UlubioneZ upodobaniem słucham chóru „Syloe”. Jeśli to możliwe, biorę udział w koncertach Czuję się jakoś z nimi „spokrewniona”, dosłownie, bo śpiewają moje dzieci. Ale wszyscy są mi jakoś szczególnie bliscy. Cieszy mnie ich współczesne brzmienie, sposób ekspresji i cieszy, że śpiewają coraz piękniej. Słychać już lata prób, wyjazdów letnich i zimowych, wspólnych koncertów. Jestem może mało obiektywna, ale podoba mi się wszystko co proponują, choć oczywiście mam szczególnie ulubione „kawałki”. Z ostatniego zestawu, który zatytułowano ”Znaki zapytania”, poruszyły mnie jakoś szczególnie dwie pieśni. I gdybym próbowała uzasadnić, dlaczego akurat te, miałabym problem. Poruszyły mnie i już.
Albo proste słowa z innej pieśni „Pokój 24/7”
Proste, jak cała ewangelia. Trudniej z realizacją, bo każdy dzień przynosi nowe pytania, nowe wątpliwości. Dobrze tak wspólnie szukać odpowiedzi. Elżbieta
|