Dziwny ten świat

Mamy doskonałą polską szkołę reportażu. Nie będę przytaczać nazwisk, bo to i tak sprawa gustu, ale nie zmienia to faktu, że lubię czytać opowieści tych, którzy byli, widzieli, przeżyli – i to rzeczy piękne, ale i te najstraszniejsze, które już działy się, ale także dzieją się prawie na naszych oczach.

W naszym miasteczku też mamy entuzjastów podróży, byli ostatnio naszej młodzieży szkolnej opowiedzieć o swoich, głównie azjatyckich wędrówkach i od razu widać różnice widzenia tych samych miejsc. Bo nic nie jest jednoznaczne, jakby się pozornie wydawało.

Ale przeczytałam też poruszające zwierzenia Grażyny Jagielskiej, Miłość z kamienia To opowieść o terapii w klinice stresu bojowego. Lubiła podróże, wspólnie z mężem realizowali te pasje, ale on zaczął jeździć tam, gdzie trwała wojna – Czeczenia, Afganistan. Kilkadziesiąt takich wyjazdów. Efektem podróży były książki, nagrody, ale dla żony te kolejne lata życia z korespondentem wojennym przerodziły się w koszmar. Ta książka jest właściwie zasygnalizowaniem problemu, a nie całą prawdą o sytuacji, w jakiej oboje się znaleźli. Nie sposób w zamkniętej przestrzeni kilkuset stron relacjonować wszystkie dni, noce pełne paraliżującego strachu, by telefon nie zadzwonił, a jeśli dzwoni, to na pewno z TĄ ostateczną wiadomością. Jest to też książka o cenie jaką płacą, najczęściej kobiety, które mają wybitnych mężów, zajętych najważniejszymi sprawami tego świata.

To także materiał dla tych, którzy pracują na „niwie pańskiej”, którzy ciągle w drodze, ciągle w służbie innym. Nie na darmo Ap. Paweł mówi, że „kto o swoich starania nie ma ….”. Wszystko musi mieć właściwe proporcje.

Elżbieta



Grażyna i Wojciech Jagielscy