Deszcz wczesny i późny

Albowiem ziemia, do której ty idziesz, abyś ją posiadł, nie jest jako ziemia Egipska, z którejście wyszli, w której posiawszy nasienie twoje, pokrapiaćeś musiał z pracą nóg twoich, jako ogród jarzyny. 5 Mojż. 11:10

      W Egipcie nie pada deszcz. Woda pochodzi z Nilu, który raz mniej, raz więcej, ale zawsze przynosi wodę gromadzoną z ogromnych obszaru gór Etiopii i jezior Afryki. Jednak rozprowadzenie tej wody po polach wymaga pracy i organizacji. Generuje to powstawanie systemów państwowych, które z czasem przeradzają się w narzędzie ucisku i wyzysku.
      Ziemia Obiecana, Kanaan, ma tylko jedną, stosunkowo niewielką rzekę, ale za to w okresie zimowym padają tam deszcze. Dostarczają one wody sprawiedliwie wszystkim pragnącym. Wystarczy zbudować cysternę, by mieć własny zapas wody pochodzącej prosto z nieba. To daje wolność, niezależność od centralnych mechanizmów politycznych, ale jednocześnie uzależnia człowieka od Bożej łaski, bo deszcze mogą być bardziej i mniej obfite, a czasami może ich całkowicie zabraknąć.
      Przy uprawie ziemi szczególnie ważne były dwie deszczowe pory: wczesna, czyli jesienna, oraz późna, czyli wiosenna. Jesienny deszcz po okresie letnich upałów zmiękczał glebę, ułatwiał jej orkę i przygotowanie pod jesienne zasiewy. Zapewniał też ziarnu konieczną do wzrostu wilgotność. Wiosenny deszcz późny połączony z ciepłem letniego słońca zapewniał piękne dojrzewanie zbóż, które można było zbierać zaraz na początku suchego lata.
      Prawidłowy przebieg tych procesów zależny był jednak od kontaktu z Bogiem. Bóg z przyjemnością udziela swej łaski, ale dla nauki umie też powstrzymać swą szczodrobliwość, by ludzie mogli odczuć ból braku społeczności ze Stworzycielem. Kanaan w przeciwieństwie do Egiptu dawał podstawy wolności społecznej, ale też tworzył system motywujący do utrzymywania ciepłej społeczności z Bogiem.
      Cywilizacja europejska wytworzyła skomplikowany system zaopatrywania się w najrozmaitsze dobra konsumpcyjne z tak ogromnych obszarów, że wydaje się jakoby dostęp do nich niezależny był od pory roku i nieurodzajów. Jednak zależny on jest od stabilności owego systemu. Jest to jednocześnie system zniewalający i osłaniający niesprawiedliwość podziału owych dóbr. System ten sprzyja także poczuciu, że to ludzie sami zapewnili sobie błogosławieństwo spokojnego bytowania bez potrzeby respektowania Bożych uczuć.
      Człowiek uzależniony od deszczu jesiennego i wiosennego cały czas oczekuje na Bożą łaskę pomoc. Obywatel współczesnego Egiptu, któremu woda płynie z kranu, a chleb leży na półce pobliskiej piekarni, ulega złudzeniu, że jego dobrobyt niezależny jest od chwilowych perturbacji pogodowych i politycznych. Bóg pozwoli się nam wszystkim przekonać, że tak naprawdę wszystko zależy od Jego łaski. Ale wciąż jeszcze czeka, abyśmy wzywali Jego pomocy i doceniali dary, które wiernie posyła sprawiedliwym i niesprawiedliwym. Niechaj więc ci, którzy miłują Boga składają wdzięczne ofiary wonnych modlitw także i za tych, którym wydaje się, że są od Bożej łaski niezależni.

Boże, Ojcze i Stworzycielu nasz!
Bądź uwielbiony za deszcz Twej jesiennej łaski, zwilżającej twardy ugór mej niewdzięczności.
Bądź pochwalony za wiosenną wilgoć miłości i wzrostu!
Stwórz we mnie wieczne owoce Twej chwały.
Amen.

Daniel K.

Przeczytaj Tekst z Biblii Gdańskiej