Refleksja 10/5770

Będziesz czytał to Prawo do uszu całego Izraela!      (5 Mojż. 31:11)


Refleksja

Elżbieta

Powrót


Twarz mu jaśniała

Gdy patrzę na męża, ciągle z ożywieniem opowiadającego o pobycie w niezwykłym miejscu wciąż różnie nazywanym – Ziemia Święta, Izrael, Palestyna, nie mogę nadziwić się jasności na jego twarzy. Widać samo oglądanie miejsc naznaczonych świętością, szczególnie bliskich, pięknych, wywołujących dobre skojarzenia, powoduje, że można poczuć się na progu nieba. Przebywanie bliżej Pana Boga, w ziemi narodu przez Niego wybranego, daje taki spokój, taką przebijającą się przez fizyczne zmęczenie radość.

Mogę tylko przeczuwać jak wyglądała twarz Mojżesz po zejściu z Synaju. Mojżesz był bliżej, doznał więcej, więc emocje wymalowane na twarzy nie były do zniesienia przez jego krewkich kuzynów. Jakiś odprysk tamtych emocji znajdujemy w określeniu - rozanielenie.

Oczywiście oraz niestety dla ludzi teraz, to stany szybko przemijające, codzienność przytłacza, słuchacze nie zawsze uważni, bo albo zazdroszczą, albo ich to niewiele obchodzi, bo wyobrazić sobie miejsca, kolory, zapach, smak, jest dość trudno, tak jak i więzi z nowopoznanymi i tymi, z którymi nieco soli się już zjadło, nie da się opowiedzieć..

Powiesiłam w kuchni panoramę Jerozolimy, niech myśli wędrują po tamtych jasnych okolicach, zapalam świece, bo światło w mroczne dni grudnia jest mi potrzebne szczególnie i przyjemnie jest patrzeć na jaśniejące dobrymi wspomnieniami oblicze bliskiego człowieka.