Ostatni raz?

      Przy zakończeniu wielu spotkań, zwłaszcza spracowani organizatorzy w tym kucharki też, zapowiadają, że to ostatni raz podejmowali się takiego zadania … Jest taka możliwość, ale …
      Podczas zgrupowania chóru zaczęliśmy bardzo interesujące badanie listu – wykładu teologicznego do Hebrajczyków. Nie ma takiej możliwości, by porozmawiać o całości, ale też bardzo niekorzystne jest przerywanie tak w pół słowa. Skoro udało się dotrzeć do 4. rozdziału, a jest ich dwanaście, to wniosek nasuwa się sam. Trzeba się znowu spotkać.
      A tekst jest ważny, tak na moje wyczucie, we wszelakich wypowiedziach przywoływany najczęściej. Taki przynajmniej utkwił w mojej pamięci. I odwołania do przybytku, i wielcy bohaterowie wiary, kapłaństwo Melchizedeka, Przymierza – to pamiętam najbardziej. Pojedyncze nauki, wersety, skojarzenia autora. Po tym naszym letnim badaniu, odkryłam jak autor precyzyjnie przywołuje historie, fragmenty Starego Testamentu. Tak całościowo na ten tekst nigdy nie patrzyłam.
      I wnosić należy, że wzorem lat ubiegłych i tym razem powstanie wiele wykładów zbudowanych o nasze wspólne „odkrycia”.
      Tyle pożytków i mielibyśmy się nie spotkać?

Elżbieta Dz.