ToldotEzaw, widząc też, że córki Kananejczyków nie podobają się ojcu jego, Izaakowi, poszedł do Ismaela i pojął sobie za żonę, oprócz żon, które już miał, Mahaltę, córkę Ismaela, syna Abrahama, siostrę Nebajota. 1 Mojż. 28:8-9 Gdybym miał sobie wybrać towarzystwo na wieczór „przy świecach” – pewnie chciałbym by sylwetka, uroda, sposób ubierania i makijaż osoby mi miłej współgrał z tym, co pragną widzieć oczy naturalnego mężczyzny, kiedy w tle gra pięknie „Kraina Łagodności”... Kiedy jednak zadaniem moim byłoby stworzyć rodzinę, będącą otwarciem dla historii wielu pokoleń – trochę inaczej oceniałbym walory osoby, którą wybieram dla realizacji swoich celów i marzeń. Rozumiem i widzę wyraźnie różnicę między deserem a kromką chleba żywota lub chleba powszedniego, między „wodą żywą” a coca-colą... Paweł |