R1079 do 1081

DUCH ZDROWEGO UMYSŁU

"Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy, miłości i zdrowego umysłu" - 2Tym.1:7.

Słowo duch w powyższym tekście użyte jest w znaczeniu umysłowego usposobienia. Mówimy niekiedy o złym duchu, mając na myśli złe usposobienie lub mówimy o dobrym prawdziwym duchu, mając na myśli czyste, zacne i szlachetne usposobienie. Tak samo Apostoł mówi tu o usposobieniu zdrowego umysłu.

Zdrowy umysł jest to umysł w zdrowym stanie, posiadający wszystkie władze. Spostrzegawcze władze takiego umysłu zbierają różne rzeczy i składają je do spichlerza pamięci, a rozumujące władze układają i porównują takowe i w ten sposób umysł dochodzi do pewnych konkluzji, które inaczej nie mogłyby być osiągnięte. Gdy umysł nie znajduje się w dobrym i zdrowym stanie, rozumowanie nie będzie działać właściwie. Władze rozumujące przyjmując fakty podpadające uwadze i zachowane w pamięci, będą takowe źle stosować i źle tłumaczyć i w ten sposób umysł taki dochodzić będzie do błędnych konkluzji. Gdy umysł jest zamącony niepotrzebnym strachem i trwogą, albo przesądem, uprzedzeniem, nienawiścią, zemstą, niewłaściwą ambicją, pychą, zarozumiałością lub jakąkolwiek skażoną namiętnością, rozsądek będzie tym usposobieniem tak przyćmiony, że konkluzje, czyli sąd takiego umysłu będzie zwodniczy, niegodny zaufania. Umysł jest w zdrowym stanie tylko wtedy, gdy ma pod zupełną kontrolą wszystkie władze i gdy ma zupełną swobodę w używaniu tychże władz - gdy jest wolnym od uprzedzenia, które by naginało takowe na którąkolwiek stronę. Tych z ludzi, którzy w używaniu swego rozsądku są najbardziej wolni od uprzedzenia, trafnie nazywamy chłodno myślącymi, gdy zaś ci o przeciwnym usposobieniu nazywani są zapaleńcami.

Ściśle mówiąc, doskonale zdrowego umysłu nie ma na całym świecie. Umysł nie może być doskonale zdrowym, gdy ciało nie jest takim. Tak umysł jak i ciało zostały poważnie uszkodzone upadkiem; przeto w upadłym rodzaju ludzkim widzimy różne odcienie i stopnie umysłowego jak i cielesnego zboczenia. Zauważmy różne niedomagania cielesne. Tu widzimy człowieka z niezdrowym żołądkiem, a to niedomaganie żołądkowe wywiera mniej lub więcej ujemny wpływ na całe ciało. Inny cierpi na nieprawidłowo działające serce i przez to całe jego ciało niedomaga. Tak samo rzecz się ma, gdy płuca są chore lub gdy wątroba nie wykonuje swego zadania, albo gdy system nerwowy jest rozstrojony. We wszystkich takich wypadkach umysł zawsze odczuwa ujemny wpływ tych cielesnych dolegliwości. Gdy ciało rozpalone jest gorączką, złamane bólem, rozdrażnione nerwowością lub osłabione niestrawnością żołądka, wadliwością serca, albo chorobą płuc, to w stosunku do tych słabości cielesnych umysł również jest słaby i chory, niezdolny do odpowiedniego używania swych władz i do właściwego rządzenia nimi.

Grzech przyczyną upośledzenia

Przekleństwo grzechu i jego kary położyło swoją ciężką rękę na całego człowieka - na jego umysł jak i na ciało. Jeżeli jeden członek ciała cierpi, całe ciało jak i nie mniej umysł cierpi z nim. Oprócz tych cierpień umysłu wynikłych wprost z cielesnych niedomagań, jest jeszcze wiele innych pochodzących z jego własnego zboczenia, z niewłaściwego rozwoju niższych instynktów i z zaćmienia zacniejszych władz umysłowych przez grzech i mozolną pracę w pocie oblicza, co jest częścią kary za grzech. Prawdziwym jest to, co powiedział Psalmista: "Wszyscy odstąpili, jednako się nieużytecznymi (niedoskonałymi tak umysłowo jak i fizycznie) stali; niemasz ktoby czynił dobrze, niemasz i jednego" (Ps.14:4). Wszyscy pokryci są bólami, sińcami i zagniłymi ranami - tak umysłowo jak i cieleśnie, chociaż stopnie tego upośledzenia są różne.

