Myśląc o śmierci Jeszuy z miasta Nazaret
– „minę Ja, miniesz Ty...”

...musi być zabity..." Ew. Marka 8:31 (Biblia Warszawska)

      Temat śmierci zaczął drążyć moje wnętrze w momencie, kiedy mijające mnie „piękności” na ulicy z upodobaniem zaczęły uzupełniać swoją garderobę i galanterię drobiazgami w wymownym dla mnie kolorze fioletu – który jest barwą żałobną... Moda na fiolet trwa już chyba ponad rok. Jest dla mnie ważną wiadomością, podaną mi w sposób ujmujący przez anielską, piękniejszą część rodzaju ludzkiego czyli – kobiety.
      Halina Poświatowska, znana poetka częstochowska, notabene moja sąsiadka z ulicy Jasnogórskiej, zmagając się z świadomością nieuchronnie bliskiej śmierci, napisała słowa, które tętnią (nie wiem, czy je dobrze cytuję - może to na mój własny sposób sercem uczyniona parafraza - cytuję bez wertowania głową zbioru cudownie pięknych wierszy) w mojej pamięci tak jak biło w Jej piersi chore, kończące swą pracę serce:

      „minę Ja, miniesz Ty...”

      (Na szczęście na kalwaryjskim piątku nie kończy się nasze trwanie. Zawsze jest w perspektywie... niedzielny ranek Zmartwychwstania.)

Paweł K.

Przeczytaj Tekst z Biblii Nowego Przekładu