Komentarz do:
Vayechi (I żył) 1 Mojż. 47:28-50:26

Szabbat   14 Tewet 5766
14 stycznia 2006



– Ostatnia wola Jakuba (1 Mojż. 47:28-31) – Jakub błogosławi Efraimowi i Manasesowi (1 Mojż. 48) – Jakub przepowiada przyszłość swoim synom (1 Mojż. 49:1-28) – Śmierć i pogrzeb Jakuba (1 Mojż. 49:29-50:14) – Józef zapewnia braci o swoim przebaczeniu (1 Mojż. 50:15-21) – Śmierć Józefa (1 Mojż. 50:22-26) –

Radość z piękna biblijnych opowiadań

Jeżeli obdzielamy naszą lekturę paraszy sentymentem - szczególne wzruszenie pojawia się przy czytaniu dwunastym, zamykającym księgę Bereszit. Jakiś okres w historii zbawienia dobiega końca. Rodzinna saga zmienia się w skrupulatnie utrwalane dzieje tworzącego swój narodowy byt Izraela. Powoli będzie zanikać długowieczność Bożych ulubieńców. Józef przeżył sto dziesięć lat - o trzydzieści siedem mniej niż jego ukochany ojciec, siedemdziesiąt lat mniej niż dziadek Izaak... Mojżesz i Aaron wprawdzie dożyją sędziwego wieku, ale pośrednik starego przymierza w swojej modlitwie napisze: "życia lat naszego siedemdziesiąt..."

Opowieści te brzmią podobnie pięknie jak stare baśnie i bajki - które kończą się optymistyczną informacją - "żyli długo i szczęśliwie"...

Zdaje się, że nie tylko dzieci są spragnione takich opowieści ze szczęśliwym zakończeniem...

O ileż piękniej je się odczytuje, wierząc w ich prawdziwość, Boże natchnienie, świętość...

Jakaś niepojęta mądrość, niewyrażalne piękno cechuje biblijne historie, ileż niezgłębionych tajemnic chowają w sobie te z pozoru proste opowiadania. Mistrzem w interpretowaniu Pism Mojżesza był nowotestamentowy pisarz - Apostoł Paweł.

W naszym czytaniu znajdujemy piękny koniec dwóch jakże niezwykłych istnień - Jakuba i Józefa. Dostojny patriarcha rozdziela między swoje potomstwo - jak roztropny sprawiedliwy sędzia pochwały i nagany, błogosławieństwa i napomnienia, sumuje swoje niełatwe życie, przekazując synom Józefa najserdeczniejsze, najkosztowniejsze doświadczenia i uczucia, powierza ich Aniołowi, który strzegł jego losu. Zaś syn jego Józef doczekuje się wnuków i prawnuków. I chociaż życie ich nie było łatwe to dobiega ono ku pewnej pełni...

Kto wie, może komuś z nas dobry Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba zgotuje podobnie szczęśliwy kres...

My tymczasem, niezależnie ile lat życia przed nami i ile trudności, a ile błogosławieństw - przygotujmy naszą wolę na podobne Jakubowym trudy, bądźmy jak on zdeterminowani, oczyszczajmy nasze serca z gniewu i zawiści, byśmy z Józefową wspaniałomyślnością mogli przebaczyć naszym bliźnim ich błędy.

I cieszmy swe serca i umysły lekturą pięknych biblijnych opowiadań. Teraz będą się przeplatać z przepisami prawa Mojżeszowego...