Pobożność to otwarcie a nie ciasny nakaz...Zrobisz też ołtarz do spalania kadzidła, a zrobisz go z drzewa akacjowego. (2 Mojż.30:1) Modlitwa czy też inne praktyki kultywowania pobożności jak uwielbienie, społeczne zgromadzenia, czytanie Biblii, pomoc dla potrzebujących nie musi być przymusem, zasadą obowiązującą w sposób sztywny i nieprzejednany... Bożym błogosławieństwem w moim życiu jest to, że gdy z różnych powodów któryś z tych elementów przez dłuższy czas nie jest realizowany to rozpoczęcie nowej systematycznej praktyki jest jak pełne załzawienia, niekończących się powitań, pocałunków i serdeczności powracanie w rejony naszej młodości czy dzieciństwa. Dla mojego dojrzałego człowieczeństwa pobożność to rejon Rajskiego Ogrodu Wzruszeń i Rozkoszy – gdzie zyskuję siłę i radość do wędrówki przez codzienność.... Paweł |