Wielkie Proroctwo Naszego Pana

czyli... o pieśniach „Brzasku Tysiąclecia” nie tylko (krótki felieton)

      Bardzo poważna, doniosła nauka zawarta w jednej z ostatnich oficjalnych wypowiedzi Mesjasza-Jezusa z Nazaretu – jest wyrażona... melodią i ułożonymi rytmicznie i rymowanymi strofami w śpiewniku „Brzask Tysiąclecia”. Pieśń ta (nr. 372) wyraża bezpośrednio związek życia duchowego, uczuciowego, kulturowego społeczności Badaczy Pisma Świętego z tekstem Biblii.
      Czy jednak subkultura, obyczajowość, duchowość społeczności Badaczy wiąże się jedynie z czystym i dosłownym przekazem Pisma Świętego? Na podstawie dwóch innych pieśni udowodnić chcę, że tak nie jest i być nie może.
      Na „łonie” Badaczy wypowiedzianych zostało setki, tysiące wykładów, napisanych zostało dziesiątki poważnych artykułów tworzących charakterystyczny jedynie dla społeczności Badaczy korzeń socjologiczno-obyczajowy, który przeniknął do form nabożeństw, życia codziennego, języka, a nawet... do dosłownych sformułowań i środków poetyckich, tworzących wiele z pieśni Brzasku Tysiąclecia. Przykładów można byłoby mnożyć. „Klinicznym” jest pieśń nr. 37 pt. „Na Wybrzeżu”, która opowiada o bohatersko opierającej się falom wzburzonego morza Strażnicy – co nie bez przyczyny kojarzy się z symbolami graficznymi i tytułami tradycyjnie reprezentujących społeczności badackie i postbadackie czasopism.
      Zdaje się, że pytaniem pozbawionym sensu dla roztropnego chrześcijańskiego socjologa byłoby czy „właściwym” jest tworzenie takiej „nadbudowy” typowo ludzkiej – nie wynikającej z natchnienia niebiańskich, wysublimowanych uczuć i takiegoż intelektu. W zasadzie każda dłużej istniejąca grupa ludzi tworzy coś, co jest rodzajem społecznego „grypsu”, który rozumieją i czują jedynie członkowie owej grupy. I to jest prawda oczywista. Społeczność Badaczy pod tym względem silnie realizuje wyżej wspomnianą zasadę socjologiczną (w czym nie jest wyjątkiem). Jeśli jest to zjawisko będąc prawem rozwoju każdej grupy społecznej to zachodzi pytanie: co zrobić, by nie stać się zamkniętym, zaściankowym tworem społecznym?
      Odpowiedź nasuwa się sama – otwierać się... Na jak najwięcej pozytywnych, pięknych zjawisk, które wokół nas. W szlachetnych ludziach, roztropnych dziełach – literackich, muzycznych, plastycznych, w otaczającej nas kulturze i nauce. Że taka postawa Badaczom nie jest obca udowadnia jedna z pieśni – włączona do zbioru „Brzask Tysiąclecia” („Kiedy ranne wstają zorze” – nr. 360). Początkowo braterska społeczność stworzyła własne słowa do popularnej w Polsce melodii, ostatnio jednak chętniej są śpiewane strofy oryginalne, napisane wiele lat temu przez F. Karpińskiego – autora słów tej pięknej starej polskiej pieśni religijnej.
      To piękny przykład jak można nie zaniedbywać trzeciego rodzaju ukorzenienia. Po bezpośrednim tekście i duchu Pisma Świętego, po charakterystycznej, społeczno-obyczajowej subkulturze nie można lekceważyć zakorzenienia w kulturę i język kraju i narodu, którego jest się częścią. Dlatego tak bardzo cieszą pojawiające sie w naszych wyznaniowych periodykach opracowania na temat związków kultury i historii polskiej z Pismem Świętym, a także z Żydami i ich dziejami jako prastarego, biblijnego narodu, mającego bezpośredni, ubogacający wpływ na naszą polską rzeczywistość.
      Nie sposób funkcjonować sprawnie w warunkach materialnej ziemskości, sami nie wytwarzając „kwasu” czyli środka spulchniającego tworzywo przaśnego przekazu biblijnego i nie próbując „wypieków” innych grup ludzi, nie akceptując osiągnięć języka i kultury własnego kraju czy narodu.
      Sumując nasze rozważania, zachęcajmy samych siebie i innych przede wszystkim do pomnażania szacunku dla „przaśności” prostej, czystej, pięknej ewangelii Jezusa oraz Jego Apostołów i mądrej, sprawiedliwej nauki Mojżesza i Proroków, ale uzupełniajmy je komentarzami. które tworzą zręby społecznej historii i obyczajowości oraz wpływem wszystkiego, co w otaczającym nas świecie kultury, nauki (itp...) jest piękne i szlachetne. Tak samo jak dwa kwaszone chleby, ofiarowane w czasie święta Szawuot są kontynuacją kultywowanej pobożności w czasie Świąt Paschy i Przaśników, kiedy to Żydzi unikają spożywania kwaszonego pieczywa.
      I w ten dziwny sposób Wielkie Proroctwo Naszego Pana, zamknięte w strofy pieśni skłania nas do otwierania się i do asymilacji dobrych i pięknych rzeczy, które między innymi pomogą nam także zrozumieć tajemnicę wielkiej nauki Jezusa...

Paweł K.

Przeczytaj Tekst z Biblii Nowego Przekładu