R-0904

U którego nie ma zmiany ani cienia zmienności

„Nie błądźcie, moi umiłowani bracia! Wszelki dar dobry i wszelki dar doskonały pochodzi z góry i zstępuje od Ojca światłości, u którego nie ma zmiany ani cienia zmienności. Ze swojej woli zrodził nas słowem prawdy, abyśmy byli jakby pierwocinami jego stworzeń” – Jak. 1:16-18.

Tylko ci, którzy zostali doprowadzeni do jasnego poznania planu Bożego, mogą naprawdę cieszyć się z tych zapewnień, które Pismo Święte daje odnośnie niezmienności charakteru Boga, z których jasno wynika, że wszystkie Jego cele zostaną zrealizowane. Dla zdecydowanej większości chrześcijan to zapewnienie budzi jedynie straszne obawy. Przez wieki Kościół był nauczany, że planem Boga jest skazanie wszystkich – z wyjątkiem niewielkiej liczby Jego stworzeń – na wieczną i beznadziejną niedolę. Kiedy znów patrzą na Jego doskonałe prawo i zdają sobie sprawę z własnych niedociągnięć nim mierzonych, a co więcej, z zupełnego niepowodzenia całego świata w uzyskaniu przezeń usprawiedliwienia, wówczas zapewnienia o niezmienności Boga brzmią jak dzwon wiecznej i bezlitosnej zagłady dla zdecydowanej większości rodzaju ludzkiego.

Jednak my czytamy błogosławione słowa: „u którego nie ma zmiany ani cienia zmienności” z zupełnie innymi uczuciami. Zostaliśmy bowiem cudownie oświeceni przez Pismo Święte odnośnie Bożego planu: jak został on mądrze zaprojektowany przed rozpoczęciem stworzenia, jak rozwijał się w minionych wiekach, jaki jest jego obecny stan i kierunek rozwoju, co i kiedy będzie wspaniałym rezultatem. Kiedy uzyskujemy szeroki pogląd na ten cudowny plan i dostrzegamy w nim błogosławieństwa dla całego stworzenia, zarówno duchowego, jak i ludzkiego, nasze serca wypełnia niewypowiedziana i wzniosła radość, gdy czytamy: „U którego nie ma zmiany ani cienia zmienności”. „Gdyż ja, PAN, nie zmieniam się”. „Tak będzie z moim słowem, które wyjdzie z moich ust: nie wróci do mnie na próżno, ale uczyni to, co mi się podoba, i poszczęści mu się w tym, do czego je poślę” – Mal. 3:6; Izaj. 55:11.

Nie błądźcie, umiłowani bracia: każdy dobry i doskonały dar pochodzi od Boga. Plany Boga dla ludzkości są dobre i doskonałe, a kiedy zostaną w pełni zrealizowane w wyznaczonym przez Niego czasie, dobitnie zademonstrują Jego chwalebny i życzliwy charakter. Każde działanie Boga ma na celu ostateczne dobro Jego stworzeń. Jego najsurowsze kary zmierzają do poprawy krnąbrnych ludzi i ich ostatecznego utwierdzenia w sprawiedliwości i wiecznym szczęściu. I tylko wtedy, gdy całkowicie odmówią oni właściwego ćwiczenia przez dyscyplinę Pana, wymierzy On ostateczną karę, która na zawsze pozbawi ich istnienia, ponieważ będą niegodni życia. A to, oświadcza, będzie ostatecznością, albowiem „jakom żyw – mówi Wszechmocny Pan – nie mam upodobania w śmierci [drugiej śmierci] bezbożnego, a raczej, by się bezbożny odwrócił od swojej drogi, a żył” – Ezech. 33:11 (BW).

Bóg nie jest mściwym tyranem, jak przedstawia Go tak zwana ortodoksja, rozkoszującym się wieczną niedolą, niekończącymi się mękami i beznadziejną rozpaczą milionów swoich stworzeń; a ci, którzy zostali nauczeni, żeby Go tak traktować, powinni zastanowić się nad Jego słowami wypowiedzianymi przez proroka Izajasza: „Ich bojaźń wobec mnie jest wyuczoną przez nakazy ludzi” (Izaj. 29:13).

