Spokojna mądrość

(Mat. 24-25)

      Życie i działalność Jezusa kończy w opowiadaniu Ewangelisty Mateusza finał, posiadający trzy znaczące wzmocnienia, akcenty.
      Pierwszym z nich jest sprawiedliwy gniew, oburzenie. Mistrz oczyszcza Świątynię czynem, gwałtownym działaniem, a później wypowiada słowa pełne gorzkich prawd o elicie tworzącej polityczną i obyczajową rzeczywistość Izraela czasów pierwszego przyjścia. Potem wylewa potok słów Wielkiego Proroctwa, nauki rozświetlającej blaskiem proroczych prawd całą drogę tego świata – aż do dokonania wieku.
      Gniew, uspokojony rysującą szerokie spektrum wydarzeń, zjawisk, niebezpieczeństw nauką proroczą – dojrzewa słodkim owocem. Jest nim… nastrój uroczystej, domowej kolacji, gdzie Jezus zaznaje bezwarunkowej akceptacji, miłości, wdzięczności bliskiego mu Otoczenia.
      Tak więc i w naszym życiu nawet najsprawiedliwsze oburzenie niech uzupełni refleksja, spokojna mądrość, której nie trzeba uczyć, że tym co najważniejsze w życiu współczesnego mężczyzny jest… wszechogarniająca miłość, ciepło.

Paweł

Przeczytaj Tekst z Biblii Nowego Przekładu