umarłe jest w rzeczywistości bardzo żywe i jest naszym największym nieprzyjacielem. Nie, że posiadamy dwoistą wolę i że jesteśmy umysłu dwoistego (Jak. 1:8). Dzięki Bogu, nie! Mamy tylko jedną wolę, w zupełności poddaną Panu, według warunków naszego poświęcenia. Jednak ta jedna nowa wola nie otrzyma swego nowego ciała, aż wpierw okaże się godna a następnie otrzyma to ciało w nagrodę przy zmartwychwstaniu. W międzyczasie odbywa się walka pomiędzy tą nową wolą (która nie ma ciała własnego), a starym ciałem (które nie ma własnej woli). Aby okazać się zwycięzcą, nowa wola musi walczyć z tym starym ciałem i przy Boskiej pomocy musi trzymać je w poddaństwie aż do końca drogi, aż do literalnej śmierci.

Apostoł zapewnia, że w miarę jak ten nowy umysł, Nowe Stworzenie, wzrasta, odżywiane duchowo obietnicami Słowa Bożego - w miarę jak ma społeczność z innymi Nowymi Stworzeniami i przez to jest zasilane i podtrzymywane Duchem Świętym, który w takich przebywa, ono staje się coraz silniejsze w tym boju z światem, ciałem i onym przeciwnikiem. Ono nie może spodziewać się zupełnego zwycięstwa nad światem ani nad owym przeciwnikiem, aczkolwiek ma sprzeciwiać się im, lecz jest zachęcane, aby spodziewało się zwycięstwa w swej walce z ciałem. Apostoł daje w tym względzie takie zapewnienie: “Jeźli Duch Tego, który Jezusa wzbudził z martwych mieszka w was, Ten który wzbudził Chrystusa z martwych, ożywi i śmiertelne ciała wasze przez Ducha swego, który w was mieszka” (Rzym. 8:11). Jeżeli moc Boża była wystarczająca by ożywić martwe ciało Jezusa, to z pewnością będzie ona wystarczającą, i chętnie użytą, w stosunku do nas - aby dać nam zwycięstwo nad naszym ciałem do takiego stopnia, aby grzech nie królował (dominował) w śmiertelnych ciałach naszych, ale abyśmy, jako Nowe Stworzenia, mogli używać te ciała coraz skuteczniej w służbie naszego Pana, któremu oddaliśmy wszystko.

CZEMU MAMY ROZMYŚLAĆ O TYM, CO W GÓRZE?

Ponieważ ten nowy umysł (wola) nie może działać inaczej jak przez to śmiertelne ciało i ponieważ ciało to jest skłonne do grzechu przez odziedziczone słabości, nowy umysł ma przed sobą trudne zadanie, aby odrywać się od tych niskości grzechu i brudnych, samolubnych warunków otaczających wszystko w tym obecnym czasie i wznosić się do wspaniałych wyżyn doskonałej miłości i bezinteresowności, które są jemu wpajane przez ducha Pańskiego, którym on został spłodzony. Rozumiejąc, że skłonności upadłego ciała skłaniają się zawsze ku dołowi, Nowe Stworzenie jest zobowiązane podejmować bohaterskie wysiłki, aby przezwyciężać te skłonności ciała oraz ducha tego świata, aby żyjąc w tym świecie, nie było z tego świata, ale jako Nowe Stworzenie, duchowe, czyli niebiańskie stworzenie, obozowało pomiędzy ludźmi zaledwie chwilowo, w ziemskim ciele, dalekim od doskonałości i stanu, które mogłoby zaakceptować. Ponieważ tedy skłonności tego ciała są zawsze ku dołowi i przeciwne nowemu umysłowi, koniecznym jest, aby nawet ci, którzy dopiero poświęcili się Panu, kierowali i nastawiali swoje myśli i uczucia ustawicznie ku rzeczom niebiańskim, które są wysoko. Troszeczkę niedbalstwa, troszeczkę odwracania się od rzeczy, które Bóg ma przygotowane dla tych, co Go miłują, troszeczkę nakłonienia swoich uczuć i umysłu do ziemskich rzeczy, nadziei, pożądań i ambicji, wnet spowodują w nas wielkie straty - ożywienie i wzmocnienie starej natury, a proporcjonalne osłabienie nowej i znaczne spowolnienie biegu ku koronie żywota, naszej nagrodzie Wysokiego Powołania w Chrystusie Jezusie.

