Andrzej Dąbek
Beton i szkło
rys. Andrzej Dąbek |
Beton i szkło splecione naprzemiennie wypiętrzając się zacieniają wąskie ścieżki ulic poprzecznych. Ich porządek równoległy od wschodu a zenit słonecznej tarczy naświetla fleszem krótkotrwałym nieruchome markizy sklepów, kafejek dachy żółtych taksówek i czubki głów. Ten Manhattanowy ruch z produktem ubocznym spalin inwazyjnie wnikającym do płuc, wraz z atmosferą babilońsko-różnorodnych ras kolorów i zapachów, pełza przekrwione spojrzenie zmęczonego murzyna, u jego paska dzwoni pęk kluczy to taki drobiazg świadczący o braku zaufania. Tyle jeszcze przestrzeni jest do otwarcia. A może ten murzyn to egzotyczna odmiana świętego PIOTRA. |