I mamy mocniejszą mowę prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, dobrze czynicie...

20 Cheszwan 5767 - 11 listopada 2006
Powrót do strony tytułowej

Czytanie Proroków:    Przeczytaj tekst
Brzemię Damaszku (Izaj. 17-24)


• Groźna prorocza wypowiedź przeciwko Damaszkowi, stolicy Syrii (Izaj. 17:1-2) • Zapowiedź umniejszenia chwały Izraela (17:3-11) • Pogróżka dla narodów wykonujących karę dla Izraela (17:12-14) • Groźna wypowiedź prorocza przeciwko narodowi zza rzek Kusz, który nie zważa na błogosławieństwo dla narodu splądrowanego (18:1-7) • Groźna wypowiedź prorocza przeciwko Egiptowi (19:1-15) • Podniesienie ręki Pana nad Egiptem, uleczenie go i wprowadzenie Izraela między Egipt i Assyrię jako błogosławieństwa w pośrodku ziemi (19:16-25) • Zapowiedź zdobycia Egiptu i Etiopii przez Asyryjczyków (20:1-6) • Groźna wypowiedź prorocza przeciwko Babilonowi (21:1-10) • Groźna wypowiedź prorocza przeciwko Dumie-Edomowi (21:11-12) • Groźna wypowiedź prorocza przeciwko Arabii (21:13-17) • Groźna wypowiedź prorocza przeciwko Jerozolimie (22:1-14) • Proroctwo o zastąpieniu Sobny przez Elijakima na stanowisku przełożonego świątyni (22:15-25) • Groźna wypowiedź prorocza przeciwko Tyrowi (23:1-18) • Proroctwo o spustoszeniu ziemi skalanej grzechem i występkiem (24:1-13) • Sąd Pana z Syonu (24:14-23) •

W dalszym ciągu groźnych wypowiedzi proroczych przeciwko narodom Izajasz prorokuje przeciwko Damaszkowi, stolicy Syrii, przeciwko Północnemu Królestwu Izraela, przeciwko tajemniczej krainie za rzekami Kusz, przeciwko Egiptowi, przeciwko mieszkańcom pustyń, prawdopodobnie Chaldejczykom, przeciwko Dumie, czyli prawdopodobnie Edomowi, przeciwko Arabii, przeciwko Jerozolimie, jako stolicy Judy, przeciwko Tyrowi i Sydonowi, miastom Fenickim oraz przeciwko narodom pustoszącym Judę, a więc między innymi Asyryjczykom. Ta długa lista narodów, którym Bóg grozi ustami i piórem Izajasza musiałaby być jeszcze uzupełniona o miasto Babilon z jego królem, Filisteę oraz Moba, przeciwko którym prorokuje Izajasz w rozdz. 13-16. Znajdujemy na tej liście właściwie wszystkie liczące się z punktu widzenia ówczesnej Jerozolimy narody tamtejszego świata, z wyjątkiem może Ammonitów. W wielu z tych gróźb zawarte są promyki nadziei: Egipt będzie uleczony (19:22) i będzie miał uczestnictwo w błogosławieństwie. Zysk z nierządu Tyru będzie poświęcony i pożyteczny dla tych, którzy są z Panem. Przed Dumą (Edomem) jest postawiony wybór między dniem a nocą (21:11). Być może, gdy opowiedzą się po stronie światła poranka, nie będą karani. Oczywiście największe oczekiwania stawia prorok przed Izraelem i Judą. Lud wybrany zapomniał o Bogu swego zbawienia, dlatego cierpiał będzie na równi z innymi narodami. W apokaliptycznej wizji 24. rozdziału prorok przedstawia ziemię drżącą i rozpadającą się na kawałki, przedstawia zawstydzone słońce i księżyc oraz pokonane wojska nieba. Cały wszechświat niejako dotknięty jest ogniem Bożego gniewu. I w tej wizji jednak pojawia się złoty promyk nadziei: „Ci to podniosą swój głos, sławić będą majestat Pana, wzniosą okrzyki od strony morza. Dlatego na Wschodzie czcić będą Pana, na wyspach morskich imię Pana, Boga Izraelowego. Od krańca ziemi słyszeliśmy pienia: Chwała Sprawiedliwemu!" Izaj. 24:14-16

Czwarta władza

Mogło by się czasem komuś wydawać: Kimże był Izajasz, by wygłaszać wielkie mowy przeciwko mocarzom ówczesnego świata? Czymże była Jerozolima wobec chwały Niniwy, Soan czy Babilonu? Jerozolima leżała na drodze między północą a południem. Politycy tamtego regionu dobrze wiedzieli, że chcąc panować nad światem, trzeba pokonać Egipt. Zaś po drodze do Egiptu leżała Jerozolima i kilka innych podległych jej twierdz, które lubiły pochlebstwa władców znad Nilu. Przywódcy Egiptu zaś dobrze wiedzieli, że wojska północy chcąc uzyskać dostęp do ich granic, muszą wpierw zdobyć Kanaan. Z drugiej strony jedyna lądowa droga komunikacyjna na północ wiodła przez tereny podległe królowi z Jerozolimy.

