I mamy mocniejszą mowę prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, dobrze czynicie...

26 Nisan 5767 - 14 kwietnia 2007
Powrót do strony tytułowej

Czytanie Proroków:    Przeczytaj tekst
Opowiadajcie między narodami (Jer. 50-52)


• Wyrocznia przeciwko Babilonowi (Jer. 50:1-51:58) • Przesłanie słów wyroczni do Babilonu (51:59-64) • Historia oblężenia, zdobycia i zniszczenia Jerozolimy oraz uprowadzenia ostatka Judejczyków do niewoli (52:1-34) •

Którzy miecza dobywają, od miecza giną

Ta stara ewangeliczna prawda (Mat. 26:52) ciągle od nowa sprawdza się w historii. Mimo to niejednemu, kto po raz kolejny odwołuje się do argumentu siły, wydaje się, że to on właśnie będzie tym pierwszym, któremu uda się odłożyć zakrwawiony miecz, zanim wydrą mu go z ręki inni spragnieni jego krwi. Czasami bywało w historii tak, że królowie, którzy krwawymi metodami dochodzili do władzy, próbowali potem sprawować pokojowe rządy. Jednak wcześniej czy później znajdowali się mściciele, którzy nie pozwolili im w pokoju zejść do grobu. Niektóre wielkie światowe mocarstwa po okresie krwawych podbojów próbowały ustanowić światowy pokój, by ugruntować swe łaskawe panowanie ku zadowoleniu zniewolonych. Ale nikomu się to nie udało. Krew woła nawet z najgłębszych zakamarków ziemi. Kto zabił mieczem, pójdzie na zabicie mieczem.

Babilon to symbol wielkiej kultury. Kasdyjczycy czuli się zapewne spadkobiercami wielkich cywilizacyjnych osiągnięć Sumerów, Akkadyjczyków i innych ludów, tworzących przez tysiące lat wspaniałą kulturę Dwurzecza. Zresztą kultura ta nie miała przeminąć wraz z upadkiem Babilonu. W wielu wymiarach trwa ona do dzisiaj. Kilkaset lat po upadku miasta Babilon, Jan Objawiciel boleje nad grzechami kolejnego duchowego Babilonu – Rzymu. Poprzez cywilizację rzymską wielu z nas żyje ciągle jeszcze w świecie babilońskich wartości.

Wielkiemu Kasdyjczykowi Nebukadnesarowi wydawało się zapewne, że gdy tylko zdobędzie, co było do zdobycia, zaprowadzi ład i pokój na świecie i wszyscy będą zadowoleni i szczęśliwi. Tak się nie stało. O pomstę wołały nie tylko mury zburzonej świątyni w Jerozolimie i krew pobitych jej obrońców. O pomstę wołały tysiące innych ofiar, a nade wszystko bałwochwalstwo i pycha zdobywców świata. Oto zwykły młot (Jer. 51:20-23) szczyci się przeciwko temu, który na chwilę wziął go do ręki, by pokruszyć nim skały. A przecież za chwilę miał zostać porzucony, zniszczony i zapomniany.

Nie, nie została zniszczona i zapomniana kultura, której spadkobiercami czuli się Kasdyjczycy. Jej wzniosły dorobek pozostanie na wieki zdobyczą ludzkości w dziele poznania dobra i zła. Jej złe tradycje zostaną jeszcze ostatecznie zniszczone w zbliżającym się okresie zagłady żywiołów tego świata. Jednak jednostka, pokolenie, materialna reprezentacja wielkiej kultury, której na chwilę wydało się, że to ona właśnie jest tej kultury uosobieniem – przeminęła jak mgła. Gdyby nie cudowne osiągnięcia współczesnej archeologii i historii, to przeminęłaby prawie bez śladu, zamieniając się w kilka marnych wzgórz, porośniętych ubogimi zaroślami.

Tyle warta jest chwała ludzkiego miecza. Dzisiaj stawia mu się pomniki, jutro przyjdą inni, którzy pomniki wyrwą i zamienią ludzką pychę w zwierzęce poniżenie. I nawet Bóg nie musiałby się w tę sprawę szczególnie mieszać. Wystarczy samo, bezinteresowne ludzkie zło. Cywilizacja, która dobył miecza, nie ma już odwrotu – będzie musiała walczyć albo zginąć, czyli będzie musiała walczyć i zginąć, bo zawsze w końcu znajdzie się ktoś, kto ma dłuższy miecz.

I dzisiaj znów się wydaje, jakby cała lekcja historii – również tej babilońskiej – poszła całkowicie na marne. Na szczęście tym ostatnim, który ma najdłuższy miecz, będzie sam Wiekuisty. Otworzył On już swój skarb i wyniósł z niego narzędzia gniewu (Jer. 50:25). Gdy one zostaną po wykonaniu swego zadania ponownie zamknięte w Bożym skarbcu, nikt już nigdy nie dobędzie miecza przeciwko nikomu. Nie takim jest dziedzictwo Jakuba. Wszechświat bowiem On ukształtował. Izrael zaś jest szczepem Jego dziedzictwa, Pan Zastępów Jego imię. (Jer. 51:19)