Joanna Wolniewicz
Czy to Ci nie wystarczy?

Szabbat   10 Nisan 5766
8 kwietnia 2006



Boję się Panie,
że nie dorosłam,
by czuwać pod drzewem oliwnym,
patrzeć na drżące Twoje ramiona,
łzy liczyć co ziemia wchłonęla
spragniona
ofiary sprawiedliwej.

Miękka czarna noc przesłania
mi Twoj ból,
łagodzi wyrzuty sumienia.
Ty wiesz Panie,
Że Ciebie miłuje.
Nie gniewaj się że śpię.
Ja nie potrafię tak jak Ty
wszystko postawić na jedna kartę.
A jak się nie uda?
Ja jestem odpowiedzialną osobą,
mam rodzinę, pracę.
Pamiętasz,
pot krwawy spywał Ci po twarzy.
Bałeś się. A ja? Ja mam się nie bać?
Pozwól mi spać i obudzić się
kiedy już wszystko będzię takie piękne i dobre
jak mówiłeś.

We śnie ten krzyż.
Jak mara .
Weź i naśladuj mnie?
Mam się dać związać?
Milczeć jak będą oskarżać, pluć i bić?
Za innych cierpieć?
Wybacz, ale w dzisiejszych czasach,
jakoś mi nie wypada.

A poza tym
przecież wszystko za mnie już zrobiłeś
i ja w to wierzę.
Czy to Ci nie wystarczy?

Jakoś nie mogę zasnąć.


Rys. Andrzej Dąbek