I mamy mocniejszą mowę prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, dobrze czynicie...

20 Adar 5767 - 10 marca 2007
Powrót do strony tytułowej

Czytanie Proroków:    Przeczytaj tekst
Roku dziesiątego (Jer. 32-33)


• Jeremiasz uwięziony za prorokowanie przeciwko Sedekiaszowi (Jer.32:1-5) • Zakup pola w Anatot na znak trwałości takiej umowy pomimo zbliżającej się niewoli babilońskiej (32:6-15) • Modlitwa Jeremiasza dotycząca sensu takiego zakupu (32:16-25) • Odpowiedź Boża o konieczności kary (32:26-35) • Zapowiedź ponownego zgromadzenia, zawarcia przymierza i błogosławieństwa dla Izraela (32:36-44) • Wielka zapowiedź przywrócenia Izraela do ziemi i do łaski oraz ustanowienia nad nimi ponownego panowania potomka Dawida i kapłaństwa lewickiego (33:1-26) •

Słowo według czasu (Przyp. 15:23)

Jeremiasz został przez Sedekiasza wtrącony do więzienia za to, że prorokował przeciwko Jerozolimie, że zapowiadał uwięzienie i zaprowadzenie w niewolę króla z Dawidowego rodu. W tymże to więzieniu dowiaduje się, że Chaldejczycy oblegli miasto i zapewne je zdobędą, że obrońców ogarnia strach. Każdy zwykły człowiek w takiej sytuacji z pewnością odczuwałby wielką satysfakcję. Jego usta napełniłyby się pogróżkami i dodatkowymi przekleństwami. Ale to nie byłoby postępowanie godne Bożego proroka.

Oto w sytuacji oblężenia, zamiast stwierdzić „a nie mówiłem", Jeremiasz na polecenie Boże nabywa ziemię w Anatot, płacąc za nią dość pokaźną sumę siedemnastu szekli. Takie postępowanie musiało zapewne wywołać zdumienie. Kto bowiem kupuje ziemię, która niebawem zostanie zajęta przez najeźdźców. Prawo Jeremiaszowej własności miało zostać pieczołowicie przechowane do czasów przywrócenia Izraelskiej suwerenności. Przez ów akt zakupu prorok okazuje potęgę wiary w spełnienie się Bożych obietnic.

Wykonawszy Boże polecenie o zakupie ziemi, Jeremiasz modli się wyrażając wątpliwości: Panie, przecież skazałeś ten lud na zagładę, ziemię na rozchwycenie przez najeźdźców. Dlaczego każesz mi ją zatem kupować. W odpowiedzi otrzymuje wspaniałą Bożą przepowiednię o czasach naprawienia izraelskiego królestwa pod rządami prawowitego i sprawiedliwego potomka domu Dawidowego. Zapewne i to proroctwo zostało w czasie oblężenia ogłoszone wierzącym mieszkańcom Jerozolimy na pociechę.

Oto ten sam prorok, który przez kilkadziesiąt lat przepowiadał nieszczęścia i klęski, w sytuacji zagrożenia pociesza i przerzuca wspaniały most wiary ponad latami kary i wygnania. Tylko wielkich ludzi stać na takie postępowanie. Łatwo jest dołączać do chóru krytyków, gdy wszyscy są niezadowoleni. Łatwo jest chwalić to, co się wszystkim podoba. Gdy jednak z polecenia Bożego trzeba by stanąć przeciw większości, która zło nazywa dobrem, wtedy niejeden z nas zacząłby się zastanawiać, czy aby na pewno kłamstwo jest aż tak kłamliwe, a grzech tak grzeszny.

Trudno jest pocieszać ludzi dotkniętych nieszczęściem choroby, wojny, katastrofy naturalnej. Niejeden z łatwością wypowie brutalne: sam sobie jesteś winien. Jednak prorok Boży umie zdobyć się na słowo według czasu: Kara nie jest wieczna, ćwiczenie służy naprawie, po czasie burzenia przychodzi czas na budowanie, abyśmy wierzyli w Tego, który powiedział i stało się.

Jeremiasz potrafił w każdej sytuacji ogłosić „słowo według czasu". Musiało tak być, jako że przemawiał w Imieniu Wszechwiedzącego. Jednak i zwykłym ludziom uczącym się mówić na wzór ducha Bożego, powinno się udawać mówienie prawdy, a niekoniecznie i nie zawsze tego, co chciałaby słyszeć większość słuchaczy. Nie krakajmy z wronami, ale głośmy Słowo Boże według czasu.