– Przypomnienie obietnicy danej na Horebie (5 Mojż. 1:1-8) – Wyznaczenie naczelników i sędziów (5 Mojż. 1:9-18) – Wysłanie zwiadowców (5 Mojż. 1:19-33) – Zapowiedź kary (5 Mojż. 1:34-40) – Klęska Izraela pod Chormą (5 Mojż. 1:41-46) – 38 lat wędrówki przez pustynię (5 Mojż. 2:1-24) – Zwycięstwo nad Sychonem i Ogiem (5 Mojz. 2:25-3:11) – Rubenici, Gadyci i połowa Manassesytów zajmują Zajordanie (5 Mojż.2:12-22) –

Na polach moabskich

      Mam wrażenie, że z jednej strony ziemski Kanaan zostawiam przed sobą z radością wznosząc swój snop do góry, rozważając zachwyt myślami o tym, kim jest wielki i miłosierny Bóg, co tak naprawdę niosą z sobą słowa „dobro” i „zło”, z drugiej jednak strony zrozumienie tego niosącego ulgę Bożego myślenia tak diametralnie zmienia postrzeganie siebie i świata, że jakby z całym zapasem ulgi, duchowej rozkoszy, radości – już przekroczyłem – jak Kaleb i Jozue Jordan.
      Może to niezrozumiałe dla mnie uczucie lekkości, wolności, czyli w zasadzie stan uwielbienia i błogosławienia symbolizują zwycięstwa Izraela na Przedjordaniu? Ciągle naokoło mnie tymczasowość, „mieszkanie w namiocie”, a nie w zbudowanym domu z drzewem figowym i przydomową winnicą – ale jak nie zdziwić się, jak nie uradować się tym i nie uznać za spełnioną obietnicę – to, co w kochanym przeze mnie bracie w Jezusie, czy siostrze w Chrystusie – spełnia dokładnie moje gorąco zanoszone modlitwy i moje nigdy nie wyrażone, ale skryte na dnie duszy marzenia?
      Zatem dylematem nie do rozwiązania chyba jest, która dwójka wielkich mężów Bożych wyraża moje dziwne doświadczenia obecnego czasu – czy umierający Aaron, spoglądający z góry Pizga ku Jerychu Mojżesz, czy dzielący obiecane tereny Jozue i dziedziczący Boże przymierze, a raczej jego skutki – Kaleb z pokolenia Judy.

Paweł K.

Przeczytaj Tekst z Biblii Nowego Przekładu