I mamy mocniejszą mowę prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, dobrze czynicie...

1 Szewat 5767 - 20 stycznia 2007
Powrót do strony tytułowej

Czytanie Proroków:    Przeczytaj tekst
Jeślibyś chciał (Jer. 4-6)


• Wezwanie do nawrócenia (Jer. 4:1-4) • Zapowiedź częściowej kary babilońskiej (4:5-9) • Prorok zarzuca Bogu zwodnicze działanie (4:10) • Odpowiedź Boga o ostrzeżeniu i karze (4:11-17) • Ubolewanie proroka nad niegodziwością i głupotą własnego ludu (4:18-26) • Częściowe spustoszenie ziemi jako ostrzeżenie (4:27-31) • Brak naprawy wśród prostego ludu Jerozolimie pomimo naprawiającego karania (5:1-4) • Brak poprawy wśród elit (5:5-9) • Częściowe zburzenie muru ze względu na oszustwa fałszywych proroków (5:10-31) • Wezwanie Benjaminitów do obrony swych miast (6:1-8) • Nakaz zbierania ostatka Izraela (6:9) • Bezskuteczność misji proroka (6:10-17) • Świadectwo Boga przed narodami przeciwko Izraelowi (6:18-23) • Ubolewanie proroka nad losem swego ludu (6:24-30) •

Wielokrotne zapowiedzi karania przez babilońskiego lwa (4:7), perskiego wilka (5:6), grecką panterę (5:6) opatrzone są jeszcze na razie klauzulą: „wszakże jeszcze końca nie uczynię” (4:27; 5:18). Jeszcze pozostają obietnice odpuszczenia w razie nawrócenia (5:1). Owo ostrzegające karanie ma na celu podcięcie korzeni zła, które ciągną soki dla winnicy z fałszywych źródeł (5:10). Największym problemem Jerozolimy są jej fałszywi nauczyciele, źli przywódcy, którzy zwodzą samych siebie i lud, nie wstydząc się za swoje złe postępowanie (6:15).

Poorzcie sobie nowinę*, a nie siejcie na cierniu
* Nowina - dawn. „grunt świeżo wzięty pod uprawę" (Słownik Języka Polskiego)

Jednym z celów przeorywania roli jest podcięcie korzeni rosnących w niej wcześniej roślin. Zniszczone elementy organiczne, czy to chwasty, czy posiany przed orką zielony nawóz (np. biała gorczyca) staną się naturalnym użyźniaczem. Spulchniona ziemia, odwrócona, o większej powierzni, pomieszana z elementami organicznymi będzie lepiej nadawała się do dalszej uprawy.

W początkowych latach panowania synów Jozjasza Judea najeżdżana była kilkakrotnie najpierw przez Egipt, a potem przez Nabuchodonozora, który właśnie rozpoczął swe panowanie i walczył o dominację Babilonii nad ówczesnym światem. Prorok nawołuje, aby Izraelici skorzystali z tego ostrzegającego karania i zwrócili się do Boga o pomoc, a wtedy nawet zadekretowana już za czasów Manasesa kara nie będzie musiała być aż tak surowa. Jednak lud, zwodzony przez fałszywych proroków i złych nauczycieli, nie przejmował się tymi ostrzeżeniami i dalej czynił wszelkie zło, popełniał niesprawiedliwość, niemoralność i wyznawał nieprawdę.

Zapewne niejeden fałszywy prorok, tak wtedy jak i dzisiaj, uważa, że wystarczy uprawiać dobre uczynki, by zrównoważyć zło, którego się dopuszczamy. Owa faryzejska ideologia „martwych uczynków" jest moralną podstawą prawie wszystkich religii tego świata, łącznie z większością chrześcijaństwa. Ludzie religijni najróżniejszych przekonań sąd wyobrażają sobie na ogół tak, że ich bóstwo zważy na wadze ich dobre i złe uczynki a te, które przeważą, zadecydują o ich przyszłym losie: życiu lub śmierci, niebie lub piekle, życiu wśród demonów lub wśród bogów.

Jedyny Bóg, Bóg Izraela, Bóg prawdziwej naprawy człowieczego serca zaleca wierzącym inną drogę. Pierwszą czynnością po przejęciu roli przez Prawdę jest przeoranie serca w celu zniszczenia rosnących na niej wcześniej roślin. Nie muszą to być chwasty, ale najczęściej to właśnie one panują nad nieuprawianą ziemią. Korzenie wszystkich roślin muszą zostać najpierw odcięte, aby ziarno Bożego Słowa nie trafiało między ciernie.

Izraelici za czasów Jeremiasza nie skorzystali z nauczki, której udzielił im Bóg powiadamiając ich o tym ustami proroka Jeremiasza. Nie powiedzieli w swych sercach: Chcemy bać się Pana, Boga naszego, który daje w swoim czasie deszcz wczesny i późny, który zapewnia nam ustalone tygodnie żniw. W ten sposób ich grzechy to zniweczyły, ich występki pozbawiły ich dobrobytu (Jer. 5:24-25). Przeorywanie „nowiny” może zapewnić nam duchowy dobrobyt. Jednak nauka bywa trudna i bolesna. Jeśli wybierzemy łatwiejszą drogę – będziemy siali między ciernie, które szybciej wyrosną z nieprzeoranej ziemi i zagłuszą ziarno Bożego Słowa. Taka działalność jest bezsensowna i nie przyniesie żadnego owocu. Nikt nie dostanie żadnej nagrody – obojętnie jak ją sobie wyobraża – za samo tylko sianie, jeśli nie przyniesie Bogu owoców ze słuchania Słowa.

Korzystajmy więc z każdej okazji do prawdziwej pokuty-metanoi, bolesnego niekiedy nawrócenia od naszego zła do Bożego dobra. Jakże piękna jest świeżo zaorana, czarna, żyzna, organiczna gleba. Chwalmy Boga, jeśli posyłając niewielkie cierpienia, ofiaruje nam się jako synom, aby mógł siać ziarno swego Słowa w serca skruszone i przygotowane na przyniesienie Mu owocu miłości i posłuszeństwa.