Znów Nów – Tewet 5772 – 27 grudnia 2011

O tym jak Duch Gór podarował pasterzom
owczarka podhalańskiego

Niamało lat temu, w jednej z góralskich zagród, położonej wysoko w górach razem wychowywały się owieczka i źrebaczek. Godzinami paśli się razem, czule trącali się pyszczkami, opowiadali sobie w wczesnym dzieciństwie zasłyszane opowieści o tym, jak dobry Duch opiekuje się ludźmi, zwierzętami i roślinami gór.

Pewnego dnia do gospody przybył dziad wędrowny i przyprowadził z sobą oswojonego kosmatego wilczka. Użalili się dobrzy górale nad niedolą wędrownego biedaka i zostawili go na zimę. Znalazło się dla niego miejsce na zapiecku, zaś wilczkowi sklecono z desek ciepłą budę. Wędrowiec opowiadał długimi zimowymi wieczorami góralom ciekawe opowieści o swoich podróżach, zaś kosmaty wilczek ze smutkiem przyglądał się czułościom, jakimi obdarowywali się nawzajem owieczka i źrebaczek, ponieważ sam Duch Gór wzbudził był w wilczku miłość do owieczki.

Z nadejściem wiosny wziął starzec kij w rękę, a swoją kaletę dziadową na ramię i wyruszył w drogę, zaś owieczce i wilkowi sam Duch Gór nakazał w wspólnej wędrówce przez bukowe gaje, świerkowe bory, turnie, piargi i kosodrzewinę odnaleźć miłość do siebie. Ze łzami w zwierzęcych oczach, z żałosnym pobekiwaniem pożegnała owieczka źrebaczka i wyruszyła posłusznie z wilczkiem w nieznane. Wśród traw i kwiatów, nierzadko w chłodzie i naprzeciw ostremu górskiemu wiatrowi, w trudzie górskiej wędrówki kształtowała się silna, serdeczna przyjaźń między dwoma zwierzętami.

Pewnego poranka, którejś późnej jesieni do znanej nam pasterskiej zagrody zawitało dziwne, do tej pory nieznane nikomu zwierzę. Miało duże zęby, zaś potężnie zbudowane ciało, mocne cztery łapy pokrywała biała puszysta sierść – podobna do owczej wełny. Pies został przyjęty do zagrody i okazał się bardzo pomocny przy wypasie owiec. Ze względu na swój wygląd został nazwany owczarkiem podhalańskim. Minęło sporo czasu zanim polscy pasterze zrozumieli, że to przede wszystkim mądrość Ducha Gór, wraz z trudem i miłością pary posłusznych zwierząt – podarowała im to dobre i pomocne zwierzę, powstałe ze złączenia się dwojga.

Do dnia dzisiejszego owczarek podhalański pilnuje owiec na górskich pastwiskach.

Paweł Krajcer