O! ktoś może powie, ja nie widzę aby świat w ogólności był w tak niskim stanie umysłowo. Ludzie są w dość opłakanym stanie cieleśnie a także moralnie, lecz umysłowo zdaje mi się, że są dosyć normalni. Jakie dowody są na to, iż istnieje tak ogólne upośledzenie umysłowe?

Dobrze, rozejrzyjmy się nieco. Gdy udamy się do zakładu dla obłąkanych znajdziemy tam ludzi, u których umysł zboczony jest do takiego stopnia, że nie mogą zarządzać swoimi sprawami, a nawet zagrażają dobru drugich, ponieważ nie są w stanie używać nawet umiarkowanego rozsądku. Również wiemy dobrze o tym, że mamy naokoło sąsiadów, których rozsądek, podobnie jak i nasz, jest bardzo niedoskonały. Często dają niektórzy dowody, że nie umieją odpowiednio zarządzać własnymi sprawami, a uprzykrzają się drugim i próbują zarządzać ich sprawami. Przez zarozumiałość powstają plotkarze i wtrącający się w cudze sprawy, chociaż własnymi zarządzać nie umieją. Jest to jeden dowód niezdrowego umysłu - pewna miara obłędu.

Któryż kupiec nie przyzna że bardzo często gdy zdawało mu się że używał swego najlepszego rozsądku, w rzeczywistości czynił rzecz złą, gdy powinien był wiedzieć lepiej? Znaczna ilość niepowodzeń w interesie, jak i wszelkie wogóle niepowodzenia świadczą, że większość ludzi jest bardzo nieumiejętna w swym sądzie. Tak samo liczne źle wychowywane rodziny, niedobrane małżeństwa, nieposkromione temperamenty, nadmierne sknerstwo albo rozrzutność, głupie nałogi itd., wszystko to jest świadectwem niezdrowego umysłu. Wielu z tych, co doszli do finansowego bankructwa, co popełnili omyłkę w wyborze żony lub niewiasta w wyjściu za mąż za bezwartościowego mężczyznę, wiedzą dobrze o tym, że brak rozsądku, niezdrowy umysł, był tego powodem. Tak samo skąpstwo, samolubstwo i inne złe nałogi są objawem umysłowego, jak i moralnego i fizycznego zboczenia. Niekiedy ktoś odznacza się dość zdrowym rozsądkiem w wielu rzeczach, a w jednej jest po prostu dziwakiem. Może rozumować inteligentnie w innych rzeczach, lecz w tej jednej rozumuje niedorzecznie i dochodzi do złych konkluzji. W niektórych przedmiotach, tak wielu ma opaczne pojęcia, że ogólna ludzkość nie uznaje złego sposobu postępowania za zły i gotowa jest ogłosić za niemądrych tych, co nie biorą udziału w tych wybrykach.

Miłość pieniędzy - szaleństwem

Wyobraźmy sobie człowieka stojącego gdzieś przy brzegu rzeki z długimi grabiami wygrabiającego z wody kawałki drzewa, stare korki i różne śmieci składając to do szopy. Co byśmy powiedzieli widząc go tak pracującego codziennie? Z pewnością, że powiedzielibyśmy: Jest to człowiek obłąkany. Czemu byśmy tak powiedzieli? Ponieważ on traciłby swój czas i swoją energię na coś, co z rozumnego punktu zapatrywania jest nierozumnym.

Chociaż wszyscy nie są w takim stopniu zboczenia umysłowego, to jednak tego rodzaju usposobienie pod pewnymi względami, znajduje się w całej ludzkości. Na przykład pod względem zgromadzania pieniędzy. Mania ta jest również oznaką niezdrowego umysłu, lecz opinia publiczna tego tak nie uznaje. Tysiące jest takich, co mają pieniędzy pod dostatkiem tyle, że nie wiedzą co z nimi zrobić. Bogactwo to przysparza im troski opiekowania się nim, oraz różnej pracy i obawy, aby je nie utracić. A jednak pomimo tej obfitości oni nadal okłamują i oszukują nawet najlepszych swych przyjaciół, aby tylko zdobyć więcej, przysporzyć sobie i tak już znacznego ciężaru i zwrócić ku sobie złorzeczenia i nienawiść oszukanych. Jak można sobie to tłumaczyć? Człowiek, który to czyni nie ma zdrowego umysłu; ale że to jest w sprawie na ogół popularnej, przeto inni, o podobnym usposobieniu, lecz z mniejszym powodzeniem, mówią: To jest wielki człowiek; jego cel jest szczytem życia; idź dalej, stań się dziesięć krotnym milionerem (chyba że mnie uda się ciebie uprzedzić i te obfite dochody zwrócić ku sobie).