Odwieczny Boży cel jest pokrótce streszczony w dwóch wielkich przymierzach, starannie opisanych przez proroków – Przymierzu Abrahamowym i Nowym Przymierzu. W pierwszym, skierowanym do Abrahama, czytamy: „I błogosławione będą w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi” (1 Mojż. 12:3, 22:18 BG). Słowa o tym drugim przymierzu, skierowane do figuralnego ludu Izraela, który reprezentował cały świat (zob. „Cienie Przybytku”), brzmią następująco: „Oto nadchodzą dni, mówi PAN, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem Judy nowe przymierze; nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, kiedy ująłem ich za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi Egiptu. Oni bowiem złamali moje przymierze, chociaż ja byłem ich mężem, mówi PAN. Ale takie będzie przymierze, które zawrę z domem Izraela po tych dniach [gdy zakończą się dni przeznaczone na pokonanie królów tego świata i ustanowienie królestwa Boga], mówi PAN: Włożę moje prawo w ich wnętrzu i wypiszę je na ich sercach. I będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. I nikt nie będzie już uczył swego bliźniego ani nikt swego brata, mówiąc: Poznaj PANA, bo wszyscy będą mnie znali, od najmniejszego aż do największego z nich, mówi PAN. Przebaczę bowiem ich nieprawość, a ich grzechów nigdy więcej nie wspomnę. [w. 29-30] W tych dniach już nie będą mówić: Ojcowie jedli cierpkie winogrona, a synom ścierpły zęby, lecz każdy [który wtedy umrze wtórą śmiercią] umrze za swoją nieprawość [swój własny grzech, a nie z powodu odziedziczonej słabości i skłonności do grzechu]. Każdemu człowiekowi, który zje cierpkie winogrona, ścierpną zęby” – Jer. 31:31-34, 29-30.

Z tych dwóch przymierzy widać, że to drugie, czyli Nowe Przymierze, gwarantuje całej ludzkości, reprezentowanej przez Izrael, restytucję. Oto świadectwo proroka Jeremiasza o restytucji wszystkiego, co – jak mówi Piotr – „Bóg od wieków przepowiadał przez usta wszystkich swoich świętych proroków” (Dzieje Ap. 3:21). Restytucja, co wszyscy powinni wiedzieć, oznacza przywrócenie tego, co zostało utracone – przywrócenie ludzkości do doskonałości i błogosławieństwa utraconego w Edenie. Przeczytaj to ponownie i zobacz, jak dobitnie i wyraźnie Pan tutaj określa swój cel, i zauważ dalej, że jest to bezwarunkowe – zaręczenie JHWH, niepodlegające żadnym przypadkom, które mogłyby przeszkodzić jego wejściu w życie. A potem zapamiętaj Jego słowa: „Gdyż ja, PAN, nie zmieniam się” oraz słowa apostoła Jakuba: „U którego nie ma zmiany ani cienia zmienności”, a także słowa apostoła Piotra, które wskazują, że czasy odnowy, czasy restytucji mają się rozpocząć wraz z powrotem naszego Pana Jezusa Chrystusa, którego niebiosa przyjmują aż do tego czasu (Dzieje Ap. 3:19-21). W świetle tego chwalebnego zamysłu Boga odnośnie całej ludzkości, czyż nie ma powodu do wielkiej radości z niezmienności Bożego zamierzenia, a także z oczekiwania na przyjście naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, przyodzianego w Boską moc dla osiągnięcia tego celu?

Należy zauważyć, że wcześniejsze przymierze, czyli Abrahamowe, nie ma zastosowania do całego świata, z wyjątkiem tego, że cały świat będzie przez nie błogosławiony. Gwarantuje ono, że klasa zwana „nasieniem”, które Bóg wybierze, będzie przyodziana w autorytet i moc jako przedstawiciele JHWH dla osiągnięcia Jego zamierzonego błogosławieństwa dla wszystkich, jak wskazują słowa o Nowym Przymierzu. To obiecane Nasienie Abrahama jest Wielkim Prorokiem, o którym napisał Mojżesz (5 Mojż. 18:15-19; Dzieje Ap. 3:22-23) i który według objaśnienia apostoła Pawła jest Chrystusem – Jezus Głową, a zwycięski Kościół – członkami Jego Ciała (Gal. 3:16, 29).

Jak Nowe Przymierze, które gwarantuje restytucję dla wszystkich, należy szczególnie do Wieku Tysiąclecia, tak Przymierze Abrahamowe, gwarantujące wybór i wyniesienie do władzy Wielkiego Proroka, który wszystko przywróci, jest ograniczone wyłącznie do Wieku Ewangelii. To przymierze musi zostać wypełnione, zanim Nowe Przymierze będzie mogło w pełni wejść w życie. I oczywiście, gdy to się spełni, specjalne łaski teraz przez nie oferowane nie będą już dłużej nikomu proponowane ani dla nikogo osiągalne. Łaski Przymierza Abrahamowego nie wykraczają poza ten wiek, w którym wybór Malutkiego Stadka do przyjęcia królestwa zostanie w pełni dokonany.

