Refleksja 14/5770

Będziesz czytał to Prawo do uszu całego Izraela!      (5 Mojż. 31:11)


Refleksja

Elżbieta

Powrót


Drugi policzek

Działania wychowawców w szkole obserwuję na szczęście z boku, nie przychodzą do mnie rodzice z pretensjami o oceny swoich wybitnie uzdolnionych dzieci, najgrzeczniejszych, nie sprawiających żadnych trudności wychowawczych. Mam inne „uroki” pracy, ale to na szczęście nie są kontakty z uciążliwymi rodzicami, którym wolno coraz więcej, mają prawie nieograniczone prawo dociekania, oceny, interwencji. Nauczyciela spycha się na pozycje obronne. Ale słyszę wiele opowieści jak rozmawiać, jak pilnować, by strona przeciwna nie wyparła się – pani tego nie mówiła, spróbowałam więc trudną rozmowę tak przygotować – spisałam sobie na kartce to, o czym chciałam powiedzieć, jakie wykorzystać argumenty, jak się bronić. Wzięłam głęboki wdech i … zadzwoniłam. Nie obeszło się bez nerwów, a w myśl zasady, że „każdy słyszy to, co chce usłyszeć”, reakcja była burzliwa.

„Wszystko co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili i wy im czyńcie”.

Chodzę lekko (ale tylko lekko) zniesmaczona i po oglądaniu zdjęć z Góry Błogosławieństw, przypomniało mi się to pouczenie Pana o nadstawieniu drugiego policzka.

Ale też Pan wiedział, że o dobra materialne najwięcej jest złości i zazdrości. Pogódź się z bratem. Pojednaj się zanim złożysz ofiarę. Myślałam, że chodzi jedynie o „sprawy duchowe”, ale fragment kończy się pogodzeniem z przeciwnikiem w drodze, „nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz”.

Tylko czy chrześcijanin ma być bezwolnym fajtłapą? „Bądźcie roztropnymi jako węże”. Rozumiem to jako podpowiedź: myślcie, szukajcie najlepszego rozwiązania, ale czy w konfliktach może być dobre rozwiązanie?