Jak takie postępowanie może być uważane przez człowieka o rzeczywiście zdrowym umyśle? Jak Bóg to uważa, gdy widzi te oszustwa, walki i grabienia pomiędzy ludźmi, aby tylko przywłaszczyć sobie jak najwięcej pieniędzy, pszenicy lub tp. i później strzec, przechowywać i walczyć o to, jakby to było samym życiem?

Bóg widzi, że jest to wynikiem niezdrowego umysłu i moralnego zboczenia, które zostały spowodowane grzechem. Gdyby umysł takiego człowieka był dobrze zrównoważony, to energie jego byłyby podzielone pomiędzy zgromadzaniem a używaniem. Umysł taki obmyśliwałby dobre i zacne sposoby użycia zgromadzonych zasobów tak, aby współbliźni otrzymali z tego rzeczywiste dobro. Lecz zwykłą praktyką tego świata jest zgromadzać majętność dla potomstwa, a potomstwo zabiera takowe z wstrętną niewdzięcznością i zazwyczaj używa je na własną szkodę. - Ps. 49:11,14.

Nierozsądne rozradzanie rasy

Inna sprawa, w której masy ludzkości okazują brak zdrowego umysłu, lecz zazwyczaj nie jest to tak uznawanym, to lekkomyślne rozradzanie ludzkiej rasy, bez odpowiedniego zastanawiania się nad warunkami utrzymania, zdrowia lub specjalnej Pańskiej służby, na którą wielu się poświęciło, a niekiedy nawet bez zastanowienia się nad najkonieczniejszymi potrzebami życia, obciążając żony (które rzekomo miłują i które przyrzekli zasilać i ochraniać) nadmiernym ciężarem troski, do znoszenia której są one umysłowo i fizycznie niezdolne i od której niejedna chętnie znajduje ulgę w cichej mogile, podczas gdy umysłowo i fizycznie chore potomstwo, które wychować nie była sposobna, a na utrzymanie którego ojciec nie jest w stanie zapracować, pozostaje, aby przydawać ciężaru i nędzy, tudzież umysłowej, moralnej i fizycznej degradacji, pod którą świat tak długo wzdycha i boleje.

Prawda, że przykazanie było dane: Rozradzajcie i rozmnażajcie się i napełniajcie ziemię, lecz ludzkie ojcostwo powinno być na podobieństwo Boskiego ojcostwa, które zaopatruje swych synów - "jeżeli synem tedy i dziedzicem". Gdzie zdrowy umysł miałby kontrolę tam mężczyzna nie podejmowałby odpowiedzialności męża i ojca licznej rodziny, wiedząc że nie jest w stanie spłodzić potomstwa zdrowego lub też nie jest w stanie zaopatrzyć je w potrzeby życiowe tak długo aż one same zaczną na się pracować. Brak zdrowego umysłu pod tym względem wniósł nieszczęście do tysięcy domów i podciął delikatny szczep miłości i pokoju; a walka o marną egzystencję do reszty zburzyła każdy element harmonii i zdrowego rozsądku.

Gdyby duch zdrowego umysłu miał kontrolę w tych sprawach, to miłość i harmonia byłyby podtrzymywane w większym stopniu, a zdrowe, szczęśliwe i pożądane potomstwo wzrastałoby ku błogosławieniu opiekuńczej ręki matki, ku uczczeniu uprzejmej staranności ojca i ku postępowaniu w ich zacne ślady.

Sknerstwo i rozrzutność

Są jeszcze inne objawy niezdrowego umysłu, nie tak ogólne, lecz jednak liczne w jednej formie lub w drugiej. Weźmy na przykład skąpca; on ściska każdy grosz prawie że śmiertelnym uściskiem. Będzie się targował z biedniejszym od siebie nakłaniając go, aby za bezcen sprzedał mu swój towar, na którym zależy utrzymanie jego rodziny; swej własnej rodzinie odmówi potrzebnych wygód życiowych, na które go stać i w ten sposób zaszczepia element niezgody tam gdzie mógłby być szczęśliwy i obfitujący dom. Ściskając nagromadzone dolary w końcu schodzi do grobu, a dzieci jego zabiorą takowe, aby się o nie kłócić i znienawidzą nawet jego pamięć. O! co za omyłka !

Inny znowu jest rozrzutnym; dogadza samemu sobie we wszelki możliwy sposób, nie dbając o przyszłość. Jest to lepsze aniżeli krańcowe sknerstwo, lecz opiera się na tak samo brzydkiej zasadzie samolubstwa, nie dbając o dobro drugich ani nawet o własne dobro ponad obecny moment. Żadne z tych krańcowych nieumiejętności nie jest zrozumiewane przez tych, co są nimi dotknięci. Skąpiec winszuje sobie samemu, że nie jest rozrzutnym; rozrzutny zaś, że nie jest skąpcem a żaden z nich nawet nie pomyśli o tym, że posunął się do przeciwnej krańcowości.

