Nieumyte dłonie

„Dlaczego twoi uczniowie nie postępują według nauki starszych, ale jedzą chleb nie umytymi rękami?” Ew. Marka 7:5

      Uważam, że „jedzenie Chleba Żywota” – bez przygotowania merytorycznego, bez wyciszenia i podniosłych uczuć, – czyli „nieumytymi dłońmi” – jest tylko wtedy dozwolone, jeżeli „Jezus jest z nami”. Wierzymy, że tak rzeczywiście jest. On jest obecny i zezwala wyjątkowo – mojemu dziadkowi i babci, rodzicom, mnie i mojemu rodzeństwu oraz „moim dzieciom” – na pewną śmiałość w odnoszeniu się do Świętego Słowa.
      Swoją Obecnością uświęca moje nieokrzesanie, moją cielesność, szarość i codzienność sytuacji w których dotykam ŚWIĘTEGO ŚWIĘTYCH.
      Więc zapytajmy z bojaźnią i ze drżeniem – czy naprawdę Jezus jest obecny przy nas, w naszych domach i rodzinach. A może tylko „nominalnie” wyznajemy doktrynę o Paruzji Pańskiej – będąc na tyle odważni, że nawet określamy rok w którym, według naszej ufności – uplasował się na „tym padole łez”…
      Zatem szanując zasady wiary swojego wyznania, jednakowoż nie zaniedbajmy natychmiast zaprosić go do swojego serca i domu, bo jeżeli tego nie uczynimy, to przyjdzie taki czas, że dowiemy się rozczarowani, iż cała nasza pobożność, z której byliśmy tak bardzo usatysfakcjonowani – była tylko niestety rodzajem… ślepoty i nagości.

(Czytaj: Objaw. Jana 3:14-20)

Paweł

Przeczytaj Tekst z Biblii Nowego Przekładu