Każdy uczony w Piśmie, wyćwiczony w królestwie niebieskiem... wydobywa ze swego skarbu nowe i stare rzeczy.

28 Tammuz 5767 - 14 lipca 2007
Powrót do strony tytułowej



Czytanie Ewangelii:    Przeczytaj tekst
Na początku (Jan 1-2)
Nikodem (Jan 3-4)


• Jezus przed Piłatem (23:1-12) • Jezus przed Herodem (23:6-12) • Piłat, Barabasz i Jezus (23:13-25) • Ukrzyżowanie Jezusa (23:26-43) • Śmierć Jezusa (23:44-49) • Pogrzeb Jezusa (23:50-56) • Zmartwychwstanie Jezusa (24:1-12) • W drodze do Emaus (24:13-35) • Jezus ukazuje się apostołom (24:36-49) • Wniebowstąpienie Jezusa (24:50-53) •

Łukasz o ofierze Jezusa

Kończy się czytanie trzeciej Ewangelii. Wakacje, upały nieco może spowalniają nasze myślenie i odczuwanie, więc komentarze kończące krótkie, jakby urlopowe, jakby nie przystające do wagi, doniosłości, dramatu ostatnich chwil Jezusa...

Spisek arcykapłanów, decyzje Piłata to typowy przykład myślenia pełnego politycznego wyrachowania, kalkulacji. W takim myśleniu życie nawet najszlachetniejszego człowieka nie ma wielkiej wartości. Wymowny jest też kształt wzgórza, na którym umiera Jezus. Ma kształt czaszki czyli głowy zmarłej osoby, być może symbolu śmiercionośnego myślenia złych ludzi i Szatana.

Można powiedzieć, że to pełne jadu, pełne martwicy duchowej myślenie spiskujących dostojników żydowskich i obojętność rzymskiego urzędnika doprowadza do śmierci Mesjasza. Śmierć Jezusa ma podwójne znaczenie - jest okupem wymaganym przez Boską sprawiedliwość za grzech Adama i jednocześnie ofiarą za grzech, czyli takim splotem wydarzeń i okoliczności, które mają pokazać bezsens, głupotę, podłość i okrucieństwo zła i grzechu.

Ta niezasłużona, niewinna śmierć wypełnia w sposób doskonały te dwa zadania.

Tak jak piątkowa tragedia objawia winę, grzech, głupotę ludzi doprowadzających do śmierci Syna Bożego, tak radość niedzielnego poranka niesie moc Bożą, ukazującą się - co jest znamienne - najpierw kochającym Jezusa, nabożnym niewiastom. Kobieta w raju jest zwiedziona przez węża pokusą zdobycia mądrości, a w nowotestamentowej historii zmartwychwstania to właśnie kobiety jako pierwsze wyróżnione zostają informacją, wiedzą o tym, że Jezus znowu żyje...

Ewangelia Łukasza w sposób skrupulatny, wyczerpujący, godny zaufania sposób narracji historyka, badacza dziejów opowiada o okolicznościach narodzenia, dzieciństwie i misji, śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Może dlatego w tradycji przypisuje się jej symbol cielca albo wołu - czyli zwierzęcia ofiarnego, ponieważ najpełniej pokazuje życie Syna Bożego jak człowieka czyli zbawczej, równoważnej ofiary okupowej za życie Adama i ofiary za grzech...

• Prolog (1:1-18) • Świadectwo Jan Chrzciciela o Jezusie (1:19-34) • Pierwsi uczniowie (1:35-51) • Wesele w Kanie Galilejskiej (2:1-12) • Wypędzenie przekupniów ze świątyni (2:13-25) •

W tradycji chrześcijańskiej Ewangelia św. Jana ma przypisany symbol orła, bo to nie jest zwykła opowieść o życiu niezwykłego Człowieka, jakim był Jezus. Tutaj fakty z życia Jezusa są okazją do głęboko filozoficznego, teologicznego przekazu.

Już sam początek ewangelii jest teologiczno-filozoficznym wywodem, w którym tak bardzo żydowski sposób obrazowania każe jego autorowi nazywać najważniejszą postać księgi Słowem i światłością.

Trochę zaskakującym i zagadkowym jest fakt, że sam proceder chrztu, który kultywował Jan Chrzciciel nie jest czymś dziwnym lub zaskakującym społeczność żydowską. Jeśli coś budzi zapytanie Żydów, uczonych w Piśmie to nie zasadność chrztu, ale tytuł, okreslenie jego osoby, które upoważnia Jana do chrzczenia...

Piękna historia o Natanaelu, najprawdopodobniej w duchu modlącego się pod drzewem figowym, kończy się jakby bardzo dziwnymi słowami, nawiązującymi do starotestamentowej historii śniącego drabinę Jakuba, po której wstępują i zstępują aniołowie. Komentujący wierzy, że tymi Bożymi aniołami (posłańcami) byli różni ludzie, z którymi stykał się Jezus i którzy wraz z Nim tworzyli życiodajną historię jego ziemskiego życia, którą tak pięknie zapisali czterej ewangeliści.

Zdziwienie może budzić fakt, ze pierwszy cud Mesjasza nie dotyczy niezbywalnych potrzeb ludzkich, takich jak odżywianie się chlebem albo kondycja fizyczna, zdrowie ale dotyczy radości, weselenia się, nawet pewnego zbytku, luksusu jakim jest wyborne wino. Stąd wniosek, że dla Boga i Jezusa ważna jest także radość i szczęście ich stworzeń, a nie tylko ich sprawiedliwość i czystość. Bo w sześciu stągwiach przechowywano wodę, potrzebną najprawdopodobniej do zachowywania rytualnej czystości ludzi i przedmiotów, co podkreśla wagę, przykładaną do niej w życiu codziennym Izraelitów, szczególnie zaś w nauce nauczonych w Piśmie i faryzeuszy.

Zastanawia zestawienie obok siebie dwóch sytuacji, w których Jezus zachowuje się krańcowo różnie - w jednej afirmuje skłonność człowieka do radości i weselenia się, w drugiej wyraża swój gniew i oburzenie, nie unikające pełnego zdecydowania rękoczynu.

Po pierwsze to zestawienie, najprawdopodobniej mało mające wspólnego z rzeczywistym, chronologicznym ustawieniem wydarzeń w historii życia Jezusa pokazuje pełnię człowieczeństwa Syna Bożego, który raz beztrosko się bawi i raduje, innym razem nie może powściągnąć gniewu i oburzenia. Po drugie - Jezus bezbłędnie umiał ocenić charakter uczuć, objawiających się w człowieku. W przypadku wesela i ucztujących w Kanie Galilejskiej była to chęć dzielenia radości z nowożeńcami i tu wszystko było na swoim miejscu, w przypadku świątynnego handlu sposobność oddania chwały Bogu mieszała się z pragnieniem łatwego, często nieuczciwego, chciwego zarabiania pieniędzy.

O tej zdolności Jezusa do rozeznawania prawdziwych intencji, uczuć w człowieku mówią wersety kończące nasze czytanie.