Zmęczenie

Przychodzi czas, że brakuje sił by to, co dzieje się w głowie, zamieniać na zdania, opowieści. Na szczęście takie chwile niemocy mijają, jak też przypływy energii, które zmuszają, by opowiedzieć, wyrazić, zabrać głos w sprawie.

W głowie mam bałagan, bo dużo szkolnych spraw do zamknięcia, wpisania, wypisania, kupienia, wręczenia. Sprawozdania, podsumowania. Wokół emocje sportowe. Trudno o chwile skupienia.

Zmęczenie. I piosenka od trzecioklasistów na pożegnanie – „ciesz się chwilą, która właśnie trwa”. Można jeszcze zacytować parę wersetów z grupy „zawsze się radujcie”, ale najważniejsze, by słyszeć śpiewającego kosa, kłócące się wróble na krzaku róży, zauważyć, że pięknie pachną lipy, właśnie wszystkie zakwitły, a nad polami niestrudzenie fruwają skowronki, a wielki kot sąsiadki szuka cienia, by spokojnie przeczekać upał.

Trwaj chwilo.

Elżbieta