Jako wam i miły brat nasz Paweł według danej sobie mądrości pisał, jako i we wszystkich listach swoich... (2Pi 3:15)

16 Siwan 5767 - 2 czerwca 2007
Powrót do strony tytułowej

Czytanie listów Pawłowych:    Przeczytaj tekst
Wiernym braciom (Kol. 1:1-29)


• Pozdrowienia (Kol. 1:1-2) • Dziękczynienie i modlitwa (Kol. 1:3-14) • Osoba i dzieło Jezusa (Kol. 1:15-23) • Paweł głosicielem ewangelii Chrystusowej (Kol. 1:24-29) •

Rozważania o byciu pierworodnym...

Ludzi tego świata niezwykle elektryzuje, podnieca zaszczyt bycia pierwszym, rozpoczynającym, prekursorem, odkrywcą. I rzeczywiście - jest to wielkie wyróżnienie jako pierwszy odkryć pewną rzecz, zobaczyć ją, poświęcić się jej i swojemu poświęceniu dochować wierność. Można mówić o byciu prekursorem w jakiejś pracy, w zrozumieniu czegoś... Ale czy chciałbym być dumnym, mieć chlubę z tego?

Na myśl przychodzą mi dwaj wielcy ludzie, którzy byli "pierwszymi". Są wspomniani w czytanym przez nas pierwszym rozdziale Listu do Kolosan. Pierwsza z tych istot to Jezus, który w zasadzie w każdym ze swoich dzieł był prekursorem. Jakżeż piękny hymn, wykład o pierworodztwie Jezusa-Logosa wygłasza nasz ukochany teolog i apostoł - Święty Paweł. Drugim człowiekiem-prekursorem z naszego fragmentu jest sam autor Listu do Kolosan. On to rozpoczął ewangelizacyjną pracę z poganami - której wstępem był chrzest domu Korneliusza setnika, dokonany przez Piotra. W wielu wypadkach jego praca zaczynała od podstaw tworzyć społeczność chrześcijańską. Jemu przynależy zaszczyt bycia najbardziej ofiarnym, najbardziej cierpiącym z apostołów...

Mając tak wielkie postacie przed sobą, chcąc jednocześnie na swój sposób być oryginalni - spróbujmy być prekursorami, wręcz mistrzami w usuwaniu się w cień, ustępowaniu zaszczytów, wyróżniającej człowieka Bożego odpowiedzialności za dzieła Boże młodszym, może nie więcej kochanym przez Boga młodym ludziom, ale bardziej kochanym przez nas... Być może Bóg będzie chciał obdarzyć nas tu zaszczytami w swej służbie - proszę, naśladujmy pokornego Mojżesza i oddajmy chwałę Bogu a nie sobie - i szukajmy wśród całkiem młodych - oddanych Bogu i Ewangelii - odpowiedzialnych pracowników. Takie przyszły czasy, że nawet sędziwe doświadczenie - bez osadzenia w skomplikowanym współczesnym świecie techniki i ekonomii nie ma szans na owocną służbę... A nie tylko konieczność i rozsądek do tego nas nakłania - ale i serce i przykład pięknego patriarchy Izaaka, który potrafił znaleźć się w cieniu swego wielkiego ojca Abrahama i ustąpił światła i zaszczytów w dziełach Bożych swojemu wielkiemu synowi Jakubowi...

Sumując krótkie rozważania - zachęcam siebie i innych do bycia prekursorami w pokorze, cichości, ufności i tym sposobem do tworzenia pouczającej, przyjaznej do działania i służby atmosfery dla nowych, oddanych Bogu pokoleń...