Muły albo gorące źródła

Tenci to Ana, który wynalazł muły na puszczy, gdy pasł osły Sebeona, ojca swego. (BG)
Ten to Ana znalazł gorące źródła na stepie, gdy pasł osły Sibeona, swego ojca. (BT)
1 Mojż. 36:24

      Warto czytać nawet najbardziej nudne genealogie. Między długimi listami trudnych do wymówienia imion zapisane są bowiem niekiedy interesujące informacje. Czasami są to stwierdzenia niejasne i intrygujące, tak jak to cytowane powyżej o odnalezieniu gorących źródeł lub też, co bardziej prawdopodobne, o wyhodowaniu mułów. Część uczonych żydowskich skłania się do wersji o mułach inni wolą informację o gorących źródłach.
      Boże Prawo zabraniało mieszania gatunków (3 Mojż. 19:19) i dlatego muł był zwierzęciem nieczystym. Tak samo jak nieczyste z punktu widzenia Bożego zamierzenia względem rodu Abrahama było potomstwo Ezawa zmieszane z nasieniem Kananejczyków. Prawo zabraniało splatania wełny i lnu, zaprzęgania do jednego jarzma wołu i osła (5 Mojż. 22:10). Nie zabraniało jednak posiadania w jednej szafie ubrań z lnu i z wełny, czy też hodowania w jednej oborze wołu i osła.
      Muł jest podobno silniejszy od osła, a spokojniejszy od konia. Można też jednak powiedzieć, że nie jest ani tak piękny i silny jak koń, ani tak dostępny i łatwy w utrzymaniu jak osiołek. Jest to zwierzę okaleczone, ułomne – produkt ludzkiej pomysłowości, która cechuje się krótką perspektywą myślenia.
      Gorące źródła to mieszanka wody i ognia. W czasach starożytnych wokół takich miejsc rozwijały się kulty nazwanych bóstw, na przykład Serapisa, a w naszych – nienazwany kult ciała i przyjemności. Oczywiście w obu przypadkach wiązał i wiąże się z tym kult pieniądza – wyciągania pieniądza. Nie żebym miał coś przeciwko gorącym źródłom. Sam chętnie zanurzam się w wodzie mineralnej, ale jeśli Ana odkrył gorące źródła, to może nie tylko w tym sensie, że zlokalizował ich istnienie, ale być może wymyślił też, jak można na nich zbić fortunę. Do dzisiaj w okolicach Morza Martwego ludzie taplają się w ciepłym błocie a kosmetyki Ahavy mają ceny wymyślone przez Anę.
      Jaka lekcja płynie z „niemieszania”? Otóż taka, żeby nie wciskać ludziom ciemnoty. Wykąpać się w ciepłym źródle na pewno jest przyjemnie, czasami na chwilę pomoże to na reumatyzm. Ale kto był w Pamukkale to zapewne zwiedzał tam też jeden z największych starożytnych cmentarzy ludzi, którzy zmarli w kurorcie. Czyli że źródła nie były aż tak cudowne, jak zapowiadała to cena biletu wstępu :)
      Po drugie – lepiej nie mieszać spraw ciała ze sprawami ducha. Wokół pieniądza, ciała, zdrowia chętnie budują się kulty. Dzisiaj są to kulty raczej świeckie. Dawniej miały bardziej religijny charakter. Jedne i drugie są również szkodliwe dla prawdziwego duchowego życia. Niech len świętości nie miesza się w jednej szacie z czynącą pot wełną doczesności. Niech woda pozostanie orzeźwiająco chłodna, a ogień rozpalający do czerwoności. Żeby czasem Jezus z obrzydzeniem nie „wypluł” naszej letniości ze swych ust.

Daniel

Przeczytaj Tekst z Biblii Gdańskiej