Czytano więc z tej księgi, księgi Prawa Bożego, dobitnie, z dodaniem objaśnienia, tak że lud rozumiał czytanie.

5 Nisan 5767 - 24 marca 2007
Powrót do strony tytułowej

Czytanie Tory:    Przeczytaj tekst
Vayikra (3 Mojż. 1:1-6:7)


• Przepisy ofiary całopalnej (1:1-17) • Przepisy ofiary śniednej (2:1-16) • Przepisy ofiary spokojnej (3:1-17) • Przepisy ofiary za grzech (4:1-5:13) • Przypisy o ofierze za występek (5:14-6:7) •

Ofiary duchowej świątyni

„Weźmijcie z sobą słowa, i nawróćcie się do Pana, mówcie do niego: Odpuść wszystkę nieprawość, a daj to, co jest dobrego, tedyż oddamy cielce warg naszych.” (2 Mojż. 40:34-35)

Czytając przepisy dotyczące składania ofiar, a także wielu obrzędów świątecznych czy oczyszczających, można słusznie zadawać sobie pytanie, jakie wnioski z tych zapisów może wyciągnąć dzisiaj wierzący człowiek. Nie ma przecież świątyni ani w Jerozolimie, ani nigdzie indziej na świecie, w której można by złożyć Bogu literalne ofiary. Nie ma także kapłaństwa, które mogłoby usłużyć w takiej świątyni.

Istnieje kilka rodzajów podejścia do tego zagadnienia. Najprościej, ale chyba nie najsłuszniej, byłoby stwierdzić, że skoro nie ma świątyni, to Pan Bóg nie życzy sobie już ofiar i tymi przepisami w ogóle nie należy się przejmować. Inni nie bez racji twierdzą, że przepisy o ofiarach mają znaczenie alegoryczne. Wskazywały one na rzeczywistą ofiarę oczyszczającą grzech i uwielbiającą Boga. O takim znaczeniu ofiar pisze między innymi natchniony apostoł w Liście do Hebrajczyków. Nie ujmując nic zwłaszcza temu drugiemu podejściu można jednak zaproponować jeszcze jeden sposób czerpania informacji z przepisów o ofiarach, których dzisiaj nie sposób byłoby złożyć w ich literalnej formie.

Przepisy, które czytamy między innymi w pierwszych rozdziałach 3 Księgi Mojżesza, można traktować nie tylko jako zapis alegoryczny, wskazujący na przyszłe zadania rzeczywistej, duchowej świątyni, ale także jako konkretną informację moralną dla człowieka, który mocą duchowej ofiary chciałby zbliżyć się do Boga. Apostołowie po wielokroć dawali do zrozumienia, że czas składania ofiar zakończył się tylko w literze, ale nadal można i należy składać duchowe ofiary. Takie znaczenie ofiary znane było jeszcze za czasów istnienia literalnej świątyni w Jerozolimie. To dlatego prorok Ozeasz nawołuje do składania „cielców warg", a nie tylko literalnych cielców na krwawym ołtarzu świątynnym. Jeszcze mocniej akcentowane jest znaczenie takiej ofiary w Pismach Apostolskich.

Rzym. 12:1 „... abyście stawiali ciała wasze ofiarą żywą, świętą, przyjemną Bogu, to jest rozumną służbę waszę."
1 Piotra 2:5 „... w kapłaństwo święte, ku ofiarowaniu duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa."
Hebr. 13:15 „... ofiarujmy Bogu ofiarę chwały ustawicznie, to jest owoce warg wyznawających imieniowi jego."
Hebr. 13:16 „... dobroczynności i udzielania nie zapominajcie; albowiem się Bóg w takowych ofiarach kocha."
Filip. 4:18 „...co posłano od was, wonność dobrego zapachu, ofiarę przyjemną i Bogu się podobającą."
Filip. 2:17 „... choćbym ofiarowany (wylany jako ofiara z płynów) był dla ofiary i usługi wiary waszej"

Jeśli w powyżej zacytowanych miejscach służba, wyznawanie ustami Bożego imienia, dobroczynność, udzielanie, pomoc finansowa, śmierć człowieka nazywane są ofiarami, to może da się potraktować przepisy mówiące o ofiarach jako konkretne wskazówki moralne, w jaki sposób należy Bogu składać te ofiary, tak aby były one przyjemne. Również korzystanie z wielkiej ofiary za grzech, którą za nas złożył Pan Jezus, nie jest aż tak bardzo automatyczne, jak sądzą niektórzy chrześcijanie. Przebaczenie uwarunkowane jest wiarą, a wiara musi okazywać się uczynkami, inaczej musielibyśmy słusznie podejrzewać, że bezkrytyczna wiara w zbawienie przez krew Jezusa niezależnie od tego jak postępujemy, jest martwa.

Najbardziej narzucająca się interpretacja moralna ujawnia się w opisie ofiary za występek. Człowiek, który zorientował się, że przywłaszczył sobie cudzą rzecz, nie tylko musiał ją oddać, by liczyć na Boże przebaczenie, ale jeszcze dołożyć piątą część jej wartości, aby ponieść konsekwencje nierozważnego uczynku, a oszukanemu dać zadośćuczynienie za „szkody moralne".

W przypadku innych ofiar podobne wnioski są nieco trudniejsze do wychwycenia. Tym niemniej widoczne proporcje przy ofiarach za grzech – im wyżej postawiony grzesznik tym większa ofiara – czy konieczność obmycia i „porządnego ułożenia" ofiary całopalnej, są również łatwe do zinterpretowania.

Wymowne są także przepisy ofiary śniednej (pokarmowej, Minha), które określają jej skład: mąka, wino, oliwa, kadzidło i sól. Elementy te w odpowiednich proporcjach winny towarzyszyć każdej innej ofierze. Wydaje się, że ich znaczenie jest równie intuicyjne, jak dodanie 20 procent do szkody wyrządzonej bliźniemu czy Bogu.

Jeśli zatem w taki sposób będziemy próbowali odczytywać przepisy o ofiarach, to okaże się, że nie tylko nadal zachowują one swoją ważną aktualność, ale także nie ogranicza się ona jedynie do znaczeń alegorycznych, które często mijając naszą codzienność opisują wielkie procesy historyczne. Przepisy o ofiarach odczytane na sposób moralny – choć to zadanie nieproste – dostarczają ważnej informacji o składzie i sposobie składania naszych ofiar, ofiar z uczuć, słów, uczynków, darów, ofiary naszej służby i życia dla Boga. Zdaje się, że chcąc móc określić naszą służbę Bożą niezbędnym przymiotnikiem: „rozumna", musimy się posłużyć informacjami płynącymi między innymi z początkowych rozdziałów 3 Księgi Mojżesza.