Oby cały świat mógł być ubłogosławiony zdrowym umysłem! Jak wielkiego odrodzenia dokonałoby to! Jak wielka zmiana nastąpiłaby we wszystkich rzeczach! To właśnie, co ludzie będą mieli, gdy wielkie dzieło restytucji zostanie uzupełnione.

Zauważmy jednak, że Apostoł mówi w naszym tekście, iż święci już teraz mają ducha zdrowego umysłu. Oni nie są istotnie zdrowymi w umyśle ani w ciele; mają oni różne umysłowe, fizyczne i moralne słabości, tak samo jak inni ludzie, lecz oni otrzymali od Boga ducha, czyli usposobienie zdrowego umysłu, który to duch, pod Boskim kierownictwem, może w znacznym stopniu naprawiać, kontrolować i dyrygować całym człowiekiem. Posiadanie ducha zdrowego umysłu jest więc rzeczą, której należy pożądać ponad wszystko i wszyscy co pojmują swój niezdrowy stan, powinni natychmiast udać się do wielkiego Lekarza, który powiedział: "Pójdźcie do Mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciążeni a Ja wam sprawię odpoczniecie". Ci, co przyszli do Tego wielkiego Lekarza mogą poświadczyć o Jego leczniczej mocy, bo pod Jego magicznym dotykiem leczniczym, stare rzeczy (stare usposobienie) bojaźni, przesądów, złych skłonności i różnych słabości przeminęły, a wszystkie rzeczy nowymi się stały. Duch miłości i zdrowego umysłu zajął miejsce tych starych rzeczy i powiększył władzę rządzenia całą istotą, w miarę jak wzrastamy do postawy męża Chrystusa Jezusa.

Działalność ducha zdrowego umysłu

Gdy przychodzimy do Pana, Jego pierwszym wymaganiem jest abyśmy umysł nasz poddali w zupełności pod Jego kontrolę, odsuwając nasze ideały i plany a przyjmując i kierując się odtąd Jego umysłem Tylko ci, co w taki sposób poświęcą się ku czynieniu Jego woli, mają ducha, czyli usposobienie zdrowego umysłu.

Jak tylko ten duch zdrowego umysłu w kim zamieszka, natychmiast rozpoczyna uporządkowywać całego człowieka. Dzieło to rozpoczyna we właściwym miejscu: Rozkazuje woli używać swej mocy i zająć dominujące stanowisko nad ciałem i umysłem; postawia rozsądek na straży, a Słowo Boże jako uczącą księgę; przyświeca serce lampą Boskiej prawdy zapalonej Duchem Świętym, aby zobaczyć, jaki rodzaj choroby grzech spowodował, poczym spoglądając ku Boskiemu Lekarzowi i używając wiary i odporności, rozpoczyna dzieło przemiany i doprowadza umysł do zdrowszego stanu, chociaż słabości ciała nadal skłaniają się w przeciwnym kierunku. W taki to sposób dzieci Boże przemieniają się "przez odnowienie umysłu".

Niekiedy stają się zimni i znieczuleni, prawie zaniedbują starań o tegoż ducha zdrowego umysłu, lecz tacy niechaj pamiętają, że jest to stan letni, którym Pan się brzydzi (Obj.3:16). Niechaj poświęceni, którzy pragną nagrody wysokiego powołania pamiętają, że nieustanna pilność i gorliwa walka przeciwko usposobieniom starego umysłu, oraz ustawiczne poddanie się pod Boską wolę we wszelkich choćby najmniejszych sprawach życia, są najprawdziwszymi dowodami naszej wierności Bogu. Jest rzeczą nader ważną abyśmy starając się służyć Panu przez ogłaszanie prawdy drugim, nie zaniedbywali i tej najważniejszej pracy ćwiczenia i uczenia samych siebie, pod Boskim kierownictwem. Każdodzienne życie wiernych świętych będzie dla wszystkich, co ich znają tak wymownym kazaniem, jakiego nigdy nie można by wypowiedzieć wargami. A jeżeli tak nie jest - jeżeli chciwość lub skąpstwo, pycha, samolubstwo, porywczość albo nieprzystojność w rozmowie nadal w nas trwają, to lepiej będzie gdy wargi nasze będą w milczeniu odnośnie spraw Bożych, z wyjątkiem przed Bogiem w naszych komorach. Tam możemy wypowiedzieć się i prosić o świeży zasób łaski i pomocy ku pokonaniu usposobienia tego starego, niezdrowego umysłu, aby nasze codzienne życie mogło być żywym kazaniem ku chwale naszego Odkupiciela. Nasze dzieci, nasi sąsiedzi, przyjaciele i wszyscy, co wiedzą, że jesteśmy w prawdzie, patrzą za owocami tej prawdy w naszym codziennym życiu i według tego nas sądzą, bez względu czy mówią nam o tym czy też nie. Starajmy się więc aby światłość nasza świeciła w ten sposób. Nigdy nie powinniśmy być tak bardzo zajętymi, aby tym, co są w około nas nie dać widzieć, że umysł nasz znajduje się pod kontrolą Boskiego umysłu i że ten duch zdrowego umysłu rozwinął w nas wielką ostrożność.

