Refleksja 1/5770

Będziesz czytał to Prawo do uszu całego Izraela!      (5 Mojż. 31:11)


Refleksja

Elżbieta

Powrót


Wybory

Wiele razy cytowałam myśl Jerzego Lieberta „uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę”. I przed laty wydawało mi się to proste do realizacji, bo zawsze jest kilka możliwości…

Teraz zrobiło się trudniej. Może przeszkadza mi wiedza o życiu, zdobyte doświadczenie i umiejętność przewidywania, a nawet przeczuwania zdarzeń, relacji międzyludzkich, których ponoć mężczyźni nie dostrzegają. Szczęśliwcy, trudne decyzje łatwiej im podejmować.

Kiedy dzieci były małe, w jakimś poradniku wyczytałam, że wyborem tak na co dzień trzeba trochę pomanipulować, dać maluchowi poczucie, że sam o czymś decyduje, ale dać mu do wyboru dwie bluzki, a nie wrzeszczeć, że nie może się zdecydować. I to działało, bo najtrudniej stanąć przed pełną szafą i z rozpaczą stwierdzać – nie mam co na siebie włożyć.

Ale niestety, życie stawia nas przed trudniejszymi wyborami, trzeba rozważyć wiele aspektów, by w zgodzie być z własnym sumieniem, bo ileż jest wątpliwości, że chciałabym ciastko i mieć, i zjeść, i jeszcze „mieć czyste sumienie przed Bogiem i przed ludźmi”.

Konkrety? Lubię w pracy święty spokój, czyli zwyczajnie wypożyczać, rozmawiać z czytelnikami, opracowywać książki, ale angażuję się, organizuję konkursy, teraz przyglądam się możliwościom kontaktów międzynarodowych, ale to już na pewno znaczy koniec wyobrażenia o ciszy i spokoju w bibliotece.

O właśnie przyszła dziewczynka: nie wiem który wiersz mam wybrać na konkurs recytatorski. Cóż, musi sama wybrać… Robię w szkole święto poezji w okolicach 21 marca.

A co właściwie mam na myśli? No właśnie, trudne wybory.