Czy więc mamy się dziwić, że Apostoł zachęca wiernych Pańskich, aby rozmyślali o rzeczach, które są w górze a nie o tych na ziemi? Oczywiście, że nie! Jego obowiązkiem było by przypominać o grożących niebezpieczeństwach; a naszym obowiązkiem jest pamiętać o tym i wzajemnie sobie przypominać o potrzebie naginania i utwierdzania swych uczuć, umysłów i serc coraz więcej do rzeczy niebiańskich. Mając to na uwadze, Pismo Święte było dostarczone nam jako przewodnik dla naszych nowych umysłów i tron łaski stał się dostępny dla nas, abyśmy mogli do niego przystąpić i otrzymać miłosierdzie i łaskę ku pomocy w każdym czasie potrzeby. Ten sam łaskawy Pan przygotował obecnie domownikom wiary pokarm na czas słuszny, abyśmy mogli być mocnymi w Panu i w sile mocy Jego. W czasie, gdy rzeczy ziemskie są bardziej imponujące i zwodnicze aniżeli kiedykolwiek w przeszłej historii tego świata, Pan otwiera przed wiernymi coraz wyraźniejszy widok korony żywota, niebiańskiej chwały, czci, przywilejów i błogosławieństw, aby nimi zasilić nowy umysł, by mógł przeciwstawić się zwodniczym wpływom ziemskich ciał.

WZMOCNIENIA CZY UTRUDNIENIA?

Na świecie wzmagają się obecnie artyzm, bogactwa, lepsze domy z lepszym umeblowaniem, ulepszone drogi, piękne krajobrazy, modne ubrania i różne udogodnienia pod każdym względem - w tym wszystkim nasze uczucia, serca i pragnienia lgną do ziemi i rzeczy ziemskich wielekroć bardziej aniżeli naszych przodków, choćby tylko w wieku poprzednim. Potrzebnym więc było, aby w tym czasie Pan dostarczył wiernym jaśniejszego wyrozumienia Swego Słowa i planu - o bogactwach Swej łaski i dobrotliwości ku nam, aby rzeczy, których oko, nie widziało, ucho nie słyszało i na serce cielesnego człowieka nie wstąpiły, były nam objawione przez Jego ducha! – 1 Kor. 2:9. Co więcej, przez to samo Słowo możemy dostrzegać, że te chwalebne rzeczy niebiańskie są blisko, jakoby już we drzwiach, gdy zaś te ziemskie radości, ambicje i nadzieje pod obecnymi warunkami są przemijające i wiodą do wielkiego ucisku i anarchii, która zniweczy wszelkie zamysły ziemskie a jednocześnie zrealizuje nasze nadzieje niebiańskie i wprowadzi chwalebne Królestwo miłego Syna Bożego, ku ubłogosławieniu ludzkości całego świata.

Środki ku rozsiewaniu światła Teraźniejszej Prawdy ku naszej pomocy, są bez wątpienia Pańskimi. Ten dziennik, pod Boską opatrznością, raduje, pociesza i dwa razy w miesiącu pomaga unosić się świeżą gorliwością i odwagą w niebiańskim biegu około 50000 postępujących za Panem naśladowców (obecnie nakład każdego numeru wynosi około 30000, i szacujemy, że oznacza to około 50000 czytelników). Świty, jako Pomocne Ręce i Biblijne Klucze, są w domach blisko 2000000 najbardziej inteligentnych z ludu Pana, z których wielu, jak rozumiemy, jest poważnie zainteresowanych, choć jeszcze nie ma ich na liście Strażnicy. (Ubolewamy nad tym faktem, chcielibyśmy mieć na naszych listach, nawet bezpłatnych jako dla Pańskich biednych, każde dziecko Boże zainteresowane Teraźniejszą Prawdą. Sugerujemy naszym czytelnikom kooperację w tym względzie)

Znaczną pomocą do kierowania naszych myśli i uczuć do rzeczy, które są w górze, jest braterska społeczność i udział w badaniach bereańskich, kołach Świtu dla studiowania Biblii, i w zebraniach oświadczeń i modlitw dla wzajemnego budowania się w owocach i łaskach Ducha Świętego przez usługi prawdy, w takiej proporcji, jak są pomocnymi i cennymi w pozbywaniu się ducha tego świata i pomnażania się coraz bardziej w duchu Chrystusowym - do odrywania naszych myśli od rzeczy ziemskich i wznoszenia ich do niebiańskich.