To właśnie w tym przymierzu ci, którzy są teraz wiernymi naśladowcami Chrystusa, mogą wyraźnie odczytać swój tytuł jako współdziedziców z Nim w Jego królestwie: „Lecz Abrahamowi uczynione są obietnice i nasieniu jego, (...) którym jest Chrystus. A jeśliście wy Chrystusowi, tedyście nasieniem Abrahamowym, a według obietnicy dziedzicami” – Gal. 3:16, 29 (BG).

Abraham był ojcem tego nasienia tylko w sensie figuralnym – „podobny do tego, w którego uwierzył, samego Boga” (Rzym. 4:16-17). Tak jak Abraham był ojcem cielesnego Izaaka (typ na Chrystusa – Gal. 4:28; Rzym. 9:8), tak Bóg jest ojcem duchowego nasienia, duchowego Izaaka, „którym jest Chrystus” – Głowa i Ciało (Gal. 3:16). A jednak, zgodnie ze zrozumieniem apostoła, szczególne błogosławieństwo spłynie na cielesne nasienie Abrahama w wypełnieniu tego przymierza. Przymierze ma bowiem dwie fazy i wypełni się w każdej (zob. „Brzask Tysiąclecia” [I tom Wykładów Pisma Świętego], rozdział XIV). Jak wyjaśnia Jakub: „Ze swojej woli zrodził nas słowem prawdy, abyśmy byli jakby pierwocinami jego stworzeń” [Jak. 1:18]. Nie tylko Jezus został w ten sposób zrodzony z Boga, ale w ten sposób został zrodzony każdy członek namaszczonego ciała (1 Piotra 1:3; Jan 20:17). Z tego duchowego ciała, czyli klasy, Jezus był pierwocinami, a wszyscy pozostali jako klasa są pierwocinami wszystkich klas lub porządków, które zostaną przywrócone do harmonii z Bogiem przez ich służbę ofiary.

Być spłodzonym to otrzymać pierwszy impuls życia. Jako rasa wszyscy umarliśmy, straciliśmy życie i wszelkie dobro oraz roszczenia przez wykroczenie Adama. I nikt nie jest żywy w oczach Boga, dopóki nie zostanie ponownie zrodzony przez wiarę i nie przyjmie Jego obietnic. Cały świat jest jednak potępiony [skazany na śmierć] i konsekwentnie cały rodzaj ludzki stale zdąża w dół, ku grobowi. Czas ich ponownego spłodzenia lub zrodzenia jeszcze nie nadszedł, ale nadejdzie, gdy wielki Odnowiciel w pełni ujmie swoją wielką władzę i rozpocznie panowanie. Wtedy fakt ich odkupienia i wynikającego z niego prawa do życia przez wiarę w Odkupiciela i wdzięczne przyjęcie niezasłużonej łaski zostanie wszystkim jasno potwierdzony (1 Tym. 2:6), a nadzieja zrodzona z tej prawdy będzie pierwszym impulsem tego życia, które – w pełni rozwinięte – stanie się wieczne. Ci spłodzeni w ten sposób z prawdy, którzy zmierzają do doskonałości, narodzą się w pełni do życia, kiedy faktycznie i całkowicie zostaną uwolnieni z niewoli skażenia do chwalebnej wolności dzieci Bożych – kiedy wielkie dzieło restytucji zostanie ukończone.

Ale jak stwierdza tutaj apostoł Jakub, jest klasa osób spłodzonych z prawdy już teraz, przed czasem wyznaczonym na spłodzenie lub odrodzenie świata w ogólności. Przez wiarę przyjmują obecnie obiecane odkupienie i chociaż ich przywrócenie do doskonałości nie następuje po przyjęciu okupu w tym wieku, są uznawani przez Boga za przywróconych i mają się za takich uważać. W ten sposób nie tylko są ponownie spłodzeni, ale zostali uznani przez Boga za narodzonych na nowo, uczynionych doskonałymi, w pełni odnowionych, tak jak będzie cała ludzkość, gdy wielkie dzieło restytucji całkowicie się dokona przy końcu Wieku Tysiąclecia. W ten sposób przez wiarę stają się uczestnikami błogosławieństw Nowego Przymierza przed czasem jego wejścia w życie w pełni lub dla wszystkich. Błogosławieństwa restytucji należą do nich uznaniowo, a Bóg może ich już teraz traktować jak synów, „świętych i przyjemnych” dla Niego.

