R-238

DO WSZYSTKICH CZYTELNIKÓW STRAŻY

UMIŁOWANI: Odpowiednią jest rzeczą, aby nowi członkowie radowali się, nawet jeżeli nie pojawiają się sposobności do służenia. Dobrą jest rzeczą, aby zwycięzcy w dalszym ciągu używali "słów świadectwa”. Prawdziwe życie w wierze powinno odznaczać się swoistym posłuszeństwem w stosunku do woli Bożej. Sprawiedliwy będzie żył według wiary. Wszystkim, którzy żyją według słowa Bożego, nie powinno się wydawać to dziwne, ze Pan Bóg przedstawia cele wiary jeden za drugim, a nie wszystkie na raz; nie powinniśmy również brnąć w zatwardziałości, jeżeli nasza wiara napotka wyższą prawdę, niż pierwotnie nam podana. Wiara, tak jak mięśnie jest utwardzana poprzez użytkowanie – cała sala ćwiczeń jest otwarta dla atlety, ale ten który stosuje łagodne i proste ćwiczenia zostanie odrzucony z pogarda. Jednak jakże często buntujemy się, kiedy ta sama zasada jest użyta w stosunku do wiary. Jest to próba dla męża usprawiedliwionego, gdy zostanie mu obwieszczona zasada zupełnego poświecenia wymagana od zwycięzców. Przez tydzień czasu byłem zaznajamiany z naukami dotyczącymi Królestwa, przede wszystkim tymi odnoszącymi się do obecności Chrystusa oraz jego pracy rozdzielania w przygotowaniu do wesela. Przyznam, ze z wielka radością przyjmuje to nauczanie.

Jednak ze wstydem zauważam, ze przez trzy dni nie przyjmowałem tych nauk pragnąc nieomal, aby nie były zgodne z Pismem i prawda Bożą, zamiast witać je radośnie i z wdzięcznym sercem. Niedługo po tym, przyszła kolejna próba dla mojej wiary oraz sprawdzian dla mojego posłuszeństwa i poświęcenia, kiedy ja jako jeden ze sług Bożych, zostałem wezwany do służenia oraz do podzielenia się prawdą dokładnie według moich własnych możliwości głoszenia. Dla mnie znaczyło to służenie wykładami; rozpowszechnianie prawd, które zawsze i wszędzie są tak niechętnie przyjmowane przez wielu ludzi w tym kraju.

Proszę o wybaczenie naszego błogosławionego Mistrza – Jezusa Chrystusa, że swego czasu zawahałem się przyjmując Jego wzór prawdziwej pokory i posłuszeństwa prawdzie. Nie afiszuje krzewienia Chrześcijaństwa oraz cywilizacji aby podźwignąć lub uwolnić świat i tym sposobem przygotować go na przyjście Mesjasza. Raczej głosimy: "Czasy restytucji głoszonej przez świętych proroków od zarania świata” (chwalebna manifestacja synów Bożych) jest już blisko. Odwagi, chwalebni członkowie ciała Chrystusowego! "Proszę was tedy, bracia, przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, i przez miłość Ducha, abyście wespół ze mną walczyli w modlitwach, zanoszonych za mnie do Boga, bym został wyrwany z rak niewierzących w Judei (nominalny kościół) i by posługa moja dla Jerozolimy (Oblubienicy) została dobrze przyjęta przez świętych.” Rzym. 15:30,31

Weseląc się w świetle lśniącym z obecności – J.B.A.
----------

Z wielką przyjemnością chcemy przedstawić czytelnikom STRAŻY brata w Chrystusie, który ostatnio dał się poznać jako drogocenny święty. Jego zainteresowanie kosztowną prawdą orędowaną na łamach STRAŻY stale rośnie, od momentu gdy poznaliśmy się prawie rok temu. Podczas naszej wizyty w tym mieście, prowadziliśmy przyjemne i pożyteczne dyskusje na wszystkie ważne tematy, takie jak: obecność, "wysokie powołanie” oraz "wąska ścieżka” zupełnego poświecenia, przez którą ["wysokie powołanie”] może być osiągnięte.

Tak jak wskazuje na to powyższy list, nasz brat wyraził gotowość poświecenia całego swojego czasu, reputacji oraz swoich zdolności dla Perły wielkiej nagrody, "Korony żywota” – nieśmiertelności i współ dziedziczenia. Brat nasz pozostawił, między innymi rzeczami, dobrze rozwijający się i rentowny biznes, przynoszący mu sumę około 1.500 $ na rok [około 23.000 $ na dzisiejsze pieniądze – przyp. tłum.]. Może to być uważane za coś wielkiego – ale to tak naprawdę nic – nic w porównaniu do przywileju bycia ambasadorem i rzecznikiem Króla królów; nic w porównaniu z przywilejem głoszenia "Dobrej nowiny o wielkiej radości, która będzie udziałem wszystkich ludzi”, która sprawi, że ludzie będą znali i kochali Pana Boga oraz Zbawiciela, nowiny która też ożywi serca Świętych; nic w porównaniu do wielkiego bogactwa, chwały i zaszczytów obiecanych przez Pana Boga tym, którzy podążają ścieżkami Pana Jezusa.

Podobnie brat Robert Bailey z Michigan, podążył dalej w głoszeniu tej samej "Dobrej nowiny” i zupełnie poświęcił się pracy dla Pana. On wraz z bratem Sunderlin z Nowego Yorku (który pracuje na niwie Pańskiej od trzech miesięcy) towarzyszyli nam na wspomnianej wcześniej konferencji. Wierzymy, że badania przeprowadzone w ciągu tych dni były korzystne dla nas wszystkich. Niech Pan będzie z tymi braćmi, błogosławi im i niech posługuje się nimi całkowicie do Swojej służby.

Niektórzy z tych braci mogą zwrócić się do was w trakcie swojej podroży; prosimy w ich imieniu o waszą uprzejmość oraz życzliwą gościnę. Może uradować niektórych z was wiedza, że Pan porusza serca swoich poświęconych dzieci i sprawia, że pragną one czynić co mogą w trakcie tych spotkań. Brat McGrannor z Pennsylwanii również postanowił ostatnio oddać cały swój czas i prace na rzecz "żniwa”; oby jego praca zyskała uznanie w oczach Pana żniwa i aby zostało mu na koniec obwieszczone: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości Pana swego.” [Mat. 25:23]

Wiele innych świadectw, być może mniej wybitnych ale tak samo mile widzianych przez Pana, mogłoby być tu wymienione. Świadectw, które pokazują siłę prawdy w poświeceniu i oddzieleniu od wszystkiego oraz ukazują użycie skromnych wysiłków dla chwały naszego Króla; jednak te wymienione powyżej będą wystarczające. Na koniec pozwolimy sobie zapytać – czy są jeszcze inni słudzy (nie bankierzy, którzy żądają zapłaty, ale właśnie słudzy) mający rożne talenty, czas itp., poświęceni Panu Bogu, w których On ma zaufanie do wykonania Jego służby: czy jest więcej tych, którzy chcą złożyć [życie] samemu Panu?

[WYDAWCA]

Zion's Watch Tower, czerwiec 1881
(Niepublikowany w języku polskim)

Do góry