Wspomnienia

Moje uczennice po raz kolejny wygrały konkurs literacki. Z talentami własnych dzieci zawsze miałam problem, bo trudno było ich namówić na pokazanie tego co piszą. Ale mam w domowym archiwum wypracowanie Jasia z jakiegoś próbnego, gimnazjalnego egzaminu. Jego nauczycielka zachwycała się tekstem, to skopiowałam i chętnie się nim podzielę.

W kartce z pamiętnika przedstaw dom, który na długo pozostanie w Twojej pamięci.

„W mojej pamięci na zawsze pozostanie dom, a raczej mieszkanie, które należało do babci i dziadka.

Było to zwykłe mieszkanie na jednym z blokowisk Nowej Huty. Znajdowało się na piątym piętrze, pamiętam, bo zawsze jeździłem windą. Uwielbiałem naciskać przycisk. W domu panowała zawsze ciepła, rodzinna atmosfera. Wszyscy byli uśmiechnięci i radośni. Babcia robiła mi pyszny malinowy kompot, a dziadek opowiadał rożne ciekawe historie.

Trzy pokoje, łazienka i kuchnia, niby nic, ale dom tworzą ludzie, nie pomieszczenia. Najpierw ciepło tego domu tworzyli babcia z dziadkiem, później, po ich śmierci, mieszkanie przejęła ich córka, moja ciocia. I nadal uwielbiałem tam przyjeżdżać. Wychodziłem w nocy na balkon i obserwowałem przejeżdżające tramwaje, przechodzących ludzi wyglądających jak mrówki.

W domu były też modele samochodów wujka Adama, stały w oszklonej szafce. Miałem ochotę się nimi pobawić, jednak rodzice nie pozwalali, a ponieważ na ścianie obok wisiało zdjęcie wujka, straszyli mnie, że ona widzi i jak będę starał się wykraść autko, jak przyjdzie to na mnie nakrzyczy. Ja i tak im nie wierzyłem i potajemnie bawiłem się modelami.

Wesoło to było jednak w dzień. W nocy, gdy się budziłem i widziałem poruszające się firanki lub słyszałem przerażające odgłosy zza okna, to naprawdę miałem stracha”.

I chciałabym, aby kiedyś mój wnuk tak ciepło wspominał nasze trzy pokoje i łazienkę :)

Elżbieta