Każdy uczony w Piśmie, wyćwiczony w królestwie niebieskiem... wydobywa ze swego skarbu nowe i stare rzeczy.

29 Tiszri 5767 - 21 października 2006
Powrót do strony tytułowej



Czytanie Ewangelii:    Przeczytaj tekst
Księga o rodzie (Mat. 1-2)


• Rodowód (1:1-17) • Historia narodzenia (1:18-25) • Przybycie mędrców ze Wschodu (2:1-12) • Ucieczka do Egiptu (2:13-15) • Rzeź w Betlejem (2:16-18) • Powrót do Nazaretu (2:19-23) •

Pierwsze rozdziały ewangelii Mateusza to historia małego Jezusa. Opisuje perypetie świętej rodziny.

Od samego początku wszystko było niełatwe. Najpierw niemały zapewne niepokój kochającego Józefa. Ukochana, obdarzona przez niego zaufaniem kobieta oto jest najprawdopodobniej brzemienna z innym mężczyzną. Ileż dylematów pojawia się w takiej sytuacji... I jak piękna, pełna miłości mimo wszystko, postawa rezygnacji i poświecenia... Józef decyduje się potajemnie opóścić Marię, by jej brzemienność przypisać w opinii otoczenia swojej nierzetelności...

Jego zagubienie likwiduje anielskie poselstwo - nie myliłeś się, Józefie tak bardzo ufając tej kobiecie i tak ją kochając - chcąc oszczędzić jej wstydu a może nawet ukamienowania, nie dochodziłeś swoich praw zaręczonego z nią mężczyzny. Oto ona jest brzemienna, ale jej stan to nie wynik zdrady, ale łaska Najwyższego. Twoja miłość do ukochanej przeszła trudną próbę - zwyciężyło zaufanie, troska, poświęcenie - zwyciężyłeś Józefie!

Lecz spokój emocji to nie wszystko - przychodzą kolejne trudy - z innej ewangelii wiemy, że kochająca się rodzina musi udać się w krytycznym momencie w kłopotliwą podróż, a u celu swojej wędrówki, gdzie następuje rozwiązanie w prymitywnych warunkach (co wiemy także z innej ewangelii), czeka ich wielkie niebezpieczeństwo od nienawistnego monarchy. I znowu długa, uciążliwa ucieczka, wygnanie wśród obcych w Egipcie. A potem długie trzydziestoletnie oczekiwanie Jezusa na wyjaśnienie co tak naprawdę jest jego zadaniem - czy pokorna praca w ciesielstwie w prowincjonalnym Nazarecie czy dziwny wewnętrzny głos, przyzywający go ku Pismom, ku mądrości...

Zdaje się, że to doświadczenie wielu mężów Bożych - służba czterdziestoletnia sługi Bożego Mojżesza u teścia jako skromny pasterz, dwudziestopięcioletnia cierpliwość Abrahama na spełnienie obietnicy. Koniec oczekiwania na spełnienie się Bożego Planu nie przynosi jednak pozbawienia mężów Bożych problemów - trzeba znosić niedowiarstwo i krnąbrność swego narodu, trzeba złożyć w ofierze to co się tak kocha - jedynego syna, trzeba rozpocząć niełatwą misję nauczania nieumiejętnego ludu, uzdrawiania cierpiących, napominania obłudnych nauczycieli i w końcu umrzeć w wielkich mękach na Golgocie (ale o tym w następnych rozdziałach)... Więc i nas nie czeka beztroskie życie.

Może po czasie lekkiego zniecierpliwienia wreszcie założymy swoją rodzinę albo znajdziemy ciekawą pracę lub rozpoczniemy służbę dla braterstwa. Prócz radości i satysfakcji oczekują na nas... trud i problemy. Obyśmy odnieśli w zmaganiu się z życiem takie zwycięstwo jak wspomniani bohaterowie wiary i pokory. I tak jak nasz Pan i Mistrz.