R-2606

PODOBIEŃSTWO O OWCACH I KOZŁACH

"I pójdą ci na wieczne ukaranie, ale sprawiedliwi do żywota wiecznego.” – (Mat. 25:31-46).

O ile Pismo Święte, jak wykazaliśmy, nie uczy o bluźnierczej doktrynie wiecznych mękach, to jednak wielce dobitnie uczy o wiecznej karze bezbożników, klasy przedstawionej w podobieństwie o "kozłach”. Zbadajmy to podobieństwo i wtedy ogłośmy wyrok tak jak się zawiera.

Prawdziwie było powiedziane, że porządek Niebios jest pierwszym prawem; to jednak mało jest tych, jak to zauważamy, zrealizowało jak dobitną jest to prawdą. Kiedy spojrzymy wstecz planu wieków, niema tam nic takiego, które by dawało takie świadectwo o Boskim Rozporządzeniu, jako porządku we wszystkich ich częściach.

Bóg ma nakreślony i naznaczony czas i pory dla każdej części swego dzieła; i przy końcu każdej takiej pory było dokonane pewne dzieło usuwania rupieci dla przygotowania początku do nowej pracy następnej dyspensacji. W taki sposób był przestrzegany porządek przy końcu wieku Żydowskiego zaznaczający się żniwem i zupełnym odłączeniem klasy "pszenicy od plew,” i zupełnym odrzuceniem tej ostatniej klasy od łaski Bożej. Z tymi niewielu osądzonymi, godnymi przy końcu owego wieku, rozpoczął się nowy wiek – Wiek Ewangelii. I teraz znajdujemy się wśród zamykających scen "żniwa” obecnego wieku; gdy "pszenica i kąkol,” które rosły społem podczas tego wieku bywa rozłączane. Z tą poprzednią klasą, której nasz Pan Jezus jest Głową, nowy wiek wkrótce będzie ustanowiony, a ci stanowiący "pszenicę” będą panować jako królowie i kapłani w tej nowej dyspensacji, podczas gdy element "kąkolu” jest sądzony jako zupełnie niegodny tej łaski.

Gdy przestrzegamy ten porządek odnośnie wieku Żydowskiego i tego, który się teraz zamyka, nasz Pan informuje nas przez podobieństwo, jakie rozważamy, że ten sam porządek będzie przestrzegany w odnoszeniu się do wieku następnego – Wieku Ewangelii.

Żniwo wieku Żydowskiego było przyrównane do odłączania pszenicy od plew; a żniwo tego wieku do odłączenia pszenicy od kąkolu; a żniwo wieku Tysiąclecia do odłączenia owiec od kozłów.

A że podobieństwo o owcach i kozłach odnosi się do wieku Tysiąclecia jest jasno wskazane we wierszach 31 i 32. "A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy święci aniołowie z nim, tedy usiądzie na stolicy chwały swojej i będą zgromadzone przedeń wszystkie narody i odłączy je jedne od drugich, jako pasterz odłącza owce od kozłów.” Tak jak w obecnym wieku każdy uczynek tych, którzy są na próbie (kościoła) będzie stanowić część tego charakteru, który w naznaczonym czasie, zadecyduje ostatecznie w naszym wypadku, decyzją sędziego, tak będzie i ze światem (narodami) w wieku przyszłym. Tak jak w obecnym wieku po większej części próby indywidualnych członków kościoła kończą się decyzją w ich wypadkach, długo przed skończeniem się wieku (2 Tym. 4:7-8), tak i też pod panowaniem Tysiąclecia decyzja w niektórych indywidualnych wypadkach będzie osiągnięta długo przed skończeniem się wieku (Iz. 65:20); lecz każdy wiek ma "żniwo” albo ogólny czas odłączania przy końcu wieku.