Gdy Boski umysł bierze kontrolę nad naszym umysłem, rozwija w nas zacniejsze przymioty, odżywia je Boską prawdą i pobudza je do wzrostu i do rządzenia całą istotą; opanowuje niższe charakterystyki i wyznacza im ich właściwe miejsce w służbie nowej, wyższej naturze. Podnosi również umysł z ciasnej sfery samego siebie i postawia człowieka do pracy w Pańskiej chwalebnej służbie błogosławienia drugich; pokazuje nam Boski plan i mówi mu, że może mieć udział w tymże planie - nie tylko w jego korzyściach, ale także w jego wielkim dziele, jako współpracownik z Bogiem. W taki sposób święci zbliżają się coraz więcej do Boskiego podobieństwa i do społeczności z Nim.

"Nie przypodobywajcie się temu światu"

Dobrze - ktoś może powie - lecz gdy krytykujemy tych co spędzają swe życie na zgromadzaniu pieniędzy lub tych co lekkomyślnie je tracą, to oni również krytykują nas i mówią że brak nam zdrowego umysłu, że jesteśmy "dziwakami", ponieważ nasz pogląd na życie jest tak odmienny od zwykłego. Co na to mamy powiedzieć?

Na to nie ma rady - my kiedyś też tak myśleliśmy jak oni, lecz teraz otrzymaliśmy umysł Chrystusowy. Nie możemy się spodziewać, aby inni godzili się z nami i pochwalali nasze pojęcie i nasz sposób postępowania; mogą to czynić tylko ci, co tak samo jak my patrzą na rzeczy z niebieskiego punktu zapatrywania. Aby zadowolić ludzi będących w domu obłąkanych, musielibyśmy zgadzać się z ich pojęciami i czynić to, co oni czynią. Podobnie, aby zadowolić niezdrowy świat trzeba by nam pochwalać jego błędne pojęcia i postępować tak jak światowi postępują. Jednakowoż, gdy pojęcia nasze przyjmujemy ze Słowa Bożego, a pojęcia tego świata uznajemy za przeciwne temuż Słowu, to na podstawie Boskiego autorytetu wiemy, że mamy ducha, czyli usposobienie zdrowego umysłu, pomimo że zawsze jesteśmy świadomi o niezdrowości naszego cielesnego umysłu, który utrudnia nam w naszym poddawaniu się pod Boskie rządy. Z natury, dzieci Boże nie są lepsi od zwykłych ludzi tego świata, a niekiedy są gorsi. Pomiędzy nimi, jako cielesnymi mężczyznami i niewiastami, znajdują się różnego rodzaju złe usposobienia, lecz gdy duch zdrowego umysłu bierze nad nimi kontrolę, przemienia i upiększa ich w uczynku i w prawdzie. Wielce umiłowani, jeżeli to dzieło przemiany nie odbywa się w nas to jesteśmy umarłymi albo też umierającymi latoroślami, które prędzej lub później muszą być odcięte od winnego krzewu. "Każdą latorośl, która we Mnie owocu (owoców Ducha Świętego) nie przynosi odcina". - Jan 15:2.

Przeto czyniąc wszystko w naszej mocy, aby ducha tego rozbudzać i rozwijać w drugich, starajmy się przede wszystkim aby to dzieło przemiany postępowało w naszym własnym sercu. Bóg nie dał nam ducha bojaźni i zabobonnej trwogi przed Nim, ale ducha miłości i zdrowego umysłu. Gdy wyzbywamy się własnego niezdrowego umysłu i przyjmujemy umysł Boży wyrażony w Jego Słowie, to wiemy że mamy usposobienie zdrowego umysłu, bez względu jak drudzy to rozumieją.

W.T. 1888 - z Grudnia.

Straż 1938 str. 83 - 86.