I mamy mocniejszą mowę prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, dobrze czynicie...

5 Nisan 5767 - 24 marca 2007
Powrót do strony tytułowej

Czytanie Proroków:    Przeczytaj tekst
A gdy przestał (Jer. 43-47)


• Resztka Judejczyków pod wodzą Johanana odrzuca proroctwo Jeremiasza nakazujące im pozostać w Ziemi i udają się do Egiptu (Jer. 43:1-7) • Proroctwo Jeremiasza przeciwko Egiptowi wygłoszone w Tachpanches (43:8-13) • Proroctwo przeciwko Judejczykom uprawiającym bałwochwalstwo w Egipcie (44:1-14) • Zuchwała odpowiedź bałwochwalców (44:15-19) • Ponowne ostrzeżenie i zapowiedź kary udzielone przez Jeremiasza (44:20-30) • Pocieszenie dla Barucha (45:1-5) • Proroctwo przeciwko Egiptowi i jego sprzymierzeńcom przed bitwą z Babilończykami w Karkemisz (46:1-12) • Proroctwo o najeździe Nabuchodonozora (46:13-26) • Proroctwo o zachowaniu Jakuba (46:27-28) • Proroctwo przeciwko Filistynom (47:1-7) •

Błogosławiony

Biada mi! Pan bowiem dodaje zgryzotę do mego bólu. Słabnę od wzdychania, nie znajduję wytchnienia. (Jer. 45:3)

Między ponurymi przepowiedniami przeciwko narodom poddanym panowaniu Babilonu oraz przeciwko Judejczykom, którzy nie usłuchawszy nakazu Pańskiego udali się na swoją zgubę do Egiptu, pojawia się się krótkie pocieszające słowo prorocze adresowane do Barucha.

Niewiele wiemy o tym współpracowniku i sekretarzu proroka Jeremiasza. Jego imię oznacza „błogosławiony". Pochodził zapewne z zacnego rodu. Jego brat Serajasz był głównym kwatermistrzem w Jerozolimie (Jer. 51:59) i znalazł się w królewskim poselstwie do Babilonu w 4. roku panowania Sedekiasza. Baruch wykonywał zadania powierzone mu przez Jeremiasza, gdy sam prorok nie mógł ich wykonać, gdyż był uwięziony lub ścigany. Za publikowanie rzekomo probabilońskich proroctw Jeremiasza i on był prześladowany i poszukiwany. Po zburzeniu Jerozolimy znalazł się razem z Jeremiaszem w Egipcie. Tradycyjnie na podstawie Jer. 44:14 uważa się, że jedynymi, którzy ocaleli w czasie najazdu Babilończyków na Egipt w 27. roku panowania Nabuchodonozora (Ezech. 29:17) był Baruch i Jeremiasz. Dlatego też uważa się, że Baruch zmarł w Babilonie, gdzie też miał wcześniej napisać przypisywane mu apokryficzne proroctwo.

Trudne to było błogosławieństwo, którym cieszył się Baruch-Błogosławiony. Pozostając w cieniu swego wielkiego przyjaciela Jeremiasza posądzony został, że to on wywiera zły wpływ na proroka: Baruch, syn Neriasza, podburza cię przeciw nam, by nas wydać w ręce Chaldejczyków (Jer. 43:3). Nic dziwnego, że przygnębiony wypowiada słowa: „Biada mi". Pan posyła jednak proroka Jeremiasza, by pocieszył przyjaciela słowami: Oto, co zbudowałem, burzę, a co zasadziłem, wypleniam. Ty zaś chcesz szukać wielkich rzeczy dla siebie? Nie szukaj! Sprowadzę bowiem nieszczęście na wszelkie ciało - wyrocznia Pana - lecz tobie dam twoje życie jako zdobycz wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz. (Jer. 45:4-5).

Dziwne to pocieszenie. Nagana raczej, by Baruch nie poszukiwał „wielkich rzeczy", by nie robił sobie złudnych nadziei na rychłą naprawę serc swych braci. Samo życie winien był Baruch uważać za wymowny przejaw Bożego błogosławieństwa. Słowo Boże nie miało w tamtym czasie odnieść swojego skutku. Pan Bóg postanowił wyrwać to, co sam zasadził.

Smutna jest rola zwiastunów nieszczęścia. Wiadomo przecież, że Bóg jest miłosierny. Wystarczyłby okruch pokuty, a wybaczyłby nam, którzy biegniemy jak spłoszone stado ku krawędzi przepaści. Czyż w tych warunkach samo zachowanie własnego życia wiecznego nie powinno być poczytywane za wielkie błogosławieństwo. Pragnienie dokonania wielkich rzeczy niechaj na zawsze rozproszy się w nadzei, że wie Bóg, czego nam ludziom potrzeba.