W poranku wieku Tysiąclecia, po "czasie ucisku”, nastanie zbieranie się narodów przed Chrystusem, w czasie naznaczonym według porządku, umarli z wszystkich narodów będą wezwani, aby się stawili przed stolicą sądową Chrystusa – nie w celu natychmiastowego wyroku, lecz aby otrzymali umiarkowaną i bezstronną indywidualną próbę, (Ezech. 18:2-4; Ezech. 18:19-20) pod najwięcej sprzyjającymi okolicznościami, której wynikiem będzie ostateczny wyrok, czy będą godni lub niegodni wiecznego żywota.

Scena tego podobieństwa, dlatego będzie mieć miejsce po czasie ucisku, kiedy narody zostały już pokonane, a szatan został związany (Obj. 20:1-2) i autorytet królestwa ustanowiony. Najpierw Oblubienica Chrystusowa (zwycięski kościół) będzie posadzona na jego tronie duchowej mocy i otrzyma swą część w wykonaniu sądu tego wielkiego dnia gniewu. Wtedy Syn człowieczy i jego Oblubienica, uwielbiony kościół będą objawieni dla ludzkości i widziani oczyma ich wyrozumienia, będą się "lśnić jak słońce w królestwie ich Ojca.” – (Mat. 13:48).

Będzie to Nowe Jeruzalem, jakie widział Jan (Obj. 21), "święte miasto (symbol rządu) przychodzące od Boga z nieba.” Będzie ono przychodzić podczas tego ucisku zanim będzie jego koniec, i dosięgnie ziemi. To będzie ten kamień odcięty od góry, który nie był w ręku ludzkim, (lecz przez moc Bożą) i wtedy będzie rósł w wielką górę (królestwo) napełniającą całą ziemię (Dan. 2:35), Jego przyjście połamie w gruzy złe królestwa księcia ciemności. – (Dan. 2:34-35).

To będzie to chwalebne miasto (rząd), przygotowane jako oblubienica przypodobana swemu mężowi (Obj. 21:2) i zaraz w początku poranku Tysiąclecia narody rozpoczną postępować w światłości tegoż. (Obj. 21:24) Niektórzy możliwe przyniosą ze sobą ich chwałę i honory do niego, lecz tam nie "wnijdzie do niego (albo stanie się częścią jego) nic nieczystego.” itd. (Obj. 21:27) Jest powiedziane, iż z pośród tego tronu wypłynie czysta rzeka, wody żywota (prawda nie zmieszana z błędem), "A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź!...” "...a kto chce, niech bierze wodę żywota darmo.” (Obj. 22:17) Tutaj rozpocznie się światowa próba, światowy wielki sądny dzień – trwający tysiąc lat.

Lecz nawet w tym sprzyjającym czasie błogosławieństw i leczenia narodów, kiedy szatan jest związany, złe powstrzymywane, ludzkość w procesie uwalniania od śmierci, i kiedy znajomość Pańska napełnia ziemię, dwie klasy się rozwiną, które nasz Pan przyrównuje do owiec i kozłów. Te dwie klasy Pan powiada nam, że będą rozłączone. Klasa owiec – ci pokorni, skłonni do uczenia się i chętni by niemi kierowano będą podczas Tysiąclecia zgromadzeni przed Sędziami po prawicy – symbol jego uznania i łaski, lecz klasa kozłów swawolna i odporna, – szukająca znaczenia i uznania wśród ludzi – i karmiąca się nędznym odmawianiem, gdy owce pasą się na bogatym pastwisku prawdy dostarczanej przez Dobrego Pasterza – ci zaś zebrani przed Sędziami po lewicy, przeciwni stanowisku łaski – jako poddani jego niełasce i potępieniu.

To dzieło odłączania owiec od kozłów zajmie cały wiek Tysiąclecia aż do jego uzupełnienia. Podczas tego wieku każda indywidualność w miarę jak będzie przychodzić dc znajomości Boga i Jego woli zajmie miejsce po prawicy łaski lub po lewicy stanie niełaski, według naprawienia albo znieważenia sposobności tego złotego wieku. Przy końcu onego wieku, cały świat ludzkości uporządkuje się jak jest pokazane w podobieństwie w dwie klasy.

