R-2751

NOWOROCZNE POZDROWIENIE I ŻYCZENIA

Na wstępie nowego roku uznajemy i w miłości chrześcijańskiej witamy wszystkich, którzy ufają w kosztownej krwi Jezusowej, którzy, usprawiedliwieni przez wiarę w Jego krew, liczą się członkami domu wiary, gdziekolwiek się znajdują – znani nam, lub nieznani. A nawet poza tymi, witamy z miłującą sympatią tych, którzy jeszcze w nieświadomości szukają Pana, "Aby szukali Pana, owaby go snać namacali i znaleźli, aczkolwiek od każdego z nas nie jest daleko”. (Dz. Ap. 17:27), którzy szukają dróg Pańskich, szukają pokoju i sprawiedliwości. Naszym najlepszym życzeniem dla takich jest, aby znaleźli Pana i aby, przy Jego łasce, doznali pokoju Bożego, który przechodzi wszelkie wyrozumienie; aby ten pokój rządził ich sercami i oświecał ich umysły znajomością dobroci, jaka błyszczy z obliczności Pana naszego Jezusa Chrystusa. (2 Kor. 4:4).

Szczególnie jednak witamy i pozdrawiamy braci w Chrystusie, członków królewskiego kapłaństwa, dziedziców Bożych i współdziedziców z Panem naszym Jezusem Chrystusem – wszystkich tych, którzy uwierzywszy w Odkupiciela ku odpuszczeniu ich grzechów i usprawiedliwieniu ich przed Bogiem, podjęli krok następny, stawili swe ciała ofiarą żywą, świętą, przyjemną Bogu, co jest ich rozumną służbą. Znamy wielu takich i komunikujemy się ze znaczną liczbą tych drogich "braci” (Żyd. 2:11); nie wątpimy wszakże, iż dla wielu innych jesteśmy obcymi, których chociaż nie znamy jednak miłujemy, wiedząc dobrze o tym, że wszyscy, którzy posiadają ducha Głowy Kościoła, są także członkami Jego ciała a więc są współczłonkami wraz z nami.

Wszystkim takim życzymy wszelkich od Boga błogosławieństw w tym nowym roku; a że znajdujemy się w okresie "żniwa”, w którym On główny Żniwiarz zgromadza do gumna ochrony prawdziwą pszenicę – w czasie, kiedy Pańscy posłańcy zgromadzają wybranych ze czterech krańców niebios (nominalnego kościoła), żywimy nadzieję, że niektórzy z tych drogich braci mogą być jeszcze zgromadzeni w tym roku.

Zgromadzeni nie do jakiejś innej denominacji, któraby odznaczała się inną nazwą, innymi artykułami wiary albo inną formą nabożeństwa, ale zgromadzeni do Chrystusa, do jedności i duchowej społeczności z Nim, przez znajomość Jego Słowa. Spodziewamy się, że zgromadzanie to będzie się wzmagać z powodu pewnych dwu wpływów, które nakłaniają takich braci do odłączenia się od Babilonu. Wpływy te są: (1) Coraz większe odchylanie się nominalnego kościoła od zasadniczych prawd biblijnych i przechylanie się do nauk przewrotnych, takich jak Wyższa Krytyka, Ewolucja, Chrześcijańska Umiejętność itp. Im prędzej i dalej krzewiciele tych teorii odsuną się od Słowa Bożego tym silniejszy wpływ będzie to wywierać na prawdziwych Izraelitów duchowych, którzy są w społeczności z Bogiem i wierzą w Jego Słowo; albowiem coraz więcej dostrzegać to, co dotąd przeoczali; a mianowicie, że znajdujemy się obecnie w dniu próby, o jakiej pisał Apostoł: "Każdego robota jawna będzie, bo to dzień pokaże; gdyż przez ogień objawiona będzie, a każdego roboty, jaka jest, ogień doświadczy.” (1 Kor. 3:13).

Znajdujemy się w tym dniu próby, znajdowaliśmy się w nim już przez kilkadziesiąt lat i z każdym dniem zbliżamy się do kulminacyjnej próby, która coraz wyraźniej rozdziela tych, co w rzeczywistości są z Ducha spłodzonym ludem Bożym a takimi, którzy tylko mienią się Jego ludem, mianują imię Chrystusowe i zbliżają się do Niego ustami swymi, ale serca ich są w dysharmonii z Bogiem i z Jego Słowem sprawiedliwości.

(2) W miarę jak prawdziwi chrześcijanie są wypierani z Babilonu i odłączani są od rzesz denominacyjnych, oni łakną i pragną za sprawiedliwością – pożądają duchowego pokarmu, jaki w międzyczasie był dla nich przygotowywany przez Pana a obecnie jest "pokarmem na czas słuszny,” dla wszystkich domowników wiary. Tacy, będąc już do pewnego stopnia odseparowani od ducha Babilonu, znajdują się w usposobieniu umysłu i serca odpowiednim do przyjęcia prawdy prędko i zupełnie; i w takich, prawda czasami dokona tyle w jednym roku, na co innym, w dawniejszym okresie, zajęło kilka lat badania i rozwoju.

Z tych powodów spodziewamy się znacznego rozwoju pod względem prawdy, w niedalekiej przyszłości. Wierzymy, że jest to obowiązkiem i przyjemnością tych, którzy oświeceni zostali od Boga poselstwem żniwa, aby ogłaszać tę radosną nowinę drugim – aby podawać zgłodniałym braciom "pokarm na czas słuszny”, który to pokarm tak bardzo zasilił nasze serca. I takim właśnie jest duch braci Pańskich; w miarę jak oni w szczerości przyjmują Jego ducha gotowości, aby służyć braciom i, jak to powiedział Apostoł, gotowi są wydawać życie za braci (1 Jana 3:16) – nie literalnie, ale dzień po dniu, w miarę sposobności, gotowi są poświęcać pewne wygody i korzyści, które u człowieka cielesnego, stanowią treść jego życia i szczęścia.

Prawdziwie wierni i poświęceni, z przyjemnością poświęcają, ziemskie przywileje i dostatki, a nawet pewne wygody życiowe, aby tylko jaknajwięcej ze swoich dóbr i samych siebie mogli zużywać w czynieniu dobrze drugim a najwięcej domownikom wiary, szczególnie w rzeczach duchowych, którymi mają przywilej usługiwać, jako współsłudzy obecnego Pana. (Mat. 24:45).

A ponieważ ten godny pochwały duch zdaje się wzmagać pomiędzy prawdziwym braterstwem w prawdzie, możemy słusznie spodziewać się, że ten nadchodzący rok będzie rokiem znacznych działalności i większego powodzenia w ogłaszaniu prawdy i w wywodzeniu braci z ciemności do przedziwnej światłości, jaka obecnie przyświeca ludowi Bożemu.

W jaki sposób to będzie dokonane, nie jest nam jeszcze wyraźne, lecz otrzymujemy zachęty nowych propozycyj kolporterskich, spostrzegamy też nowe zainteresowanie w pracy ochotniczej, tak w tym kraju jak i w innych. Gdyby wszyscy zainteresowani prawdą, złączyli się z nami w modlitwie do Pana żniwa, aby wyprawił więcej robotników do pracy żniwiarskiej to w rezultacie możnaby się spodziewać, że wszyscy, którzy tak modliliby się, sami zauważyliby więcej sposobności ku służeniu Panu, Prawdzie i braciom.

W.T. R-2751-1901.
Straż 1/1962 str. 3-4

Do góry