W czasach, o których mówimy, nie było gazet i telewizji. Ale podobną rolę spełniały pomniki, kamienne słupy z inskrypcjami sławiącymi ich budowniczych i wyrażającymi pogardliwe opinie o przeciwnikach. Umieli również i tamci królowie korzystać z potęgi słowa mówionego. Umiejętnie budowana opinia o błogosławieństwie i potędze jednego króla oraz zapowiedź klątwy i upadku jego przeciwnika potrafiła budować morale własnej armii i osłabiać jej wrogów. Dlatego też głos proroka z jerozolimskiego dworu mógł brzmieć donośnie w tamtejszym świecie. Choć nie mamy na to dowodu, to wydaje się prawdopodobne, że w Egipcie być może chętnie czytano proroctwa o rychłej klęsce Asyrii czy Babilonu, zaś Chaldejczycy z radością mogli słuchać zapowiedzi kar, jakie spadną na Egipt.

Ale prorok z Jerozolimy nie oszczędzał nikogo, nawet swojego własnego ludu. Jakiż surowy to Bóg, który posłał człowieka imieniem „Pan Zbawił". A przy tym właściwie nie wytyka narodom grzechów błędów. W ognistych słowach piętnuje pychę i bezbożność oraz zapowiada, że sława narodów musi przeminąć wobec nadchodzącego panowania Pana z Syonu. Cóż takiego chciał uzyskać ów Pan – Wiekuisty, Imię Jego niech będzie błogosławione – posyłając złotoustego proroka-poetę, który zapowiada karę nie wskazując właściwie na żadną receptę. Jakie było znaczenie poselstwa Jonasza, czego dowodziła pokuta Niniwy, że pożałował Pan tamych ludzi i nie zniszczył miasta.

Wydaje się, że jedynym grzechem narodów było życie bez Boga, mimo Boga i wbrew Bogu, w chęci wywyższenia się ponad Niego. Przecież wszyscy jesteśmy dziećmi Noego. Każdy z założycieli wielkich rodów musiał słyszeć o Jedynym Stworzycielu nieba i ziemi, o nadziei zbawienia w wybranym Nasieniu, które miało zostać objawione przez hebrajskich proroków. Ale narody zapragnęły panować nie czekając na obiecane Nasienie. I tak stali się wszyscy sługami Bożego Przeciwnika, który z Nasieniem miał walczyć, by potrzeć mu piętę.

Wydaje się, że jedyną zasługą człowieka może być ufanie w Bogu. Cierpliwe czekanie na Jego rozstrzygnięcia. Oddawanie Mu najwyższej czci poprzez posłuszeństwo Jego zarządzeniom. Jedyne czego Stworzyciel oczekuje od swojego stworzenia, to miłość i wdzięczność wyrażająca się ufnością i posłuszeństwem. Cóż wolne stworzenie może oddać swemu Stwórcy jak tylko dobrowolne i radosne oddanie Mu swej woli w miłości i nadziei.

Jakie grzechy Izajasz wypisałby na „brzemionach" dzisiejszych mocarzy? Co w bolesnych słowach wykrzykiwałby przeciwko Waszyngtonowi, Moskwie, Brukseli czy Watykanowi? Czy jest większy grzech nad bezbożność, pokładanie ufności we własnych siłach obok Boga i wbrew Bogu, który nas stworzył? Czy jest większa zasługa, jak paść na kolana w worze, jak to uczynili Niniwici, by okazać bojaźń i cześć Stworzycielowi nieba i ziemi? Jeśli trudno jest dzisiaj liczyć na to, że przywódcy mocarstw współczesnego, globalnego świata padną na kolana przed strachem Pana, to niechaj przynajmniej „Dolina Widzenia” w pokucie oczyści swe światła, by wyprostować drogę dla Pana Chwały, który niebawem już zapanuje z Góry Syon. Padnijmy na kolana choć my i płaczmy z prorokiem: „Odwróćcie wzrok ode mnie, żebym mógł gorzko płakać. Nie próbujcie mnie pocieszać nad zagładą Córy mego ludu!" Izaj. 22:4