Koniec owego wieku, będzie końcem światowej próby albo sądu i wtedy decydujące rozporządzenie będzie uczynione tym dwom klasom. Nagroda klasy owiec będzie udzielona, dlatego, iż podczas wieku próby i ćwiczenia, ona pielęgnowała i okazywała piękny charakter miłości, którą Paweł określa, że jest wypełnieniem zakonu Bożego, (Rzym. 13:10) Oni okazywali ją jedni ku drugim w czasie najboleśniejszej potrzeby; i cokolwiek oni uczynili jedni drugim, Pan uzna jakoby jemu uczynili, licząc ich wszystkich za swoich braci – dzieci Boga, pomimo, iż oni będą ludzkiej natury, podczas gdy On jest Boskiej natury.

Potępienie klasy "kozłów” jest pokazane, iż będzie z przyczyny braku ducha miłości. Będąc pod tymi samymi sprzyjającymi warunkami jak i "owce” to jednak dobrowolnie stawiali opór pięknemu wpływowi Pańskiego naśladownictwa, i zatwardzali swoje serca. Dobrotliwość Boża nie poskutkowałaby doprowadziła ich do prawdziwej pokuty; lecz jak Faraon, oni wykorzystali jego dobrotliwość i czynili zło. "Kozły,”, które nie rozwinęły elementu miłości, zakonu Boskiej osobistości i królestwa, będą policzeni za niegodnych wiecznego żywota i będą zniszczeni, podczas gdy "owce”, które rozwinęły podobieństwo Boga (miłość), okazane w ich charakterach, będą postanowieni jako podrzędni władcy ziemi dla przyszłych wieków.

Przy końcu wieku Tysiąclecia, w ostatecznym naprawieniu ludzkich spraw, Chrystus przemówi do swoich owiec: "Pójdźcie, wy błogosławieni, odziedziczcie królestwo przygotowane dla was od założenia świata.”

Jest jawnym, że przemówienie do "owiec,” przy końcu Tysiąclecia, nie odnosi się do owiec wieku Ewangelii, Kościoła wieku Ewangelii, lecz że tymi "owcami” są te, do których się Pan odnosi w (Jana 10:16). I królestwo zgotowane dla nich w Boskim Planie, od założenia świata, nie jest królestwem zgotowanym dla Kościoła Ewangelicznego. Kościół otrzyma swoje królestwo w początku Tysiąclecia; ale to królestwo jest zgotowane dla "owiec” wieku Tysiąclecia. Królestwo ich będzie panowaniem na ziemi, które pierwotnie było dane Adamowi, ale zostało utracone przez grzech, a które będzie znów przywrócone, gdy człowiek przyprowadzony będzie do doskonałości, i odpowiedni do przyjęcia i radowania się. Panowanie to nie będzie panowaniem niektórych z rodu ludzkiego nad; drugimi, lecz wspólnym panowaniem, w którym każdy człowiek będzie królem i wszyscy będą zaopatrzeni w równe prawa i przywileje do radowania się z każdego ziemskiego dobra. Będzie to wszechwładny lud – wielka i wspaniała republika na podstawie doskonałej sprawiedliwości, której prawa każdego człowieka będą zachowane; albowiem złota reguła będzie wyryta na każdym sercu, a każdy człowiek będzie miłował bliźniego swego jak siebie samego. Panowanie będzie należeć do wszystkich po całej ziemi, z wszystkim jej bogactwem i obfitością skarbu błogosławieństw. (1 Moj. 1:28; Ps. 8:5-8) Królestwo świata będzie dane udoskonalonym i godnym z odkupionego rodu przy zamknięciu Tysiąclecia, jest jasno odróżnione od wszystkich innych królestw, bo jest nazwane królestwem zgotowanym dla nich "od założenia świata”, gdy ziemia była uczyniona na wieczne mieszkanie i królestwem doskonałego człowieka. Lecz królestwo dane Chrystusowi, w którym kościół, jego "Oblubienica,” staje się współdziedzicem, jest duchowym królestwem, daleko wyższym ponad aniołów, zwierzchności i mocy, które także nie będzie "mieć końca” – gdy zaś Chrystusowe królestwo Tysiąclecia, które się skończy będzie tylko początkiem Chrystusowej mocy i panowania. (1 Kor. 15:25-28) To nie mające końca niebieskie duchowe królestwo było zgotowane długo przed założeniem ziemi – jego początek był uznany w Chrystusie, "początkiem stworzenia Bożego.” Ono było zamierzone dla Chrystusa Jezusa, Pierworodnego; lecz także i dla Kościoła, jego Oblubienicy i współdziedziców, którzy byli przewidziani albo wybrani także w nim, przed założeniem świata. – (Efez. 1:4).

