Elżbieta Dziewońska
Jak pięknie jest czekać

Szabbat   17 Nisan 5766
15 kwietnia 2006



      Może dlatego nie potrafię wyobrazić sobie nieskończoności i tego, że wszystko będzie trwało, że nie będzie tęsknoty, czekania. Do Pamiątki przygotowujemy się kilka miesięcy. Sama uroczystość trwa krótko, zawsze jakby za krótko i gdyby nie te wcześniejsze rozmowy, przypomnienia by zbudować w sobie nastrój, wyczyścić serce na prawdziwe święto, sama uroczystość miała by nieco inny wymiar.

      Minęła zima. Stopniał śnieg. Brudno, wszędzie, co to będzie? Leje deszcz, biomet dla meteopatów niekorzystny. Na tę dolegliwość, według jakichś tam badań, cierpi połowa społeczeństwa, czyli rozlega się znowu narodowe narzekanie. Ciepło, no ale ten deszcz. Zaspy nie zalegają chodników, ale ten brud. Można takie smętne pogaduszki chodnikowe mnożyć, bo na dodatek pyli i alergicy kichają, kaszlą, drapią oczy, są nerwowi.

      Mówimy ogólnie: nerwowe czasy, dlatego większe imprezy rodzinne odbywają się w lokalach. Wolimy zapłacić, nie mieć bałaganu. Dość szybko przyzwyczailiśmy się do zachodnich standardów. Konwencyjne ławki też jakieś twarde się zrobiły. Miło jest siedzieć w klimatyzowanej sali i korzystać ze smacznych posiłków serwowanych przez firmę cateringową.

      Bo kiedyś nieodłącznym elementem różnych działań, było aktywne czekanie. Konwencje przygotowywano kilka tygodni. Należało sprzątnąć podwórko, naciąć desek na ławki, by zdążyć ze zrobieniem kanapek dla kilkuset osób, należało wstać ok. 3. nad ranem. Kto pamięta, że chleb kroiło się tradycyjnie nożem? Te odciski na rękach! Dziś wszystko kupuje się pokrojone, warzywa mrożone, nie trzeba myć, obierać itd. itp. Łatwiej nam się żyje, ale coś umyka. Nad śpiewniczkiem pracowaliśmy długie miesiące, ale ile było spotkań, rozmów, wyjazdów, telegramów, bo mało kto miał telefon. Minęło 20 lat i wszystko może zrobić jedna osoba bez ruszania się zza biurka. Oprogramowanie, konsultacje przez skype'a... Ale nie spojrzymy sobie w oczy, nie pośmiejemy się, do łez, nie zapachnie świeżo mielona w tradycyjnym młynku kawa. W pośpiechu można zgubić niektóre wartości. Oby nie te najważniejsze.


Rys. Andrzej Dąbek