Szczera prosta wiara

Albowiem to jest krew moja nowego przymierza, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów. (Ew. Mat. 26:28)

      Niewątpliwie ofiarnicza śmierć Jezusa – Syna Bożego, Człowieka jest niezwykłym, ważkim wydarzeniem. Niektórzy w naturalny dla konstrukcji swych umysłów sposób próbują ten wyraz Bożej i Jezusowej miłości włączyć w system pojęć, układ myśli o Bogu i Jego Planie, o sprawach, które dotykają ludzi, ziemi, w ogóle wszystkiego, co nas otacza. Dochodzą do wniosku, że „Golgota” to centrum wszystkich Bożych zamiarów i planów i znajdują zależności między myślami Wielkiego Planisty a tą wielką, dramatyczną chwilą. Oby byli utwierdzeni w swoich działaniach, a Bóg niech rozmnoży ich uczucia i myśli w zachwycie nad tym, co znajdują w wybranej przez siebie drodze do uwielbiania i zrozumienia ofiarności Boga i Jego Syna!!!
      Ale czyż nie jest równie pięknym akt z pozoru tylko zwykłej i prostej wiary, że oto Jezus, Syn Boży zmarł za mnie, dlatego bym mógł pojednać się z Bogiem, być usprawiedliwionym i otrzymać łaskę Ducha Świętego i nadzieję wieczności, a także godne, czyste życie tu na ziemi – aż do mojego zgonu?
      Uwielbiam Boga za różnorodność, jaką obdzielił synów Adama w kształcie ich myśli, potrzeb, zachwytów. Więc niech ci z głową potrzebującą zrozumienia tzw. „filozofii” tego, co się stało na kalwaryjskim wzgórzu zechcą uszanować prostolinijność ufności w zbawczą moc śmierci Jezusa – taką bez wielkiej ilości odniesień i skojarzeń – w poświęceniu tych, którzy w swej pobożności są nieco mniej złożeni, a za to bardziej bezpośredni, otwarci, prości…

Paweł

Przeczytaj Tekst z Biblii Nowego Przekładu