Każdy uczony w Piśmie, wyćwiczony w królestwie niebieskiem... wydobywa ze swego skarbu nowe i stare rzeczy.

16 Siwan 5767 - 2 czerwca 2007
Powrót do strony tytułowej



Czytanie Ewangelii:    Przeczytaj tekst
Byli przytomni (Łuk. 13-14)


• Wezwanie do upamiętania (13:1-5) • Podobieństwo o drzewie figowym (13:6-9) • Uzdrowienie kobiety w sabat (13:10-17) • Podobieństwo o ziarnie gorczycznym i kwasie (13:18-21) • O wąskiej bramie (13:22-29) • Wrogie zamiary Heroda (13:31-33) • Jezus ubolewa nad losem Jerozolimy (13:34-35) • Uzdrowienie w sabat cierpiącego na puchlinę wodną (14:1-6) • O pokorze i gościnności (14:7-14) • Podobieństwo o wielkiej wieczerzy (14:15-24) • Koszty prawdziwego uczniostwa Jezusa (14:25-35) •

Wąska brama i krzyż

Chciałbym, by inspiracją dla krótkiego komentarza do rozdziału 13 i 14 były słowa o wąskiej bramie (13:24) i kosztach prawdziwego uczniostwa (14:26-27). Jezus z Nazaretu w swoim nauczaniu formułuje bardzo trudne i wymagające niezwykłego wysiłku warunki naśladowania Go. A mimo tego nie traci słuchaczy i entuzjastów swojej nauki. Myślę, że dzieje się to dzięki wdziękowi, pięknu jego Istoty, ujmującemu, pełnemu miękkości i dobroci sposobowi bycia. Ponieważ jesteśmy zauroczeni postacią Jezusa - przyjmujemy to trudne wyzwanie, którym jest uczniostwo. A później, kiedy wnikamy w głębię z pozoru surowych, trudnych i niemożliwych prawie do spełnienia zasad - spostrzegamy, że Jezus bardziej od naszego życia oczekuje pewnego moralnego ładu, życiowego planu - niż tylko trudu, wyrzeczenia i cierpienia. Być może właśnie wąska brama jest świadomym i odpowiedzialnym kształtowaniem swojego oddanego Chrystusowi życia. Trud jej przebycia bardziej - mnie się wydaje - związany jest z usunięciem z naszego życia bezmyślności niż z ascetycznym zadawaniem sobie cierpienia...

To jest zachwycające, że nasze życie - podobnie jak życie Jezusa może się stać DROGĄ, uporządkowanym szeregiem wydarzeń, programem, który ma swój początek, swoją treść - a także koniec... W niesieniu krzyża chyba nie trud i ból jest najistotniejszy - ale sens naszego cierpienia, jego celowość - i to jest bardzo piękne, mądre, ujmujące...

Wiele w naszym tygodniowym czytaniu jest rzeczy pouczających i ciekawych - ale idea wysokich wymagań od ruszających w drogę za Jezusem - wymagań, które pod wpływem ducha świętego stają się bardziej zrozumiałe i bardzo porządkujące życie oddanego Bogu człowieka - zachwyciły mnie szczególnie...