Każdy uczony w Piśmie, wyćwiczony w królestwie niebieskiem... wydobywa ze swego skarbu nowe i stare rzeczy.

7 Tammuz 5767 - 23 czerwca 2007
Powrót do strony tytułowej



Czytanie Ewangelii:    Przeczytaj tekst
Szedł przez Jerycho (Łuk. 19-20)


• Spotkanie Zacheusza z Jezusem (19:1-10) • Podobieństwo o dziesięciu minach (19:11-27) • Wjazd Jezusa do Jerozolimy (19:28-40) • Jezus płacze nad Jerozolimą (19:41-44) • Wypędzenie przekupniów ze świątyni (19:45-48) • Jezus rozmawia z kapłanami w świątyni (20:1-8) • Podobieństwo o dzierżawcach winnicy (20:9-19) • O płaceniu podatków cesarzowi (20:20-25) • O zmartwychwstaniu (20:27-40) • Czyim Chrystus jest synem (20:41-44) • Ostrzeżenie przed uczonymi w Piśmie (20:45-47) •

Tylko ewangelia Łukasza opisuje tę nie pozbawioną komizmu historię.

Oto znana w całym Jerychu postać, postrach biedoty i utrapienie bogatszych, zamożny, oddający usługi Rzymianom urzędnik, przełożony nad celnikami Zacheusz w pewien niezwykły dla tego miasta dzień, w którym miał przez nie przechodzić osławiony mądrą nauką i niezwykłymi czynami Nauczyciel, czyni rzecz całkowicie nie przystającą do powagi jego urzędu, godności człowieka zamożnego. Wdrapuje się na ukryty wśród listowia konar i wypatruje słynnej na całą Palestynę postaci - Jezusa z Nazaretu. Żeby komizmu nie było dosyć to w momencie najbardziej skupionego wpatrzenia się w daleki horyzont słyszy ciepły, męski, dostojny głos Mistrza: Zacheuszu, zejdź z tego drzewa, oto chciałbym zagościć gospodą w twoim domu. A dalsza część komizmu tej sytuacji to moment, kiedy zaskoczony tłum widzi niezgrabnie zsuwającego się bogacza z drzewa sykomory - tak przejętego spotkaniem ze swym idolem, że wypowiada z zapałem zobowiązania naprawienia krzywd i rozdania majętności - bez cienia zażenowania lub uczucia upokorzenia sytuacją...

Następnie Jezus wypowiada przypowieść o dziesięciu minach, które bogaty pan rozdał dziesięciu sługom. Przypuszczamy, że mina była niemałą ilością bogactwa. Po powrocie pana z dalekiej krainy słudzy, którzy własną pracą, uzdolnieniami i sprytem pomnożyli pieniądze otrzymali pochwałę - zaś sługa mało przedsiębiorczy, który zaniedbał zrobienia czegokolwiek z oddanym mu w dzierżawę bogactwem został zganiony. Komentujący wierzy, ze nawet najskromniejszy chrześcijanin - bez możliwości pomagania innym, krzewienia ewangelii jak Święty Paweł - ma możliwość oddać powierzony mu dar bankierom - to znaczy w skupieniu modlitewnym swojego serca i umysłu uświęcać siebie samego poprzez słuchanie Ewangelii, czytanie Pisma Świętego i modlitwę - choćby nawet bez małej możliwości usługiwania czynem sprawie Bożej... Taki skromny wierzący przyniesie pożytek zadawalający jego Pana.

Dalej następuje opis uroczystego wjazdu Pana do Jerozolimy, dobrze znany czytelnikom Pisma Świętego z trzech pozostałych ewangelii. Jednak tylko Łukasz wspomina rozrzewnienie Nauczyciela bolesną przyszłością miasta.

W dwudziestym rozdziale Łukasz opisuje próby podchwycenia Jezusa na słowie, pokonania go w słowie, które jednak w żaden sposób nie udają się kapłanom i nauczonym w Piśmie - saduceuszom i faryzeuszom. Znamy je z pozostałych dwóch ewangelii synoptycznych - Mateusza i Marka. W następnych dwu czytaniach opowieści ewangelisty Łukasza będą słowa kończące nauczanie Jezusa i opis jego męki oraz chwalebnego zmartwychwstania...