R2592 do 2593

OBCHODZENIE PAMIĄTKI OSTATNIEJ WIECZERZY PAŃSKIEJ

Nasz zwyczaj obchodzenia dorocznej pamiątki śmierci naszego Odkupiciela przypada w tym roku w niedzielę 13 Kwietnia po godzinie 6-tej wieczorem, co odpowiada i równa się, pierwszemu miesiącowi Nissan 14 dnia, według rachuby czasu u Żydów.

Chrystus Pan, Baranek nasz Wielkanocny (1Kor. 5:7), został ukrzyżowany w dzień przed "Świętem Wielkanocnym". "Tej nocy, której był wydan, wziął chleb", - który reprezentuje Jego ciało. "Także i kielich" z winem - wyobrażające Jego krew. Przez te emblematy ustanawiał nową pamiątkę, którą duchowi Izraelici mieli obchodzić, większe pozaobrazowe Święto Przejścia - Wielkanoc - zapewnione przez "pokropienie krwi" przyswajanej wiarą i Jego ciała jedzonego wiarą, które "zaiste jest pokarm". - Jan.6:55.

Pamiątka, którą obchodzimy, nie ma nic wspólnego z tą, jaką obchodzą Żydzi. Oni obchodzą "Święto" przez cały tydzień, my zaś obchodzimy dzień, który poprzedza to święto tj. śmierć Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata. Dzień, którego obchodzimy reprezentuje cały wiek Ewangelii, w którym cały Kościół - ciało Jezusa Chrystusa musi cierpieć, jako dobrowolna ofiara, ze swoją Głową. Tydzień świąteczny przedstawia chwałę i radość, jaka ma wkrótce nastąpić, tj. w Tysiącleciu.

Chrystus Pan ustanawiając tę pamiątkę powiedział: "To czyńcie na pamiątkę Moją", zaś Paweł apostoł dodaje: "Ilekroć byście jedli ten chleb, i ten kielich bycie pili, śmierć Pańską opowiadajcie, ażby przyszedł", aż powróci na ziemie, ujmie moc i władzę Królewską i przyjmie was do siebie. Wielu Chrześcijan obchodzą tę pamiątkę w różnych czasach i odstępach czasu: jedni, co tydzień, drudzy, co miesiąc, kwartalnie itp., lecz zgodnie ze zwyczajem pierwotnego Kościoła pojmujemy, iż Pan Jezus wydając rozkaz, miał na myśli, obchodzenie pamiątki dorocznie tak jak obchodzimy jakie inne wydarzenia np. Każdy raz gdy przypada uroczystość 3 Maja, to obchodzoną jest pamiątka ogłoszenia w Polsce konstytucji. Podobnie Czwartego Lipca obchodzi się pamiątkę niepodległości Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Ci, co obchodzą pamiątkę śmierci naszego Pana po "Ostatniej Wieczerzy" w każdą niedzielę w południe bardzo się mylą, bo właściwie obchodzą oni pamiątkę "Łamania chleba", które raczej jest ucztą miłości, praktykowane przez pierwotnych chrześcijan w każdy dzień Pański, obchodzone na pamiątkę zmartwychwstania i otworzenia ich oczu wyrozumienia, przy łamaniu chleba. Gdy się dobrze zastanowimy, to w święceniu tygodniowym pełnym radości nie możemy zauważyć, aby zachodziło podobieństwo w dorocznym święceniu pamiątki naszego Mistrza smutku i śmierci, ani też nie ma tam wzmianki o "kielichu", gdy jest mowa o łamaniu chleba.

Pora ta zdaje się najbardziej być przyjazną do zbliżenia się i większego zaciśnięcia węzłów miłości ludu Bożego. Około tego czasu także przypadają szczególniejsze doświadczenia, jest to - godzina pokuszenia dla naśladowców Chrystusa, który jak niegdyś Piotr, bywają przesiewani w tej porze roku.

Rada, jaką nasz Pan dał pierwszym swym uczniom, miała miejsce w tej porze roku i zdaje się być właściwą i dla nas: "Czujcie i módlcie się abyście nie weszli w pokuszenie". Mając tę radę na względzie pierwotny Kościół starał się obchodzić pamiątkę śmierci naszego Pana z pewnym przygotowaniem, a następnie Kościół katolicki zaprowadził czterdziestodniowy post, który do dziś jest przestrzegany, a nie tylko przez Kościoły Katolickie, ale także i przez Kościół Episkopalny. Pomijając zewnętrzna formę postu trzeba przyznać, że duchowa strona tegoż, gdyby była przestrzeganą właściwie okazałaby się bardzo korzystna nie tylko fizycznie, ale i duchowo.

W Kościele Katolickim pamiątkę Ostatniej Wieczerzy Pańskiej, jaką obchodzili pierwotni chrześcijanie, zastąpiono przez "Wielki Piątek", a system liczenia i data, również zostały zmienione. Częste obchodzenie Wieczerzy Pańskiej opiera się na sprawowaniu w kościele katolickim "Mszy", ustanowienie której według Pisma Świętego, jest obrzydliwością przed Obliczem Bożym, bo jest postawioną na miejsce świętej ofiary Chrystusa dokonanej na Kalwarii.

Mamy nadzieję, że lud Boży będzie obchodził tę uroczystość na pamiątkę wielkiej ofiary, złożonej przez naszego Pana, nie tylko jako doroczną pamiątkę, lecz szczególnie, by jednocześnie wiarą karmił się Jego ciałem i napował Jego krwią, aby odnowił swoje poświęcenie się aż do śmierci, i mógł być uczestnikiem Jego "kielicha".

W.T. March III - 1900.

Strażnica 1919 str. 47,48.