Znów Nów 9/5770

Będziesz czytał to Prawo do uszu całego Izraela!      (5 Mojż. 31:11)


Znów Nów

Powitania miesięcy 5770

Powrót


Powitanie miesiąca Kislew 5770 (11-12.2009)

Ps. 1:1-3
Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą bezbożnych
Ani nie stoi na drodze grzeszników,
Ani nie zasiada w gronie szyderców,
Lecz ma upodobanie w zakonie Pana
I zakon jego rozważa dniem i nocą.
Będzie on jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód,
Wydające swój owoc we właściwym czasie,
Którego liść nie więdnie,
A wszystko, co uczyni, powiedzie się.

Ps. 84:2-5
O, jak miłe są przybytki twoje, Panie Zastępów!
Dusza moja wzdycha i omdlewa z tęsknoty do przedsionków Pańskich.

Serce moje i ciało woła radośnie do Boga żywego.
Nawet wróbel znalazł domek, a jaskółka gniazdo dla siebie gdzie składa pisklęta swoje:

Tym są ołtarze twoje, Panie zastępów, Królu mój i Boże mój!
Błogosławieni, którzy w domu twoim mieszkają, nieustannie ciebie chwalą! Sela


Drodzy Czytelnicy Małoptasiej Księżycowej Korespondencji!

Z przyjemnością i radością donoszę Wam że praca witania nowiów krótszymi lub dłuższymi listami wirtualnymi trwa już około 8 lat. Pierwszy email o wielu adresach zatytułowany „Znów Nów" został rozesłany gronu przyjaciół Małego Ptaka 14 listopada 2001 roku. Dokładnie osiem lat później nogi autora tej korespondencji (jakby w nagrodę za sprawiającą mu wiele radości i satysfakcji służbę) będą miały okazję po nie całkiem ptasim przelocie stanąć na Ziemi Prześlicznej - konkretnie o 3:35 na płycie lotniska w Tel-Avivie. Poniżej cytuję bez żadnych zmian pierwszy list „Znów Nów" (dawniej w listach mailowych była zasada nieużywania polskich znaków - ja zachowuję oryginalny kształt tego listu...) pozdrawiam

"Ptak" Paweł, Częstochowa, Polska, Święto Niepodległości
czyli 11 listopada 2009 roku czyli 24 Cheszwan 5770 r.


Nów Księżyca – 16 listopada 2009 roku
1 Kislew – 18 listopada 2009 r.
Święta Chanuki – od 25 Kislew (12 grudzień) do 2 Tewet (19 grudzień)



Kochani!

Ksiezyca jeszcze troche nie bedzie widac na niebie. Co najwyzej kawalek jego fajeczki, ewentualnie dymek z niej...

(Chyba nie bedzie nam trudno wybaczyc, ze ten "przesympatyczny facet" w tym akurat wierszu malo badackim zwyczajem pali tyton. Warto pamietac, ze wielu dobrych i pieknych ludzi jest kulturowo inaczej ukształtowanych przez wychowanie i srodowisko. Niech to nie przeszkadza nam podziwiac ich i kochac...)

Ale warto przypomniec pieknym slowem mistrza Konstantego o bliskim pojawieniu się go w nowej odsłonie kolejnego miesiaca kalendarza zydowskiego. I w czas tego comiesiecznego swieta odnowic postanowienia pracy nad soba, poswiecenia, ofiarowac zamiast zwierzat uczucia uwielbienia dla Pana i determinacji do gorliwszego niz dotad realizowania Bozej woli w naszym zyciu.

A tak odswiezane co miesiac emocje podziwu, fscynacji Tworca migocacych gwiazd i srebrnych swierkow pomoga nam stac sie z czasem wirtuozami w grze na skrzypcach. Tym wymagajacym wytrwalej pracy i nauki instrumentem, ktory powierzyl w zaufaniu Nauczyciel naszym dloniom jest moja i twoja codziennosc.

Niech kazdy szary dzien uwielbi swym niepowtarzalnym pieknem Pana i Stworzyciela czasu - czyli jedynego Boga ! ! !

Maly Ptak (...)

* * *

Ciemne olchy stoją na moczarze,
rozsypuje się w mokradłach próchno,
Ej, rozświstał się wiatr na fujarze,
małe gwiazdki nad olchami zdmuchnął.

Mała myszka przez ścieżkę przebiegła,
Drogę Mleczną nietoperz wymierzył.
I wiatr ucichł nagle. I zza węgła
z fajką srebrną w zębach wyszedł księżyc.

Rzświetliły się świeceniem wielkim
chmury, dziuple, żołędzie i sęki -
jakby cały świat był srebrnym świerkiem,
srebrnym bąkiem grającym piosenki.

* * *

Listki drżeć zaczynają,
ptaki w ton uderzają,
słońce wschodzi nad knieją,
serce jak śnieg topnieje.

Listkom rosnąć, opadać,
ptakom też wiecznie nie żyć,
słońcu wschodzić, zachodzić,
sercu gwiazdy i skrzypce.

(...) Konstanty Ildefons Gałczyński