Apostoł wyjaśnia, dlaczego niektórzy są w ten sposób spłodzeni teraz. Chodzi o to, że mogą być „rodzajem pierwocin jego stworzeń”. Kiedy ta klasa zostanie w pełni rozwinięta, zrodzona w zmartwychwstaniu, będzie to pierwszy dojrzały, doskonały owoc Jego planu. „Błogosławiony i święty ten, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu” [Obj. 20:5]. Ci są usprawiedliwieni, spłodzeni w tym wieku, aby mogli uchwycić przez wiarę inną i jeszcze większą łaskę Bożą ofiarowaną w tym wieku, by mogli otrzymać jeszcze wyższe powołanie, nawet do Boskiej natury (2 Piotra 1:4). Warunkiem tego wysokiego powołania są uczynki i ofiary dodane do wiary, a ponieważ tylko doskonałe uczynki i nieskazitelne ofiary są Bogu miłe, konieczne było, aby wszyscy zbrukani grzechem, powołani do takiej służby, zostali najpierw usprawiedliwieni lub uznani za czystych i doskonałych, żeby mogli złożyć z siebie ofiarę żywą, świętą i przyjemną dla Pana Boga. Ci spłodzeni z prawdy, którzy słuchają i są posłuszni temu wezwaniu, aby stać się współofiarnikami z Chrystusem Jezusem (Rzym. 12:1), stają się w ten sposób dziedzicami Przymierza Abrahamowego, współdziedzicami z Chrystusem, członkami „nasienia”, „Wielkiego Proroka”, „pomazańca”, który ma błogosławić i odnawiać wszystkie narody, co oznacza zastosowanie błogosławieństw Nowego Przymierza dla całej ludzkości.

Jako członkowie potępionego rodzaju nigdy nie moglibyśmy stać się dziedzicami Przymierza Abrahamowego, gdybyśmy najpierw nie mieli łask Nowego Przymierza zastosowanych wobec nas; albowiem tylko to, co jest święte, bez skazy, zmarszczki lub czegoś podobnego, jest dopuszczalne jako ofiara (3 Mojż. 22:20; 5 Mojż. 15:21, 17:1; 1 Piotra 1:19,16-19; Efezj. 5:27) i jesteśmy za takich uznani dzięki Chrystusowi, naszemu Odkupicielowi.

Zauważamy dalej wyrażenie apostoła – „rodzaj pierwocin” [ang. Jak. 1:18]. Podczas gdy ta klasa będzie pierwszym owocem Bożych stworzeń, jest to tylko jeden rodzaj owocu, a będą występować też inne rodzaje, zarówno ludzkie, jak i anielskie. Lecz boski rodzaj będzie pierwszy ze wszystkich – pierwszy zarówno pod względem czasu, jak i rangi. I przez boski rodzaj będą błogosławione wszystkie inne rodzaje, bo ma on być wywyższony daleko ponad aniołów, księstwa i moce, z Chrystusem, aż po prawicy Boga [główne miejsce łaski Bożej]. „Czego oko nie widziało ani ucho nie słyszało, ani nie wstąpiło do serca człowieka, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują” (1 Kor. 2:9). Z pewnością nasze lekkie utrapienia, nasze małe krzyże obecnego czasu, nie są godne porównania z chwałą, która ma się w nas objawić, jeśli okażemy się wiernymi aż do śmierci i będziemy uznani za godnych korony życia.

Język wydaje się zbyt słaby, by odmalować chwałę naszego wysokiego powołania i błogosławieństwo udzielone spadkobiercom Przymierza Abrahamowego. Tylko ci, którzy pilnie wnikają w głąb objawionej prawdy Bożej, są w stanie pojąć te obietnice i uświadomić sobie ich wartość. A można dodać, że tylko ci, którzy są wierni także w szerzeniu znajomości prawdy, są w stanie sami ją w pełni docenić. Kiedy mówimy to innym, jej błogosławiona inspiracja napełnia nasze serca po brzegi i jesteśmy w stanie biec szybciej i cierpliwiej w niebiańskim wyścigu. Niech ci, którzy wiernie biegną w tym wyścigu, pamiętają, że „wierny jest ten, który was powołuje; on też tego dokona” (1 Tes. 5:24). Niech wasza wiara nie zachwieje się odnośnie obietnic Bożych, bo „to, co on obiecał, ma moc też uczynić” (Rzym. 4:21) i „u niego nie ma zmiany ani cienia zmienności”.

Zion' Watch Tower, luty 1887, R-904
Straż 4/2021

Do góry