POMOCNICZE METODY I POSTANOWIENIA

Cały świat gwałtownie poznaje wartość metodyczności i zdecydowania – ucząc się, że chwiejność i niezdecydowanie są powodami większości niepowodzeń, ucząc się, że stanowczość woli i intencji, jest niezbędna aby osiągnąć każdy dobry lub szlachetny rezultat. Jako Chrześcijanie - jako uczniowie Jezusa, naśladowcy Baranka i żołnierze krzyża - potrzebujemy, aby ten fakt był głęboko wyryty na naszych sercach. Wszystkie nauki Pana są z tym zgodne. On uczy nas, że abyśmy mogli być przyjemnymi Ojcu, musimy się Jemu zupełnie poświęcić, rozpocząć nowe życie, gdyż jesteśmy teraz Nowymi Stworzeniami w Chrystusie Jezusie, dla których stare rzeczy przeminęły a wszystkie stały się nowymi - nowe motywy, nowe nadzieje, nowe aspiracje, nowa społeczność, nowe zasady, nowy umysł, stanowczość woli dla Pana i Jego sprawiedliwości.

“Mąż umysłu dwoistego jest niestateczny we wszystkich drogach swoich” (Jak. 1:8) - a Pan nie spodziewa się niestatecznych w gronie Swoich naśladowców ubiegających się o nagrodę Wysokiego Powołania. Przeciwnie, tych co chcą być Jego uczniami, Pan poucza aby najpierw usiedli i obliczyli koszty. Tacy, którzy miłują grzech z jego radościami i smutkami, nie mogą być przyjęci za członków w klasie Jego Oblubienicy. On chce tylko takich, którzy po obliczeniu kosztów - zrzeczenia się ziemskich rzeczy, ambicji itd., na korzyść niebiańskich błogosławieństw, nadziei, obietnic i radości - w serdecznym postanowieniu oddali siebie Panu bez zastrzeżeń i odtąd starają się za wszelką cenę służyć Jemu, rozumiejąc, że “jeśli z Nim cierpimy, z Nim też królować będziemy, jeśliśmy z Nim umarli, z Nim też żyć będziemy” (2 Tym 2:12; Rzym. 6:8). Tak rozumiejąc i traktując swoje poświęcenie, tacy poczytali wszelkie ziemskie ambicje, sposobności i nadzieje za śmieci, aby tylko Chrystusa zyskać i być znalezionymi w Nim - jako członkowie Jego ciała.

Ktokolwiek podejmuje ten krok zupełnego poświęcenia czyni rzecz właściwą, doznaje błogosławieństwa i błogosławieństwo to będzie trwało i wzmagało się w miarę jak duch ten będzie kierował i kontrolował wszystkie sprawy jego życia. Jeżeli jest w ogóle chrześcijaninem to wola jego jest nastawianą pod względem ogólnego celu i kierunku; to jednak nie jest wystarczającym, bowiem stanowczość jego może być pod względem samego faktu poświęcenia, lecz niedbałym może być w drobnych sprawach codziennego życia, Naszą myślą jest, że taka stanowczość celu powinna rozciągać się na wszystkie sprawy życia - że na ile to możliwe wszystkie nasze myśli, słowa i czyny powinny ogłaszać chwałę Tego, który nas powołał z ciemności do Swej dziwnej światłości. Ktokolwiek takie stanowisko obiera, nastawia i utwierdza swój umysł, swoje uczucia i serce na rzeczach, które są w górze, a odrywa je od tych na ziemi.

Tacy będą wzrastać duchowo coraz szybciej i silniej. Ci natomiast, którzy chociaż są stanowczy w swej woli, ale kontrolują swe ciała niedbale i zbyt leniwie, są w niebezpieczeństwie nie stania się więcej niż zwycięzcami, nie stania się członkami Maluczkiego Stadka. Znajdują się w niebezpieczeństwie stania się członkami Wielkiej Kompanii, dla których niezbędnym będzie przejście przez czas wielkiego ucisku dla omycia swoich szat we krwi Barankowej i dla wyrobienia w skutek tego charakteru. O wiele lepiej jest wyrobić w sobie odpowiedni charakter w harmonii ze Słowem Bożym, bez tych gorzkich doświadczeń, ale przeciwnie - będąc w ustawicznej łasce u Pana, otrzymując Jego zachęty i błogosławieństwo w naszych zabiegach, aby swoje myśli i uczucia zwracać do tego, co jest w górze, odrywać je od rzeczy ziemskich, aby przez to zawsze być po stronie Pańskiej, nawet w małych sprawach życia, zgodnie z kierownictwem Jego Słowa.

Połączmy nasze serca w modlitwie jedni za drugimi, aby ten tekst roczny mógł wywrzeć głębokie wrażenie na nas wszystkich i być bardzo pomocnym, abyśmy mogli zrozumieć, że napomnienie to jest od Pana i że jest esencją mądrości, mądrości, która pochodzi z góry.

 

W.T. R-3913-1907 r.
Straż 1964 str. 19-21, Na Straży 4/2007