Jako wam i miły brat nasz Paweł według danej sobie mądrości pisał, jako i we wszystkich listach swoich... (2Pi 3:15)

9 Siwan 5767 - 26 maja 2007
Powrót do strony tytułowej

Czytanie listów Pawłowych:    Przeczytaj tekst
Radujcie się (Filip. 3:1-4:23)


• Zachęta do radości (Filip. 1:1) • Mała wartość zewnętrznych przywilejów (Filip. 3:2-6) • Nagroda w niebie i Jezus największym celem (Filip. 3:7-16) • Paweł wzorem (Filip. 3:17) • Wrogowie krzyża Chrystusowego (Filip. 3:18-21) • Napomnienia (Filip. 4:1-9) • Wdzięczność Pawła za przysłany dar i końcowe pozdrowienia (Filip. 4:10-23) •

Parafraza 3 rozdziału Listu do Filipian

Według apostoła nigdy nie za wiele nawoływań do pozytywnych uczuć, szczególnie tych żywych radosnych. Uczmy się od apostoła myśleć z nadzieją, zielenią optymizmu otaczając przyszłość, radosną determinacją teraźniejszość, serdeczną wdzięcznością - przeszłość.

Psy są miłymi czworonogami - lecz nie wtedy gdy głośno ujadają i niebezpiecznie szczerzą kły - grożąc zranieniem. Unikajmy agresywnego narzucania jedynego, obowiązującego we wszystkim poglądu, który zwalnia od albo uniemożliwia uwarunkowane swoim cierpieniem, wychowaniem, wykształceniem samodzielne odczuwanie, osobiste spojrzenie na Biblię, plan Boży, teologię. Tak w ogóle "obrzezywanie poglądów" ma sens w grupie wierzących, tak jak sens miała cielesna obrzezka - jednak strzeżmy się wszelakiej przesady w obrzezywaniu...

Proszę, odrzućmy pychę z tego, że tak "prawowiernie", tak "zgodnie z Pismem Świętym" już od trzech pokoleń mamy ukształtowane poglądy. Poglądy tradycyjne warto szanować i czcić w uczuciach - ale stanowczo odrzucić trzeba ciasne myślenie, wysokomyślność z powodu odziedziczonej teologii. Pomagajmy swoją pokorą tak względem tradycyjnie myślących jak i otwartością dla twórczych umysłów wszystkim osiągnąć zbawienie, zmartwychwstanie - kształtujmy w sobie i innych takie owoce ducha jak szacunek i tolerancja...

Bo przecież w naszej społeczności, w dzisiejszym czasie to co może nazwane obrzezką myślenia lub jej brakiem nic nie znaczy w obliczu nagrody którą chcemy otrzymać w niebie, zmartwychwstania... Niech różnice w myśleniu pomagają nam w byciu czułym na punkcie ciepła, dobroci dla wszystkich - "obrzezanych" i "nieobrzezanych". Ilu nas jest doskonałych - tak myślimy - niebo, nagroda w górze, do której zostaliśmy powołani - oto cel. Trwajmy w tym poglądzie na doczesność - jest ona służebna względem przyszłości - co nie przeszkadza, a wręcz pomaga nam w starannym jej kształtowaniu...

Bądźmy naśladowcami Pawła w szerokim, dającym wolność i swobodę myśleniu i odczuwaniu, zachęcającym do zgodnego z własnymi predyspozycjami wielbienia Boga...

Nie myślimy, że myślenie w ogóle o rzeczach ziemskich - takich jak praca, rodzina, przyroda, mądrość jest rzeczą naganną, nawet myślimy, że nasz brzuch ma swoje prawa - lecz jeżeli brzuch czynimy naszym bogiem, a dominującym pragnieniem jest pożądanie wygody i komfortu w nieposiadającym umiaru rozmiarze, zaś duchowość jest zagubiona, zaniedbana, a ojczyzna w niebie zapomniana - to niedobrze...

Zachwycającą piszącego ten komentarz myślą jest, że nawet ciała nasze - zdrowe, upiększone, kontrolowane wolą - tak - są cudownie uczynione - ale znikome...