Ujmujące piękno

…I kilka kobiet, które On uleczył od złych duchów i od chorób… (Ew. Łuk. 8:2)

      Ja nie myślę, że Jezus potrzebował do uzdrowienia zamożnych niewiast używać specjalnych zaklęć, gestów czy medykamentów. Z obserwacji domyślam się, że owe niewiasty były głęboko sfrustrowane rzeczywistością je otaczającą. W zasadzie mogły mieć wszystko – od najsmakowitszych owoców po najkosztowniejsze szaty. A jednak – potrzebą ludzkiego ducha, (szczególnie tego w kobiecym kształcie) jest rzeczywiste, realne, dające świadectwo o prawdziwym sensie istnienia – piękno ludzkiej Istoty, realizowane w codziennych, zwykłych kontaktach.
      Oto owe niewiasty, przyzwyczajone do rubasznego sposobu funkcjonowania swoich mężów (łatwo sobie wyobrazić jednego z nich – otyłego, ziemskiego konsula rzymskiego, osiadłego w żydowskiej prowincji, grzebiącego wykałaczką w buzi, wydymającego pogardliwie swoje zbyt „soczyste” w rozmiarach i wyrazie usta, – co nie dodaje nikomu uroku – lub opowiadającego o złych, podłych czynach, aferach, knowaniach brzydkich ludzi) spotykają w gestach młodego, ujmującego całością swej ludzkiej egzystencji mędrca, prostego pochodzeniem, ubogiego majętnością – prestiżowe maniery – niewyuczone, ale wypływające naturalnie z głębokości myśli, łagodności uczuć…
      Boże! Oby w czasach Paruzji, czasach Syna Człowieczego – w naszym otoczeniu, w mediach i w naszej wyobraźni i umyśle jak najczęściej pojawiały się istoty ludzkie – ujmujące prostotą, zachwycające obyczajami, uspakajające harmonią ducha, nauczające mądrością i pokorą w sposobie i treści wypowiadanych, celnych uwag, myśli, słów...

Paweł

Przeczytaj Tekst z Biblii Nowego Przekładu