ÿþ<HTML> <HEAD> <META HTTP-EQUIV="Content-Type" CONTENT="text/html; charset=windows-1250"> <TITLE>TORAH 5766</TITLE> </HEAD> <BODY LINK="#ffffff" VLINK="#ffffff"> <hr color="#800000" size=4> <IMG SRC="swieci.jpg"> <hr color="#800000" size=4> <TABLE CELLSPACING=0 BORDER=0 CELLPADDING=4 WIDTH=970> <TR><TD WIDTH="15%" VALIGN="TOP"> <p><a href="index.htm"><IMG SRC="refleksja.jpg" Width=150 BORDER=4></a></TD> <TD WIDTH="50%" VALIGN="BOTTOM"> <p><b><font color="#800000" face="arial" size=2> El|bieta DziewoDska <br><font color="#800000" face="arial" size=5> Kiedy panuje poezja</TD> <TD WIDTH="30%" VALIGN="TOP"> <p align="right"><font color="#ff0000" face="arial" size=4><b>Szabbat <font color="#800000">&nbsp; 25 Aw 5766 <br> 19 sierpnia 2006 <br><a href="index.htm"><IMG SRC="powrot.jpg" Width=70 BORDER=4></a> </font></TD></TR> </TABLE> <TABLE CELLSPACING=0 BORDER=0 CELLPADDING=4 WIDTH=950> <TR><TD WIDTH="7%" VALIGN="TOP"> <p><br><IMG SRC="ramka.jpg"></TD> <TD WIDTH="50%" VALIGN="TOP"> <font color="#800000" face="arial" size=3><br> <p align="justify">&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp; W czytaniu poezji, poza tekstem wprost, wa|ne jest wszystko to, co czytelnik swoim intelektem doBo|y. Podczas konwencji w Ciemnoszyjach, dzieD w którym byB chrzest, uczyniono [witem. Czytano poezj o tematyce religijnej, [piewano po dwie pie[ni przed ka|dym wykBadem, a wykBady te| brzmiaBy jakby inaczej. I poza sBowami, które padaBy zza mównicy dziaBo si co[ przyjemnego, nie do wyra|enia w sBowach. Nawet upaB na ten dzieD zel|aB. <br>&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp; I kiedy po poBudniu, stanli[my nad wod, a rzeka po ulewie stosownie przybraBa, te| zdarzyBo si co[, czego sBowem nie da si wyrazi. Kiedy mBodzi w biaBych szatach chwycili si za rce, a Jeremiasz zdjB buty i w konwencyjnym ubraniu pokonywaB odlegBo[ do brata zanurzajcego w wodzie, kiedy zaprowadziB tam swoj córk, i kiedy oboje tak bardzo si z tego cieszyli, atmosfera zrobiBa si nieziemska. I byBo tak do chwili, gdy mBod siostr poproszono do modlitwy na zakoDczenie konwencji. ZBamane zostaBy konwenanse, ale, jak mogli przekona si uczestnicy tej niezwykBej spoBeczno[ci, one w takich chwilach s wrcz niestosowne. <br>&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp; A w pamici takie wBa[nie chwile zostaj na dBugo. <p align="justify">&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp; Albo klekot bocianów. ObserwowaBam te pikne ptaki podczas biaBogardzkiej konwencji, bo zupeBnie nie przeszkadza to uwa|nemu sBuchaniu wykBadów. S urokliwe. Kiedy obejrzaBam film  Makrokosmos ucieszyBam si bardzo, bo wBa[nie takie sceny z |ycia tych ptaków, jakie widziaBam w gniezdzie na MoczyBkach, byBy sfilmowane. I takie zapamitane szczegóBy pozwalaj pamici przywoBywa wykBady, spotkania, wa|ne rozmowy. Bo nie jestem odosobniona w twierdzeniu, |e konwencje to przede wszystkim czas na spoBeczno[. WykBadów mo|na posBucha jeszcze raz w domu, je[li nawet przedrzemaBo si jaki[ fragment. SpotkaD, rozmów u[miechów, zapachu przez internet, jeszcze na razie i na szcz[cie nie mo|na przesBa. <br>&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp; Aby dozna panowania poezji, potrzebne jest uczestnictwo. </P> </TD> <TD WIDTH="50%" VALIGN="TOP"> <P Align="center"><br><IMG SRC="refleksja_47_AD_66.jpg" WIDTH=330></P> <P Align="Center"><FONT FACE="Times New Roman"><I>Rys. Andrzej Dbek</p> </TD> </p> <TD WIDTH="15%" VALIGN="TOP"> <p><br></TD> </TD></TR></TABLE> </BODY> </HTML>