I mamy mocniejszą mowę prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, dobrze czynicie...

9 Siwan 5767 - 26 maja 2007
Powrót do strony tytułowej

Czytanie Proroków:    Przeczytaj tekst
Mów do synów ludu twego (Ezech. 33-36)


• Odpowiedzialność stróża (Ezech. 33:1-6) • Prorok Ezechiel jako stróż narodu Izraelskiego (Ezech. 33:7-10) • Dążenie Boga do nawrócenia grzesznika (Ezech. 33:11-20) • Wiadomość o zdobyciu Jerozolimy i odjęcie niemoty od Ezechiela (Ezech. 33:21-22) • Beznadziejność oczekiwań obrońców ruin Jerozolimy, że o własnych siłach odzyskają ziemię (Ezech. 33:23-29) • Rodacy słuchają proroka, ale nie postępują wedle jego napomnień (Ezech. 33:30-33) • Proroctwo przeciwko złym pasterzom Izraela (Ezech. 34:1-10) • Pan Bóg sam będzie pasł owce Izraela (Ezech. 34:11-16) • Sąd między owcami (Ezech. 34:17-22) • Ustanowienie nad Izraelem pasterza Dawida i zawarcie przymierza pokoju (Ezech. 34:23-31) • Proroctwo przeciwko Seirowi za wykorzystywanie nieszczęścia Izraela (Ezech. 35:1-15) • Proroctwo o przywróceniu do łask gór Izraela (Ezech. 36:1-38) •

Owce Bożego pastwiska

Ale wy owce moje, owce pastwiska mego, wyście lud mój, a Jam Bóg wasz. (Ezech. 34:31)

W roku zburzenia Jerozolimy prorok kieruje do narodu słowa przeciwko złym pasterzom. To ich działalność doprowadziła do upadku Izraela. W językach starożytnego wschodu pasterzami ludu nazywano królów. Zresztą sam prorok odnosi ten tytuł do Dawida (Ezech. 34:23), który nie tylko był pasterzem „z zawodu", ale także pasł naród jako król Izraela. To źli królowie, a zwłaszcza trzej występni synowie Jozjasza: Jojakim, Jechoniasz i Sedekiasz doprowadzili do ostatecznego upadku Jerozolimy, choć mogli ją uratować przed całkowitym zniszczeniem.

Proroctwo to nie skupia się jednak wyłącznie na karze za złe postępowanie Jerozolimskich królów-pasterzy. Gdy owce poszły już w rozproszenie za późno było na naprawę. Ezechiel buduje więc nadzieję. Mówi, że odtąd Pan sam będzie pasł swoje owce. Będzie szukał ich po krainach, w których zostały rozproszone przez złych pasterzy, aż przywiedzie je z powrotem na góry izraelskie, by tam je paść na wybornych pastwiskach między strumieniami żywych wód. Wydawałoby się, że na tym mógłby skończyć się ten opis wspaniałej nadziei dla rozproszonych. Prorok jednak kontynuuje, że nawet po przywróceniu owiec Izraela na pastwiska Ziemi Obiecanej Bóg będzie kontynuował sądzenie się ze swoim ludem, gdyż okaże się, że nawet bez złych pasterzy owce nie potrafią zgodzić się jedna z drugą. Bodą się, a silniejsze depczą ostatek pożywienia i mącą wodę dla słabszych (Ezech. 34:18). Dopiero po tym sądzie Bóg ustanowi nad swym stadem pasterza Dawida i zawrze z Izraelem przymierze pokoju, które już na wieki błogosławić będzie owce Jego pastwiska.

Gdy podnosimy wzrok znad kart Biblii i rozglądamy się w politycznej rzeczywistości naszego czasu, widzimy Izraela, który niezmiennie przez ostatnie kilkadziesiąt lat stanowi ośrodek wszelkich wysiłków politycznych współczesnego świata. Wszelkie inicjatywy pokojowe zaczynają się od Izraela i na razie niestety także się na nim kończą. Owce Bożego stada pasą się ponownie na górach izraelskich. Miasta zaludniły się, spustoszone przez tysiące lat ziemie zakwitły jak Boży ogród Eden. Jednak Izraelowi wciąż brakuje pasterza Dawida. Owce spierają się jedna z drugą, silniejsze niszczą duchowy pokarm, by nie dostał się do gardeł słabszych. Osławiona przez wieki w diasporze narodowa solidarność Izraela, przedmiot pożądania i podziwu wśród narodów, chwieje się w obliczu problemów wspólnego mieszkania – Hine ma tow ummanaim szewet achim gam jachad. Bóg przeprowadza sąd między owcami po to, by może już niedługo ustanowić nad nimi upragnionego pasterza z rodu Dawida.

A wtedy też wzbudzi im Bóg latorośl sławną, aby już więcej nie było duchowego głodu w Jego ziemi (Ezech. 34:29). Oby się to stało jeszcze za naszych dni. Przyjdź Królestwo Twoje – Tawo Malchutejcha!