Będziesz czytał to Prawo do uszu całego Izraela! (5 Mojż. 31:11) | ||||||||
Znów Nów | Powrót |
|||||||
Powitanie miesiąca Nisan 5770 (03-04.2010)Ps. 1:1-3 Ps. 84:2-5 Nie kupuję codziennie prasy, programy informacyjne w telewizji oglądam od przypadku – jednak kiedy idę przez miasto, z wystawionego na oglądanie dziennika dowiaduję się: Małysz ma srebro, albo: dzięki Justynie na zimowej olimpiadzie mamy złoty medal dla Polski. Kiedyś – zdaje się, że na jesieni szedłem przez miasto – transparent w ten jesienny czas zachęcał katolików do uczestniczenia w (tak to chyba sformułowano – nie pamiętam dokładnie) katechezie na temat nośnie ważnych haseł. Zapamiętałem tylko dwa z nich – dom, droga…
Kiedy myślę o drodze – uprzytamniam sobie historię mojego Imiennika – od dramatycznego upadku pod Damaszkiem aż po spokojną dwuletnią rzymską działalność w wynajętym mieszkaniu. A w międzyczasie – zimne kąpiele we wzburzonych morskich odmętach, skwarne, zakurzone gościńce rzymskiego imperium, zasłuchani w apostolską naukę chrześcijanie, rozkrzyczani poganie w bałwochwalczym Efezie, nienawistni Żydzi w Jerozolimie…
Moi współwyznawcy – chrześcijanie wszystkich wyznań jednoznacznie i prawidłowo kojarzą – Jezus – droga, życie, prawda… A zaczęło się w cuchnącej bydlęcą obecnością stajence – zakończyło na splendorze nieba, niegasnącej chwale Pierwszego Zmartwychwstania.
Moi katoliccy sąsiedzi z autentycznym wzruszeniem wspominają miniony niedawno czas: z prowincjonalnych Wadowic – do Watykanu…
A co z moją drogą? Ostatnio atakuje mnie gwałtownie pokuszenie – myślę, że niegroźne dla mojego zbawienia – marzeniem nadaj znaczenie swojemu życiu… No i marzę – że Wiekuisty da mnie i moim przyjaciołom kochającym Boga długie, pobożne życie, które tak wzruszy otoczenie dziewiczą czystością i rzetelnością, że staniemy się naprawdę wiarygodnymi autorytetami teologicznymi i etycznymi dla otaczających nas ludzi…
Lubię korzystać z usług współczesnej bankowości w płaceniu rachunków, dysponowaniu moim dochodem miesięcznym… Ale prawdziwym bogactwem, które dostarcza mi wiele radości nie jest zasobne konto bankowe, ale… wybujała wyobraźnia i pełne ciepła i optymizmu patrzenie na niełatwe życie we współczesnym, złym świecie. Ten niespożyty potencjał fantazji czyni dla mnie dostępną na już ufną, dziecięco pewną swego wiarę, że oto w ciągu bardzo krótkiego czasu zużyta przez późnozimowy katar lignina, zalegająca moje kieszenie może się zmienić w jedwabne, męskie chustki, nasączone zapachem ekskluzywnej wody toaletowej, a drobny bilon – którego dzięki niewyczerpalnym pokładom dobroci miłosiernego Nieba nigdy mi nie brakło na gałkę ulubionych lodów truskawkowych – w całkiem spory plik banknotów różnych nominałów w skórzanym portfelu z miękkiej skóry…
Jestem jednak również przekonany, że jeżeli Bóg kiedykolwiek spełni to oto marzenie – to będzie musiał okazać się sprawiedliwym i konsekwentnym do samego końca i dając mi prestiż i zasobność – niestety odbierze… radość i beztroskę Małego Ptaka.
Paweł, Częstochowa, 7-10 marzec 2010 roku czyli - Adar 5770 …
1 Nisan 5770 – wtorek, 16 marca 2010 r
|