Yom Kippur 5771 r. Dzien Pojednania 2010 r.

Ps. 1:1-3
Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą bezbożnych
Ani nie stoi na drodze grzeszników,
Ani nie zasiada w gronie szyderców,
Lecz ma upodobanie w zakonie Pana
I zakon jego rozważa dniem i nocą.
Będzie on jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód,
Wydające swój owoc we właściwym czasie,
Którego liść nie więdnie,
A wszystko, co uczyni, powiedzie się.

Ps. 84:2-5
O, jak miłe są przybytki twoje, Panie Zastępów!
Dusza moja wzdycha i omdlewa z tęsknoty do przedsionków Pańskich.

Serce moje i ciało woła radośnie do Boga żywego.
Nawet wróbel znalazł domek, a jaskółka gniazdo dla siebie gdzie składa pisklęta swoje:

Tym są ołtarze twoje, Panie zastępów, Królu mój i Boże mój!
Błogosławieni, którzy w domu twoim mieszkają, nieustannie ciebie chwalą! Sela


Ukochani Czytelnicy Małoptasiej Księżycowej Poczty!

Ile razy już Bóg cudownie przekształcił moje myśli i uczucia w Tym Pięknym Ważnym Dniu!

Chcę Wam radośnie donieść: życie pojednało się ze mną wczoraj. Powiedziało mi: Pawle, ja – Twoje Materialne Istnienie – bardzo kocham Ciebie…

I na prawdę nie pamiętam czy te słowa Bóg włożył w postacie pięknych, dystyngowanych, pachnących kobiet i dziewcząt w Galerii Jurajskiej czy może wypowiedział je pijak-flejtuch – z ręką w gipsie i śladami wszystkich dostępnych w jego ciele i skromnym domostwie płynów na „mało wyszukanej" garderobie (spotkałem go wczoraj na tworzącej dawne getto ulicy Galibardiego - w bardzo zaniedbanej części Częstochowskiego Śródmieścia)…

ONE ZOSTAŁY WYPOWIEDZIANE.

Trudno mi uciec przed ich słodyczą, pięknem. Pięknem, które będę mógł odkryć w szkarłatnej czerwieni i złocie jesiennego listowia, w jakie wkrótce odzieją się drzewa wokół…

Mały Ptak, Częstochowa, 19 września 2010 roku czyli 11 Tiszri 5771 r.