Królestwo albo panowanie ziemskie jest królestwem, które było zgotowane dla ludzkości od założenia świata. Lecz przewidziane było, że człowiek będzie cierpiał przez sześć tysięcy lat pod panowaniem złego, aby nauczył się z nieszczęścia i śmierci, jako przeciwieństwo, aby uznał i ocenił sprawiedliwość, mądrość i dobrotliwość Boskiego prawa miłości. Potem będzie potrzebny siódmy tysiąc lat, pod panowaniem Chrystusa, aby przywrócić go z upadku i śmierci do doskonałych warunków, odpowiednich dla niego, aby "odziedziczył królestwo zgotowane od założenia świata.”

Królestwo, w którym wszyscy będą królami, a które będzie stanowiło jedną wspaniałą uniwersalną republikę, której stałość i błogosławiony wpływ będzie zapewniony przez doskonałość każdego jej obywatela, rezultat obecnie wielce pożądany, lecz niemożliwy z przyczyny grzechu. Królestwo Chrystusowe podczas Tysiąclecia będzie w przeciwieństwie teokracji, które będzie rządzić światem (podczas okresu jego niedoskonałości i naprawiania) bez zważania na zezwolenia lub uznania.

Bracia z kościoła wieku Ewangelii nie są jedynymi "braćmi” Chrystusa. Wszyscy, którzy onego czasu będą przywróceni do doskonałości będą uznani za synów Bożych – synami w tym samem sensie jak Adam był synem Bożym (Łuk. 3:38) – synami ludzkimi. I wszyscy synowie Boży, czy to na ludzkim, anielskim albo boskim poziomie są braćmi. Przeto miłość naszego Pana dla tych jego ludzkich braci jest tutaj wyrażona. Tak jak świat teraz ma sposobność okazywać dla tych, którzy wkrótce będą duchowymi synami Boga i braćmi Chrystusa, tak samo i świat będzie miał obfite sposobności podczas wieku przyszłego okazywać (jedni drugim) dobrotliwość ludzkim braciom.

Umarli z narodów, kiedy znów będą przyprowadzeni do egzystencji będą potrzebowali pokarmu, ubrania i domu. Jakkolwiek wielkimi mogłyby być ich posiadłości w tym życiu, to jednak śmierć sprowadziła ich do zwykłego poziomu; niemowlęta i ludzie dojrzałych lat, milionerzy i żebracy, uczeni i nieuczeni, kulturalni i ignoranci i zdegradowani; wszyscy będą mieli obfite sposobności do wykonywania dobrych uczynków, i tym sposobem mogą być uprzywilejowani stania się współpracownikami z Bogiem. Przytaczamy tu ilustrację, jaka była pokazana w wypadku Łazarza: Jezus tylko wzbudził go od umarłych, a wtedy radujący się przyjaciele zajęli się jego uwolnieniem od szat grobowych, ubrali i nakarmili.

