Roszczenia

Wystarczy otworzyć gazetę, posłuchać radia – ciągle pretensje, wymagania, naciski..

Bardzo roszczeniowi zrobili się ludzie. Należy mi się, krzyczą głośno zwłaszcza ci, którzy z wielu przywilejów przez lata całe korzystali. Wydaje im się, że wszędzie, wszystko, albo prawie wszystko im się należy. Zwłaszcza, gdy piastuję jakieś ważne stanowisko.

W szkole takie pretensje mają rodzice. Tylko ich dziecko, tylko o moim dziecku, tylko z moim dzieckiem. To ludzkie. Pamiętam jak przy pociągu, którym jechaliśmy z dziećmi na kurs matki, prosiły – ale zwróć szczególną uwagę na mojego syna, bo wiesz, a moja córka to… Ale ja ich miałam około dwudziestki takiej „specjalnej troski”, to na które szczególnie uważać?

Zdumiewa mnie, gdy takie pretensje są do oddziału szpitalnego, gdzie pielęgniarki pracują z ogromnym oddaniem. W instytucjach opieki, też słuchać głosy proszę o szczególną troskę, bo mama, wujek, ciocia … A jeśli pielęgniarka ma na oddziale kilkudziesięciu pacjentów, jak może szczególnie zająć się naszym jednym jedynym.

Ale też z niepokojem przyglądam się na relacje z Panem Bogiem różnych znanych mi i mniej znanych osób. Chodzę do kościoła, nieważne jakiego, daję dziesięcinę, pomagam braciom, nie żałuję wody bliźniemu, dlaczego mnie nie wysłuchuje? Dlaczego nie daje zdrowia, nie ochronił bliskich przed tragedią, nie sprawił, nie pomógł, a tak chciałem zdać ten egzamin, nie doradził, którą wybrać za żonę i teraz co mam robić, jak żyć razem się nie da? Poświęciłem Mu wszystko, to dlaczego tak muszę cierpieć.

A z tyłu, wciąż słychać cichy głos, jak wtedy, do Eliasza. Tylko wyciszyć się trzeba, by go usłyszeć.

Elżbieta



„King of Kings” – 19-metrowa figura Jezusa wzniesiona przed mega-kościołem w Monroe; zniszczona przez pożar wywołany uderzeniem pioruna w 2010 r.