Stanie przed Panem


I obrócili się stamtąd mężowie, i poszli do Sodomy; lecz Abraham jeszcze stał przed Panem.(...) Wstawszy tedy Abraham rano, pospieszył się na ono miejsce, kędy stał przed Panem.
1 Mojż. 18:22, 19:27

Gdy aniołowie odeszli, by ratować Lota z Sodomy, Abraham wychodzi na miejsce, z którego widać miasto i modli się o ratunek dla niego. Biblia używa w tym miejscu wyrażenia „stać przed Panem” jako określenia modlitwy. Chodzi o postawę ducha, gotowości do zanoszenia konstruktywnej prośby i aktywnego oczekiwania na Bożą odpowiedź. Abraham targuje się z Bogiem o liczbę sprawiedliwych, która dawałaby podstawę do odstąpienia od wymierzenia kary. Bóg przerywa te negocjacje przy liczbie dziesięć. Abraham nie może wiedzieć, ilu sprawiedliwych jest w Sodomie. Chyba nawet nie jest pewien, czy Lot i jego rodzina zaliczają się do sprawiedliwych.

Dlatego zapewne na drugi dzień rano wychodzi na to samo miejsce, by sprawdzić, jaki jest wynik jego „stania przed Bogiem”. Widzi już tylko dymiące zgliszcza. Już nie musi pytać, wie jaka jest Boża odpowiedź. W Sodomie nie było dziesięciu sprawiedliwych.

Często się modlę, nie często jednak „stoję przed Panem”, a jeszcze rzadziej wychodzę na miejsce, na którym „stałem przed Panem”. Tylko wtedy, gdy chodzi o sprawy mi bardzo bliskie, wyglądam Bożej odpowiedzi. Abraham widocznie bardzo kochał Lota. Stanie przed Panem i powracanie do tych miejsc po odpowiedzi powinno cechować wszystkie moje modlitwy, zwłaszcza wstawiennicze.

Daniel


Abraham patrzący na płonącą Sodomę, James Tissot, 1896–1902