Dalej powiedzianym jest, iż ci są "chorzy i w więzieniu” (właściwiej, pod opieką lub uwagą). Grób jest wielkim więzieniem gdzie miliony ludzkości bywają trzymani w nieświadomym pojmaniu; lecz kiedy będą zwolnieni z grobu, to naprawienie do doskonałości nie będzie momentalnym dziełem. Nie będąc jeszcze doskonałymi, właściwie mogą być nazwani chorymi, i pod opieką; chociaż nie umarłymi ani też jeszcze doskonałymi w życiu; i jakiekolwiek położenie pomiędzy tymi dwoma może być właściwie symbolizowane przez chorobę. I oni będą pod trwałą opieką lub uwagę, aż będą uleczeni – fizycznie, moralnie i umysłowo doskonałymi. Podczas tego czasu będzie tam pod dostatkiem sposobności dla wzajemnej pomocy, sympatii, instrukcji i zachęcania i każde zaniedbywanie w dopomaganiu będzie znakiem braku Pańskiego ducha miłości.

Odkąd wszystka ludzkość nie będzie zbudzona w jednym czasie, lecz stopniowo, podczas tysiąca lat, więc każda grupa znajdzie armię pomocników w tych, którzy ich poprzedzili. Miłość i uczynność, które człowiek wtedy okaże jeden drugiemu (braciom Chrystusowym), Król będzie liczył jako okazane jemu. Żadne wielkie czynności nie będą przypisywane za grunt do honorów i względów wyświadczonych na sprawiedliwości; ale wymaganym będzie, aby doszli do harmonii z Boskim prawem miłości i udowodnili to swoimi czynami. "Miłość jest wypełnieniem zakonu.” (Rzym. 13:10), i "Bóg jest miłość.” Tak, więc, kiedy człowiek będzie przywrócony ponownie do podobieństwa Bożego – "bardzo dobrym” – człowiek także będzie żyjącym wyrażeniem miłości.

"Odziedziczcie królestwo zgotowane dla was od założenia świata,” to nie oznacza rządzenia niezależnie od duchowych praw i zwierzchności; bo chociaż Bóg dał ziemskie panowanie człowiekowi pierwotnie, i nakreślił przywrócenie go dla niego, kiedy On przygotuje go do wielkiej ufności, lecz nie możemy przypuszczać, że Bóg zamierzył, aby człowiek rządził nim, inaczej aniżeli jako poddany, albo w harmonii z jego prawem. "Bądź wola twoja na ziemi, jaka jest w niebie,” musi na zawsze być zasadniczym rządem. Człowiek stąd będzie rządził swoim królestwem w harmonii z prawem niebieskim – z bezustanną przyjemnością do czynienia Jego woli, w której łasce jest żywot, i u którego "po prawicy” (łaskawych warunków) są przyjemności na wieki. (Ps. 16:11) Ach! Kto by nie rzekł, "Oznajmisz mi drogę żywota; obfitość wesela jest przed obliczem twojem, rozkoszy po prawicy po prawicy twojej aż na wieki.”

Teraz zbadajmy poselstwo do tych po lewicy – "Idźcie odemnie, przeklęci,” (potępieni) – potępieni jako nieodpowiednie naczynia dla chwały i honorów życiowych, którzyście nie wydawali owoców piękności i kształtu wpływu duchownej miłości. Kiedy ci, "bracia” byli głodni i spragnieni, albo nadzy, chorzy i w więzieniu, wy nie okazywaliście im ich potrzeb, tym sposobem bezustannie udowadnialiście, że nie jesteście w harmonii z niebieskim miastem (królestwem); bo tam w żadnym wypadku nie wejdzie nic nieczystego. Decyzja albo wyrok odnośnie tej klasy jest – "Idźcie odemnie w ogień wieczny (symbol zniszczenia,) zgotowany djabłu i aniołom jego.” Na innym miejscu (Żyd. 2:14) czytamy bez symbolu, że Chrystus "zniszczy” tego, który ma władzę śmierci, to jest diabła.

I ci przedstawieni przez (kozły) pójdą na wieczne (greckie, aionions – trwające) karanie, lecz sprawiedliwi do żywota wiecznego (greckie, aionions – trwające). Kara będzie trwała jak i nagroda. Obie decyzje będą wieczne.

W.T. R-2606-1900
Brzask 01/1936 str. 6-9

Do góry